Jachty niezwykłe: SVEA – nowa „jotka”, czyli powrót do przeszłości
Pojawiła się na wodzie dopiero niecałe dwa lata temu, choć na desce konstruktora zaistniała już... 80 lat przed swoim powstaniem! Ta nowo koronowana królowa kultowych „jotek”, związanych z historią America’s Cup, jest też największą jednostką tego typu!
Polecany artykuł:
Rozwój żeglarskiej myśli technicznej końca lat 20. XX w. sprawił, że do sportowej rywalizacji coraz częściej stawały jachty budowane według tych samych zasad, choć wyprodukowane w różnych częściach świata.
W 1930 r. New York Yacht Club zdecydował, że w kolejnych regatach o Puchar Ameryki wystartują jachty klasy J. Budowano więc jachty zgodnie z matematyczną formułą, która przeliczała powierzchnię ożaglowania, długość całkowitą i wyporność jachtu. Klasyki tej epoki to m.in. „Shamrock V”, „Endeavour” i „Velsheda”.
Potem reguła regat AC się znów zmieniła i piękne slupy o wysokich masztach oraz płaskich trójkątnych żaglach odeszły do historii, jakkolwiek dzięki staraniom pasjonatów, takich jak np. Amerykanka Elizabeth Meyer, ocalono ich kilka i do dziś ścigają się we wspaniałych zmaganiach wspaniałej klasy. Ale to nie koniec!
Parę lat temu grupa pasjonatów odgrzebała plany świetnego szwedzkiego żeglarza i konstruktora Tore Holma i zrealizowała projekt jachtu zarzucony z powodu wybuchu II wojny światowej, wykonując go jednak ze współczesnych materiałów i według nowoczesnych technologii. Zbudowany z wysokowytrzymałego aluminium kadłub ma 43,6 m długości, a węglowy maszt wznosi się na wysokość 53,75 m nad pokład. Wyporność to 182 t, a teakowy pokład zaplanowano tak, by ułatwić możliwości komunikacyjne załogi i sprawne żeglowanie.
Holenderska stocznia zadbała o luksusowe wnętrze jachtu, utrzymane w klasycznym stylu. Ponieważ nazwa jednostki to w języku wikingów „Szwedka”, elementy zdobnicze – np. na kole sterowym – stylizowano na staroskandynawskie runy.
„Svea” wystartowała podczas America's Cup Superyacht Regatta i J-class Regatta na Bermudach w 2017 r., a ostatnio (2018) została nawet nową królową legendarnych „jotek”. To bardzo udany powrót do przeszłości!
Polecany artykuł:
Polecany artykuł:
Polecany artykuł: