Szlaki żeglowne nadal zamknięte! Co z majówką na Mazurach?!
Z powodu zbyt wysokiego stanu wód Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie zdecydował o zamknięciu drogi wodnej na Systemie Wielkich Jezior Mazurskich i rzece Pisie. To oznacza, że żeglowanie na tych wodach podczas zbliżającego się weekendu majowego będzie niezwykle ryzykowne, a miejscami wręcz niemożliwe.
W Komunikacie Nawigacyjnym nr 10/2017 "Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie informuje, że w wyniku niekorzystnych zjawisk atmosferycznych poziomy najwyższej wody żeglownej WWŻ (wodowskaz Giżycko 134 cm, wodowskaz Pisz 236 cm) zostały przekroczone. W dniu 24 kwietnia 2017 r. wynosiły: wodowskaz Giżycko 154 cm; wodowskaz Pisz 251 cm.
W związku z powyższym nie otwiera się drogi wodnej na Systemie Wielkich Jezior Mazurskich i rzece Pisie. Z chwilą poprawy warunków hydrologicznych, to znaczy gdy stany wody osiągną wartość poniżej 134 cm na wodowskazie Giżycko i 236 cm na wodowskazie w Piszu - szlaki żeglowne na Wielkich Jeziorach Mazurskich i rzece Pisie zostaną otwarte, co zostanie ogłoszone w odrębnym komunikacie.
Uwaga: do momentu otwarcia drogi wodnej znaki nawigacyjne nie obowiązują."
Trzeba podkreślić, że zamknięcie szlaku nie oznacza definitywnego zakazu żeglowania na Mazurach. Pływać można, jednak wiąże się to ze sporym ryzykiem. Wysoki stan wód powoduje, że w wielu miejscach istnieje ryzyko zawadzenia masztem o most. Problemem są też zatopione betonowe brzegi kanałów, na których łatwo uszkodzić burtę jachtu.
Żeglarze pływający na zamkniętym szlaku muszą też liczyć się z tym, że wobec komunikatu RZGW nie każda firma ubezpieczeniowa będzie skłonna do pokrycia ewentualnych uszkodzeń jachtu z polisy. Wątpliwości dotyczące zwrotu kaucji mogą mieć też w niektórych przypadkach firmy czarterowe.
RZGW podkreśla zatem, że żeglarze, którzy wypłyną w majówkę na wody Wielkich Jezior zrobią to na własną odpowiedzialność.
Jak przeczytać można w komunikacie, szlaki zostaną otwarte niezwłocznie z chwilą poprawy warunków hydrologicznych. Tej nie należy jednak spodziewać się zbyt szybko. Prognozy nie są optymistyczne, a nawet przy korzystnej pogodzie wyraźne obniżenie stanu wód możliwe jest najwcześniej na przełomie maja i czerwca.