Z pokładu POLSKA100: jacht najlepszy w swojej klasie
"W dzieciństwie ciągle szeptano mi do ucha tzw. mądre przysłowia: "Nie dmuchaj pod wiatr!", "głową muru nie przebijesz!", "nie porywaj się z motyką na słońce!" Doszedłem później do tego, że silna wola, energia i zapał mogą te właśnie zasady złamać" – mówił sto lat temu Józef Piłsudski. Był to bardzo ważny okres w dziejach naszej ojczyzny. Dzięki determinacji i silnej woli takich ludzi jak marszałek Piłsudski, Polska odzyskała niepodległość.
Postanowiliśmy uczcić setną rocznicę tego wydarzenia w wyjątkowy sposób. W czerwcu wyruszymy w dwuletni rejs dookoła świata, aby promować Polskę i jej wyjątkową historię. Jacht „Polska100” z polską załogą, pod polską banderą, nie tylko opłynie świat dookoła, ale weźmie udział w najważniejszych regatach oceanicznych takich jak Fastnet Race, Sydney-Hobart, Middle Sea Race, Newport-Bermuda czy wyścig przez Atlantyk.
Żeby osiągnąć wyznaczone cele: opłynąć świat dookoła i osiągnąć sukcesy we wspomnianych regatach potrzebowaliśmy wyjątkowej jednostki. Dyskusje i rozważania nad wyborem odpowiedniego jachtu dla projektu Polska100 trwały bardzo długo. Na początku wyznaczyliśmy kryteria: kadłub o długości 60 – 80 stóp i od 12 do 18 członków załogi. Konstrukcja wykonana z włókien węglowych. Uchylny kil, dający nie tylko dodatkową stabilizację w trudnych warunkach, ale też dużą prędkość przy ponad 600 m2 żagli. Chcieliśmy również, żeby była to jednostka sprawdzona. Najlepiej taka, która wcześniej wzięła już udział w wyścigu dookoła świata.
Na rynku jachtów używanych nie ma wiele jachtów tego typu. Poszukiwania trwały ponad pół roku. Uruchomiliśmy wszystkie nasze kontakty, rozmawialiśmy z Paulem Cayardem, Juanem Kouyoumdjianem, Bouwe Bekkingiem oraz wieloma brokerami specjalizującymi się w oceanicznych jachtach regatowych. Wiedza, jaką zdobyliśmy w tym procesie, jest niesamowita!
Wybór padł na jacht nalepszy w swojej klasie. VO70 trzeciej generacji. Zbudowany w USA jacht, zajął 3. miejsce w regatach VOR w edycji 2011/12 jako „Puma Mar Mostro”. Siostrzana jednostka zwyciężyła dwa lata temu w wyścigu Sydney-Hobart. Obecnie znajduje się w stoczni i jest w trakcie malowania. Równolegle kilkunastoosobowa załoga „Polska100” pracuje każdego dnia nad elementami kadłuba, olinowania, żagli, systemów hydraulicznych, elektrycznych, nawigacyjnych, bezpieczeństwem, rejestracją, ubezpieczeniem oraz dziesiątkami innych ważnych elementów związanych z obsługą i funkcjonowaniem takiego jachtu. Wszystko po to, by już wkrótce był w pełnej gotowości do realizacji postawionych celów.