Niespodzianki w regatach o Puchar Mariny Kamień Pomorski
Mateusz Jura i Bartek Chroł sensacyjnie wygrali regaty Klasy 505 w Kamieniu Pomorskim. W bardzo trudnych i zmiennych warunkach walka o podium trwała do ostatniego wyścigu. W trzydniowej imprezie zaliczanej do klasyfikacji Pucharu Polski wystartowało piętnaście załóg.
Klasa 505 po raz kolejny wystartowała w regatach na Zalewie Kamieńskim. Regaty o Puchar Mariny Kamień Pomorski wygrała załoga Mateusz Jura i Bartek Chroł na POL 9119, reprezentujący AZS SGH Warszawa. Na drugim stopniu podium stanęli Karol i Bartek Milewscy na POL 9170 z YK Stal Gdynia. Trzecie miejsce przypadło ekipie Przemek Zagórski i Michał Olko na POL 9132, także z YK Stal Gdynia.
Tym razem w ulubionym przez żeglarzy Kamieniu Pomorskim pogoda sprawiła niespodziankę. Wiatr był słaby, zmienny przez co przed uczestnikami wyścigów poprzeczka została postawiona bardzo wysoko. Poza umiejętnościami doskonałego prowadzenia łódki kluczowe jednak okazały się umiejętności w obserwowaniu nadchodzących zmian kierunku i przewidywania, jak wiatr zachowa się za chwilę na akwenie oraz szczęście.
W piątek wczesnym popołudniem zaplanowane były dwa wyścigi. Po jednym falstarcie generalnym wiatr zupełnie przestał wiać i nie pozwolił na kolejne starty. Komisja regatowa nakazała powrót do portu.
W sobotę od rana prognozy były korzystne. Siła wiatru wzmagała się z każdą godziną. Ostatecznie pozwoliło to komisji sędziowskiej rozegrać aż sześć wyścigów. W stosunkowo słabym i zmiennym wietrze najpewniej żeglowały cztery załogi. Wśród nich znalazł się Jasiek Domański z Konradem Małachowskim na POL 8909, którzy nieźle namieszali w czołówce. Na koniec dnia Mateusz Jura zgromadził najlepsza sumę punktów dającą mu prowadzenie. Tuż zanim z jednopunktową stratą znalazły się załogi Karola Milewskiego i Przemka Zagórskiego. Ze stratą dwóch punktów do lidera znalazł się właśnie Janek Domański. Wszystko zatem miało się rozstrzygnąć w niedzielnych trzech wyścigach.
Tego dnia znów warunki na Zalewie Kamieńskim rozczarowywały uczestników regat słabym wiatrem. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Tak emocjonującej końcówki imprezy nie było nigdy. Po dwóch wyścigach wygranych przez Jurę i Milewskiego aż cztery załogi miały szanse na wygranie imprezy w ostatnim wyścigu. Ci dwaj mieli remis po 12 pkt. Tuż za nimi kolejny remis Zagórski z Domańskim po 13 pkt. Wtedy ruszył ostatni wyścig, o wszystko!
Po starcie pierwsza, trudna halsówka nie wyłoniła zdecydowanego lidera. Na górnej boi w niewielkich odstępach zameldowało się sporo jachtów. Część załóg wykonała zwroty i popłynęła kursem spinakerowym na prawą część akwenu. Mateusz Jura konsekwentnie przez trzy dni pływał na lewą stronę trasy i tak zrobił ponownie. Ta decyzja niemal kosztowała go utratę podium. W bezwietrznej dziurze zupełnie zaparkował łódkę. Pozostali zupełnie wolno ale jednak płynęli się w stronę dolnego znaku. Kiedy i im zabrakło wiatru sędzia przerwał wyścig i zakończył regaty.
Regaty w Kamieniu Pomorskim były ostatnim sprawdzianem przed Mistrzostwami Polski, które w tym roku odbędą się w dniach 9-11 września w Krynicy Morskiej. Swój udział w Mistrzostwach zapowiedziała spora ilość zawodników krajowych, możemy się także spodziewać gości z innych klas. Jak widać rywalizacja w klasie 505 robi się coraz bardziej zacięta w związku z czym, w trakcie Mistrzostw Polski nie zabraknie emocji.