Jachty Niezwykłe: ESENSE – żaglowe dotknięcie przyszłości

2019-06-07 13:35 Jerzy Klawiński
ESENSE
Autor: materiały firmowe stoczni

Jest to wielki slup – ma aż 143 stopy długości i niesie 836 m2 ożaglowania. Jest supernowoczesny – dzięki elektronice sterować nim może bez problemu nawet tylko jedna osoba. Jest piękny – jego wysmakowany kształt wynika z prostoty skrzyżowanej z doskonałym gustem projektantów. Jest niezwykle drogi – dla nas to mniej więcej 100 milionów złotych. I jest po prostu świetny...

Jeden z czytelników zarzucił mi, że wciąż piszę o zabytkach i starociach zamiast zaprezentować jachtowe hity współczesności. To nie tak, bo czasem i nowoczesna konstrukcja przewinie się przez tę stronę, jak choćby niedawno „Regina” z filmu „Skyfall”. Poza tym trudno opisać coś, co często trzymane jest w tajemnicy – tylko dla możnych tego świata z wypchanymi portfelami. Ale jest jacht, który nawet tylko na fotkach z Pinteresta rozbudza moje marzenia i zachwyca oczy.

Karbonowy kadłub przykrywa wspaniały gięty teakowy pokład bez nadbudówek, przechodzący płynnie z płaszczyzn decku w obłości falochronu odgradzającego obszerny kokpit z wielkim stołem. Ukryte za wysoką burtą skylighty umożliwiają skuteczne przewietrzanie kabin bez bryzgów wody wpadających do środka. Moduł sterowania, umieszczony z tyłu w osi jachtu pomiędzy ekspresjonistycznie ukształtowanymi dwoma kołami sterowymi, daje doskonały dostęp do automatyki prowadzenia jachtu i nawigacji. Wnętrze jest też wspaniałe w swej prostocie, ale za około 17 mln funtów można wymagać, czego się tylko chce!

Projektantem tego cuda, będącego kamieniem milowym w tworzeniu nowoczesnych jachtów, jest Włoch Luca Bassani, który narysował Wally 143 Esense dla tej słynnej firmy, a zbudował go w stoczni we włoskim Fano. Luca to ten pan za sterem Esense na zdjęciu. Zwykle nie zazdroszczę żeglarzom, którym udało się stanąć za sterem słynnej jednostki. Tu jednak pożera mnie zazdrość wobec człowieka, który intelektualnie i fizycznie dotknął przyszłości... 

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.