Wspomnienia o kpt. Straburzyńskim - kompletowanie materiałów
Na stronie internetowej Jerzego Kulińskiego czytamy: Andrzej Drapella liczy, ze Czytelnicy SSI i Zagle.com.pl pomogą w skompletowaniu materiałów o legendarnej postaci kapitana żaglowca "Concordia", ś.p. kapitana Andrzeja Straburzyńskiego. Spełniam prośbę Andrzeja. Może ktoś coś wie, może ma jakieś fotografie, wycinki prasowe, listy...
Z pisaniem historii nie wolno zwlekać. Wszyscy wiemy dlaczego.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
____________________________
Drogi Jurku,W piątek, 05/10/2012 zebraliśmy się w „ZEJMANIE" aby uczcić pamięć kapitana Andrzeja Straburzyńskiego, który odszedł od nas 17-go września 2009 roku w wieku zaledwie 61 lat. Zmarł w Trzebieży i spoczął na miejscowy cmentarzu.
Tego samego dnia jego statek „CONCORDIA" będący na Atlantyku stanął w dryfie na żałobnym apelu, a załoga oddała hołd swojemu Kapitanowi. Opuszczona do pół masztu bandera, salut syreną okrętową i ostatnie dla Niego cztery szklanki dzwonem okrętowym zakończyły żałobny morski ceremoniał.
„CONCORDIĄ" w służbie Kanadyjskiej Szkoły pod Żaglami dowodził Andrzej Straburzyński przez lat 17, przepłynął na niej ponad 400.000 MmNie słyszałem, aby w ciągu tych wielu lat Jego dowodzenia miała na statku miejsce jakakolwiek awaria, a woził On swoje załogi po najciekawszych i nie łatwych żeglugowo miejscach na ziemi.
Terry Davies, dyrektor tej szkoły nie jeden raz chwalił w mojej obecności swojego Kapitana. Bo był też on Kapitanem wybitnym, troskliwym dowódcą dbającym o statek i jego załogę, świetnym organizatorem i ulubieńcem żeglującej z nim młodzieży.