Test jachtu VIS 45 - Mazurski nano-cruiser
Atlantyk przepłynięto wprawdzie na znacznie mniejszej jednostce, ale taka wyprawa to raczej przedsięwzięcie dla masochisty. VIS 45, choć to najmniejszy polski jacht kabinowy, nie pretenduje do miana transatlantyku, lecz - na przekór swym małym gabarytom - spełnia z powodzeniem rolę normalnego jachtu turystycznego.
Normalnego? - zapytają zdumieni zwolennicy teorii mówiącej, że jacht musi mieć tyle stóp, ile lat liczy armator. To teoria, panowie - każdy ma prawo do jachtu na własną miarę, zwłaszcza pod względem wydatków, co dobrze oddaje przysłowie o krawcu, co tak kraje...
Konstruktorowi Andrzejowi Zarembie udało się na tak - używając archaizmu - nikczemnej długości zmieścić niemal wszystko, co jacht śródlądowy powinien mieć we wnętrzu i na pokładzie. Niemal wszystko, dodajmy, dla załogi, jednak nie liczniejszej niż dwie, co najwyżej trzy osoby. Nie jest to bowiem optymalna pod względem pojemności łódka okrągła, a zupełnie proporcjonalny jachcik o sympatycznej sylwetce, dosyć wprawdzie szeroki, jak na swą długość, ale jednak o limitowanej tym właśnie wymiarem kubaturze. Tego rodzaju nano-cruiser ma swe ograniczenia, ale też i zalety. Choćby śmiesznie małą masę (300 kg). Załadować na wózek - to żaden problem, maszt (tylko 9 kg) stawia się jedną ręką. Słowem, mały jacht - mało problemów. O jednym wszelako trzeba wspomnieć. Im mniejszy jacht - tym większe wymagania wobec jego załogi, a zwłaszcza sternika. Słabo wyszkoleni ryzykanci nie pożeglują sobie długo. O wywrotkę bowiem znacznie łatwiej niż na większej jednostce. Wystarczy się zagapić i w porę nie wybalastować szkwału. O żeglowaniu na VIS-ie 45 jednak nieco później, na razie przejdźmy do szczegółów.
Konstrukcja i osprzęt
VIS 45 powstaje już od 1999 r. z laminatów poliestrowo-szklanych w formach negatywowych. Kadłub jak zwykle monolityczny, pokład też typowy, ma konstrukcje przekładkową na rdzeniu z modyfikowanej pianki PCV (Herex). Na pozostałe elementy, a szczególnie zabudowę wnętrza, używa się sklejki i drewna. Z dwoma wyjątkami: z laminatu wykonano estetyczne i podobno trwałe jarzmo steru. Również z tego materiału robi się obrotowy profilowany niezbyt ciężki miecz (tylko 40 kg). Podnosi się go i opuszcza za pomocą fału wyprowadzonego przez pilers na pokład i wybieranego z kokpitu przy użyciu kabestanu (pomysłu i konstrukcji armatora testowanego jachtu). Razem z balastem wewnętrznym zapewniają stateczność na tyle wystarczającą, by jacht nie zrobił grzyba, pod warunkiem oczywiście, że załoga mu tego zbytnio nie ułatwi. Na pokładzie nie brakuje niczego, wszystko jest jak w dorosłym jachcie. Kosze: rufowy i dziobowy, ze względu na swą wysokość spełniają raczej rolę handrelingów. Są jednak w tak małym jachcie nie do zastąpienia w tej funkcji. Nie wszystkie fały i regulacje trzeba w VIS-ie sprowadzać do kokpitu. Stojąc w kokpicie, do masztu można sięgnąć ręką. Stąd oszczędności na knagach, bloczkach zwrotnych itp. nietanim osprzęcie.
Takielunek
Maszt z profilu ze stopów aluminium A472 (74x 62) produkcji huty w Kętach olinowano typowo: parą want kolumnowych i stenwant oraz sztagiem. Brak achtersztagu sprawia, że sztag i tym samym wanty muszą zostać odpowiednio mocno napięte za pomocą napinacza, by nie dopuścić do nadmiernego ugięcia przedniego liku foka. Bom z tego samego profilu sterowany talią zaczepioną na jego noku. To jedyne słuszne rozwiązanie, uwalniające niewielki kokpit z talii grota. Położenie bomu stabilizuje obciągacz bomu napinany zbloczem. Konstruktor zaleca roler foka do szybkiego redukowania powierzchni żagli. Jest ona bowiem spora jak na takiego malucha. W wersji tak zwanej sportowej aż 16,5 m2. Grot o nowoczesnym obrysie z wyraźną strzałką liku tylnego mierzy 8,5 m2. Dla amatorów emocji z szybkiej żeglugi przewidziano też możliwość postawienia 15-metrowego spinakera.
Zabudowa wnętrza
Wydawałoby się, że na tak niewielkiej długości niewiele da się zmieścić we wnętrzu. A jednak. Po pierwsze, w VIS-ie 45 nie trzeba poruszać się na czworakach. Zupełnie przyzwoita, porównywalna z jachtami klasy Micro wysokość pod pokładem (1,20 m) Ð to duży atut tej małej jednostki. Uzyskano ją nie tylko dzięki wysokim burtom, ale także rezygnując z klasycznej sklejkowej podłogi. Stanowi ją dno jachtu wyłożone tkaniną dywanową. Zadziwia też kubatura wnętrza. Z zamieszczonego obok rysunku widać, że konstruktor maksymalizował ją, powiększając zarówno stosunek szerokości do długości jachtu, jak i projektując kadłub o pełnych kształtach z dużą powierzchnią wodnicy konstrukcyjnej. Przy okazji zyskała stateczność początkowa jachtu. Dzięki takiemu uformowaniu bryły kadłuba mieszczą się we wnętrzu 3 pełnowymiarowe koje i kambuz z kuchenką dwupalnikową oraz znajdującą się pod nim szafką na zastawę, a nawet rozkładany stół zamocowany do skrzynki mieczowej. Można uzyskać miejsce na czwartą koję, jeśli zrezygnuje się ze stałego kambuza. Wydaje się jednak, że cztery osoby załogi na tak małym jachcie to już tłok jak w tramwaju w godzinach szczytu. Nie brak we wnętrzu jaskółek i bakist w kojach, co gwarantuje, że rzeczy osobiste załogi i wyposażenie jachtu znajdują swoje miejsce składowania, pod warunkiem jednak, że nie przesadzimy z ilością bagaży.
VIS 45 to jednak mały tani jacht. Trudno się spodziewać we wnętrzu wodotrysków. Mimo, jak zapewnia armator testowanego egzemplarza, da się w nim normalnie przeżyć urlop na Mazurach. Trzeba się wszakże zastrzec, że to kwestia wymagań i, z drugiej strony, możliwości armatora. Z tego właśnie powodu z pływania na nim mogą być usatysfakcjonowani młodzi żeglarze, najlepiej o niezbyt dużych gabarytach.
Pod żaglami i na silniku
Podczas testu, jaki przeprowadziliśmy na Jeziorze Mikołajskim w środku lata, wiała dobra trójka, a nawet w szkwałach powyżej 4B. Armator zdecydował się więc na zarefowanie grota, i słusznie - żeglując tak małym jachtem, co już podkreślaliśmy, trzeba szybciej niż w większym dostosować powierzchnię ożaglowania do zmieniających się warunków. Zarefowanie grota jednak nie przeszkodziło jachtowi w rozwinięciu całkiem przyzwoitych prędkości i to z pełną, 3-osobową załogą (patrz biegunowa jachtu). Ponad 5 węzłów w półwietrze - to wynik, którego nie powstydziłby się dużo większy jacht. Dobrze to świadczy o liniach kadłuba, doborze takielunku i zrównoważeniu żaglowym. Wygranie kilku regat jachtów turystycznych w swojej klasie, m.in. na Zalewie Solińskim, to dodatkowe potwierdzenie dobrych własności nautycznych VIS-a 45. Mimo relatywnie szerokiej wodnicy jacht nie wykazuje nadmiernej nawietrzności. Na ruchy sterem reaguje żywo, jak mały, lekki jacht powinien. Pod 2-konnym silnikiem rozwija prędkość dochodzącą do 5 węzłów, a więc graniczną dla pływania wypornościowego przy tej długości linii wodnej. Też dobry wynik!
Podczas testu nie zdarzyła się sytuacja, żeby załoga musiała się ratować przed nadmiernym przechyłem jakimś gwałtownym luzowaniem żagli czy też balastowaniem w trójkę na jednej burcie. Nie oznacza to oczywiście, że żeglując na VIS-ie, nie trzeba wykazywać się iście rewolucyjną czujnością. Na pewno trzeba, gdyż jest to niewielki jacht o niedużej stateczności. Nasz test stateczności (patrz krzywa momentów prostujących) wykazał, że VIS 45 nie ma zbyt dużego zapasu stateczności. W przechyle 90 stopni podnosi na topie około
7-kilogramowy ciężar. To wystarczy, by nie zrobić overkilu (wodniackiego dachowania), ale za mało jednak, aby podnieść się z takiej pozycji, zwłaszcza gdy żagle ãprzykleją sięÓ do wody. Naszym zdaniem można by nieco zwiększyć ilość balastu wewnętrznego lub masę miecza, by jacht podnosił się z przechyłu 90 stopni z 10 kg ciężaremu na topie masztu.
Podsumowanie
VIS 45 to jacht adresowany do konkretnej grupy żeglarzy: przede wszystkim młodych, sprawnych, o niewielkich zasobach portfela. Mimo swych nano-gabarytów oferuje zupełnie normalne wnętrze i przyzwoite walory nautyczne. Słowem Ð frajda z żeglowania za niewielkie pieniądze!
Co nam się podoba
zgrabna sylwetka jachtu
prędkość jachtu
wykorzystanie kubatury wnętrza
cena skorup lub gotowego jachtu
Co należałoby zmienić
zastosować jednak markowy osprzęt
skromniej zabudować wnętrze
Dane techniczne Vis 45
Data produkcji: 2003
Długość 4,60 m
Szerokość 2,12 m
Długość KLW 4,25 m
Szerokość KLW 1,60 m
Masa 300 kg
Balast 80 kg
Zanurzenie 0,20/0,85 m
Pow. żagli 36 m2
Grot 8,5 m2
Fok 4,5 + 8,5 m2
Koje 3 osoby
Wys. w kabinie 1,20 m
Silnik 2 - 3 KM
Konstruktor Andrzej Zaremba