Wodowanie ostatniej książki Dariusza Boguckiego

2009-10-05 18:40 Marek Zwierz
Córka i żona
Autor: archiwum Żagli Córka i żona

Wprawdzie od śmierci żeglarza i polarnika, Dariusza Boguckiego, minęło już kilka lat, ale właśnie ukazała się jego autobiografia. Jej wodowanie odbyło się na pokładzie „Daru Pomorza” 2. października 2009.

„Śladami życia”, bo taki jest jej tytuł, opowiada o niełatwych kolejach losu człowieka, który od wczesnej młodości musiał sam zmagać się z przeciwnościami życia. Może właśnie to, że należał do jednego z pierwszych roczników, które ukończyły Wydział Budowy Okrętów Politechniki Gdańskiej, był wśród pierwszych stawiających podwaliny pod polski przemysł okrętowy sprawiło, że także w swojej drugiej pasji, żeglarstwie, miał miejsce wśród pionierów. Zbudowany według jego pomysłu jacht „Gedania” był pierwszym polskim jachtem, który dotarł do Resolute leżącego w sercu Przejścia Północno-Zachodniego, był jachtem, który dotarł najdalej na południe, do samej niemal Antarktydy.

 

Piątkową uroczystość prowadził Andrzej Dębiec, ale jej bohaterkami, poza samą książką, były córka, pani Ewa Slaska i małżonka autora, która przeczytała kilka krótkich fragmentów z książki. To dzięki tym paniom „Śladami życia” ujrzało światło dzienne. Wstęp napisał znany polarnik i przedsiębiorca Marek Kamiński. On sam przeczytał ten wstęp na początku prezentacji. Głos zabrał także Jerzy Paleolog, aktualnie przewodzący Bractwu Wybrzeża, którego członkiem był także Dariusz Bogucki. Było wystąpienie kapitana Andrzeja Drapelli, którego łączyły z autorem więzy przyjaźni, a serię wystąpień zakończyl wydawca, Tadeusz Serocki, zachęcając do nabycia wspomnień i zapowiadając, że nie jest to ostatnia książka o tematyce morskiej wydawnictwa Bernardinum.

 

Na koniec pani Danuta Korsak purpurową różą ochrzciła autobiografię Dariusza Boguckiego, nadając jej imię „Śladami życia”. Ci, którzy przy okazji wodowania nabyli książkę mogli otrzymać na tytułowej stronie odcisk specjalnie w tym celu zaprojektowanego stempla.

"Śladami życia" w Żaglach

Wszystkich niezdecydowanych zapraszam do jednego z najbliższych numerów Żagli na recenzję książki.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.