Specjalny Rolls-Royce zejdzie na wodę?
Rolls-Royce przygotowuje projekt, który ma zrewolucjonizować rynek. Koncern chce stworzyć autonomiczną jednostkę, która ma być wsparciem dla typowych statków wojskowych.
Powstawały już pomysły produkcji luksusowych marek samochodów, które mają poruszać się bez kierownicy i pedałów. Teraz brytyjska firma idzie krok dalej i chce by po wodzie również można się poruszać dzięki inteligentnemu systemowi.
Najnowsze rozwiązanie Rolls-Royce zakłada, że np. przy patrolowaniu wybrzeża, ochronie statków wojennych i wykrywaniu min pomagać ma specjalna 60 metrowa jednostka. Jej zasięg wyniesie 3500 mil morskich, prędkość będzie sięgać 25 węzłów, a statek ma działać samodzielnie przez 100 dni.
W komunikacie prasowym koncern poinformował, że idea ma szansę zostać realizowana w ciągu dziesięciu lat. Szybsza chce być norweska firma YARA, która już w 2018 roku ma nadzieję uruchomić elektryczną łodź bezzałogową, ale ma to być projekt o mniejszym rozmachu. Swoje plany ma też bostoński start-up Sea Machines specjalizujący się w produkcji zaawansowanych technologii dla sektora morskiego, niewiadomo jeszcze kiedy amerykańska firma chce wypuścić na wodę w pełni zautomatyzowany jacht.