Mateusz Kusznierewicz: Żeglowanie z najlepszymi

2016-03-29 12:14 Mateusz Kusznierewicz
Mateusz Kusznierewicz
Autor: Archiwum Żagli

Raz na jakiś czas mam okazję żeglować z najlepszymi żeglarzami na świecie. Są nimi zwycięzcy regat o Puchar Ameryki, Volvo Ocean Race, mistrzowie olimpijscy czy mistrzowie świata w match racingu. Pod koniec zeszłego roku stanąłem na linii startu z jednym z najlepszych i najbardziej utytułowanych żeglarzy w historii – Jochenem Schumannem - pisze Mateusz Kusznierewicz w felietonie z cyklu "Akademia Kusznierewicza".

Jochen urodził się w 1954 r. w NRD. Pierwszy złoty medal olimpijski zdobył w 1976 r., kiedy ja ukończyłem pierwszy rok życia. Na swoim koncie ma trzy złote i jeden srebrny medal olimpijski, które zdobywał w klasach Finn i Soling. Z teamem Alinghi zdobył Puchar Ameryki. Jest skiperem 100-stopowego jachtu „Esimit Europa”, niepokonanego w 26 regatach, w których brał udział. Od czasu do czasu żegluje też na innych jachtach. Między innymi na starze, stąd też pojawiła się możliwość naszego spotkania podczas regat Stars Sailors Leauge na Bahamach...

Przeczytaj również: Mateusz Kusznierewicz: Jak być dobrym żeglarzem?

Z tak wybitnym i doświadczonym żeglarzem mogę rozmawiać godzinami. Jest to dla mnie najlepszy i najprostszy sposób zdobycia odpowiedzi na wiele nurtujących pytań oraz poznania ciekawostek z życia światowego żeglarstwa. Rozmawialiśmy na wiele tematów, ale najbardziej moją uwagę zwrócił „problem” Jochena z niemieckiego podwórka. Dotyczył nowego formatu współzawodnictwa, który wdrożyli trzy lata temu. Problemem jest nadmiar chętnych w żeglarskiej Bundeslidze. Tak, nadmiar chętnych! W czasach topniejących statystyk zainteresowania jachtingiem regatowym jest to ewenement i szansa na reaktywację żeglarstwa. Bundesliga to cykl regat klubów żeglarskich. Do wzięcia w nim udziału zawodnicy nie potrzebują własnych jachtów. Dostarcza je organizator Budnesligi. W Niemczech żeglują na jachtach klasy J-70. Rzadko spotykanej w Polsce, lecz popularnej w Europie i w USA. Cykl regat rozgrywanych na różnych akwenach i prowadzenie punktacji bazującej na systemie rozgrywek piłki nożnej spotkał się z dużym zainteresowaniem. W Niemczech istnieją już obecnie dwie ligi, A i B. Jest także lista 36 zespołów, które czekają na pozwolenie na wejście do Bundesligi grupy B! Mój rozmówca jest jednym z pomysłodawców i właścicieli tego konceptu. Dziś to sprawnie funkcjonująca firma w formie holdingu, która ma prawa tak do organizacji, jak również do obsługi medialnej i promocyjnej całego przedsięwzięcia.

Skąd ten sukces? Jochen wyjaśnia, że głównym powodem jest wielkie zainteresowanie społeczeństwa piłkarską Bundesligą. Sama nazwa plus format to połowa sukcesu. Bardzo istotnym elementem jest również rywalizacja pomiędzy klubami. Nie poszczególnymi zawodnikami, ale właśnie klubami. To przyciąga uwagę, wzbudza emocje i zaangażowanie kibiców, będących członkami klubu i wspierającymi swoich zawodników. Jochen wyjaśnił, że tworząc żeglarską Bundesligę, dali możliwość startu w regatach zawodnikom, którzy nie załapali się na najwyższy poziom rywalizacji w klasach olimpijskich, do regat profesjonalistów w prestiżowych cyklach lub w Pucharze Ameryki. Teraz jednak specjalizując się w rywalizacji reagt klubowych, niejednokrotnie pokonują bardziej utytułowanych mistrzów z Jochenem na czele.

Zobacz także: Mateusz Kusznierewicz: Jak sobie radzić z chorobą morską?

Rozgrywki klubowe zainaugurowano w Niemczech. Format podchwycili następnie Duńczycy, Włosi, Holendrzy, Szwedzi, Anglicy, Amerykanie, Rosjanie, Słoweńcy, a od zeszłego roku także Polacy. Powstała Polska Ekstraklasa Żeglarska, w której bierze udział 11 klubów. Zwycięska załoga Yacht Club Sopot startowała w wielkim finale żeglarskiej Ligi Mistrzów w Porto Cervo na Sardynii. W tym roku ma powstać Rada Ligi, do której wejdą cztery osoby – po jednym przedstawicielu MT Partners, GSC Yachting, jako inicjatorów i dotychczasowych organizatorów Ligi, klubów uczestniczących oraz nowych organizatorów regat. Znając doświadczenie Maćka Cylupy i Tomka Szymańskiego z Polish Match Tour oraz zapał Rafała Sawickiego i Magdy Czajkowskiej, możemy być pewni sukcesu. Trzymamy mocno kciuki za rozwój i popularyzację Polskiej Ekstraklasy Żeglarskiej!

Mateusz Kusznierewicz

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? POLUB ŻAGLE NA FACEBOOKU

OBSERWUJ NAS NA TWITTERZE

Felieton ukazał sie w lutowym numerze naszego miesięcznika.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.