Jak wydłużyć sezon? Ogrzewanie na jachcie – zrób to sam!

2020-02-05 15:04 Mariusz Główka
Ogrzewanie na jachcie – zrób to sam!
Autor: Jerzy Klawiński / archiwum redakcji

Niejeden żeglarz zaczyna sezon już na przełomie marca i kwietnia i kończy dopiero w listopadzie. Każdy z nas chciałby jak najwcześniej skończyć zimową bezczynność i znaleźć się na wodzie, a później pływać i pływać… Jednak i wiosną, i jesienią po słonecznym i ciepłym dniu nadchodzi zimna noc i chłodny poranek. Czasem zdarzy się obudzić z lodem na pokładzie i wtedy zaczynamy myśleć o ogrzewaniu na jachcie. Wszystkim, którzy sami chcą je zainstalować jeszcze raz przypominamy ten poradnik.

Najszybszym, najprostszym i skutecznym sposobem podniesienia temperatury na każdym jachcie jest wstawienie grzejnika elektrycznego i podłączenie się do zasilania 230 V na brzegu. Przez wiele lat wiosną i jesienią miałem na łódce termowentylator, potocznie zwany „farelkiem” albo mały grzejnik olejowy o mocy 1 kW. „Farelek” był skuteczny, ale szumiał przez całą noc. Z kolei „olejak” zajmował sporo miejsca w kabinie i nie raz boleśnie stanął na drodze podczas nocnego przemieszczania się wewnątrz łódki. „Farelek” może też być niebezpieczny, jeśli nie ma wyłącznika, który odłączy zasilanie po przewróceniu się grzejnika. Ale największą wadą obu tych urządzeń jest ograniczona autonomiczność łódki. Jeśli chcemy mieć ciepło, musimy stanąć w porcie i podłączyć się do prądu.

Zmarznięci żeglarze

... szukają różnych sposobów, aby się ogrzać. Jeszcze kilkanaście lat temu dogrzewałem jacht kuchenką gazową uruchamianą na kilkanaście minut zanim kładliśmy się spać. To bardzo niebezpieczny sposób, zwłaszcza gdy kabina jest zamknięta (a zazwyczaj zamykamy ją szczelnie, żeby nie tracić ciepła). O tym, jakie niesie to ryzyko świadczy zdarzenie z 2002 r., gdy na zacumowanym na dziko jachcie znaleziono martwą czteroosobową załogę, która ogrzewała się w taki sposób.

Niestety, każda metoda dogrzewania polegająca na spalaniu paliwa w zamkniętej kabinie jachtu grozi tragicznymi konsekwencjami. Z jednej strony podczas spalania zużywamy tlen znajdujący się kabinie, a z drugiej do kabiny są wydalane produkty spalania, dwutlenek węgla i, jeśli tlenu już jest mało, zabójczy tlenek węgla. Wprawdzie kilka lat temu pojawiły się różne piecyki naftowe czy gazowe grzejniki na tzw. kartusze (reklamowane jako bezpieczne), ale ich działanie jest podobne – pobierają z kabiny tlen i wytwarzają tlenki węgla.

Moim zdaniem jedyny bezpieczny i skuteczny sposób ogrzewania jachtu to zainstalowanie systemu, w którym tlen niezbędny do spalania pobierany jest spoza kabiny, a produkty spalania wydalane na zewnątrz.

Trudny wybór

Na rynku jest wiele urządzeń takich firm jak Webasto, Eberspacher czy Truma, gdzie paliwem jest gaz albo olej napędowy (diesel), a podgrzewana jest ciecz bądź powietrze. Obecność takiego systemu na nowym jachcie nikogo już nie dziwi, ale wielu armatorów chciałoby zainstalować tego typu ogrzewanie na starszych jednostkach. Jaki system wybrać?

Ogrzewanie na jachcie – zrób to sam!
Autor: mat. firmowe Webasto Serce instalacji grzewczej zamontowanej na nowoczesnym houseboacie pod podłogą kokpitu

Jeśli zdecydujemy się na samodzielny montaż, to prościej i bezpieczniej będzie wykonać instalację nadmuchową (powietrzną) niż wodną. Wybacza ona bowiem wiele błędów. Nawet jeśli powstaną nieszczelności na łączeniach rur, to system będzie pracować, a uciekające powietrze i tak odda ciepło łódce. Jeśli popełnimy błędy podczas wykonywania instalacji wodnej, każda nieszczelność uniemożliwi funkcjonowanie systemu.

Jakie paliwo będzie najlepsze? Ja wybrałem olej napędowy (diesel). Łatwiej wykonać układ zasilania tym paliwem – wystarczy przeciągnąć kawałek elastycznej rurki pomiędzy bakistami lub pomiędzy bakistą a achterpikiem.

Jeśli wybierzemy ogrzewanie gazowe

... to musimy znaleźć odpowiednie miejsce na butlę z gazem. To niezwykle ważne, bo w przypadku rozszczelnienia na podłączeniu butli wyciekający gaz, który jest cięższy od powietrza, powinien wydostawać się na zewnątrz. To z góry przekreśla montaż butli w głębokiej bakiście czy achterpiku, bo otwór do awaryjnego odpływu gazu musiałby być tuż nad lustrem wody albo wręcz poniżej jej poziomu.

Dobrym miejscem na montaż butli zazwyczaj jest forpik, gdzie i tak znajduje się otwór umożliwiający odpływ wody. Z kolei piecyk systemu ogrzewania najczęściej umieszcza się w którejś z bakist, bo tam jest wystarczająco dużo miejsca i łatwo wykonać przepust burtowy do odprowadzania spalin. Przy takiej lokalizacji butli i piecyka będziemy musieli ciągnąć rurę z gazem przez cały jacht. Instalacja powinna być wykonana z rurek miedzianych z fabrycznymi złączkami skręcanymi.

Drugi powód, dla którego wybrałem olej napędowy, to możliwości zaopatrzeniowe. Olbrzymia większość punktów dystrybucji gazu w butlach oferuje standardową mieszankę propan-butan. Przy niskich temperaturach napotkamy na problem z odparowaniem butanu z butli umieszczonej w nieogrzewanym miejscu. Może okazać się, iż ogrzewanie jachtu przestanie działać z powodu braku gazu, pomimo iż butla zdaje się być w połowie pełna (pozostanie tam sam butan). Dlatego wiosną i jesienią, czyli
wtedy gdy ogrzewanie jest najbardziej potrzebne, butle przeznaczone do zasilania ogrzewania gazowego powinny zawierać czysty propan.

Ogrzewanie na jachcie – zrób to sam!
Autor: mat. firmowe Webasto Wodna instalacja grzewcza wymaga wysokiej precyzji podczas montażu

Od czego zacząć

... samodzielne wykonanie systemu ogrzewania? Najlepiej od zaplanowania miejsca montażu piecyka grzewczego i miejsca na zbiornik paliwa. Następnie trzeba wybrać lokalizację otworów wylotowych ciepłego powietrza. Piecyk najczęściej montowany jest w jednej z bakist. Zbiornik paliwa bezpieczniej umieścić w innej bakiście niż piecyk,
np. na przeciwnej burcie. Pomiędzy nimi wystarczy przeprowadzić elastyczną rurkę paliwową o średnicy kilku milimetrów.

Wybór miejsc montażu otworów wylotowych zależy nie tylko od tego, które strefy jachtu chcemy dogrzać, ale również od możliwości doprowadzenia tam rury o średnicy około 70 mm, którą będzie tłoczone ciepłe powietrze. Jeśli na jednostce mamy wydzielone kabiny, należałoby oczywiście do każdej z nich doprowadzić rurę i umieścić na jej końcu wylot powietrza. Jeśli nie, najczęściej wystarczy jeden wylot w mesie i drugi na koi dziobowej. Warto też zaplanować wylot ciepłego powietrza w kabinie sanitarnej, choćby po to, aby w razie potrzeby skorzystania nocą z WC nie doznać szoku termicznego po wejściu tam z ciepłej mesy. Ogrzewaną kabinę sanitarną możemy też wykorzystywać jako miejsce na suszenie wszystkiego co mokre, np. sztormiaków.

Rury

... przeznaczone do rozprowadzania ciepłego powietrza są łatwe do docinania na żądaną długość. Mają też specjalną konstrukcję (są karbowane), co pozwala na dość swobodne ich zaginanie w trakcie prowadzenia po jachcie. Oczywiście starajmy się nie zaginać ich pod ostrym kątem, bo to utrudni przepływ powietrza.

Rurę ciągniemy od miejsca, gdzie zamontujemy piecyk do pierwszego rozgałęzienia, z którego będzie zasilany pierwszy otwór wylotowy. Następnie prowadzimy ją do kolejnego rozgałęzienia i tak dalej, pamiętając o tym, aby do najbardziej odległego otworu (np. w kabinie dziobowej) szła w miarę prosto bez ostrych zagięć. Unikniemy w ten sposób dużych oporów przepływu i zagwarantujemy dobre dogrzanie najbardziej oddalonej od piecyka strefy jachtu.

Ogrzewanie na jachcie – zrób to sam!
Autor: mat. firmowe Webasto Piecyk grzewczy najlepiej zamontować w jednej z bakist, ale w innej niż zbiornik paliwa

Jeśli stosujemy trójniki, w których rura będąca odgałęzieniem odchodzi pod kątem prostym, to nie ma znaczenia, w którym kierunku go zamontujemy. Jednakże są też trójniki z odgałęzieniem odchodzącym pod kątem około 45 stopni. Praktyka pokazuje, że takie odgałęzienie lepiej skierować „do tyłu”, zawracając strumień powietrza. Pomimo takiego ustawienia trójników pośrednie otwory wylotowe będą i tak skutecznie zasilane, a w ten sposób unikniemy też problemu z dopływem dostatecznej ilości ciepłego powietrza do otworu końcowego usytuowanego w najbardziej oddalonej strefie jachtu. Ponadto, jeśli zamontujemy tam otwór zamykany, będziemy mogli regulować wypływ powietrza do tej strefy, ograniczając jego strumień, gdyby okazał się zbyt duży.

Warto wspomnieć, że rury z powietrzem można rozprowadzić po jachcie przy okazji jakichkolwiek przedsezonowych prac, gdy i tak demontujemy niektóre elementy zabudowy, aby je wyczyścić i pomalować czy nawet wtedy, gdy chcemy uprać oparcia siedzisk w mesie. A piecyk może pojawić się dopiero w następnym sezonie.

Otwory wylotowe

... powinny znajdować się możliwie nisko. Dostępne są ich dwa rodzaje – zamykane i niezamykane. W systemie musi znaleźć się przynajmniej jeden otwór niezamykany. Najrozsądniej umieścić go w mesie. Wraz z rozprowadzaniem rur warto pamiętać o przeciągnięciu czterożyłowego przewodu elektrycznego od piecyka do kabiny jachtu. Do niego później podłączymy regulator ogrzewania wraz z czujnikiem temperatury. Przekrój żył w przewodzie nie musi być duży, wystarczy 0,5 mm kw. Wprawdzie większość zestawów ma już przygotowaną gotową wiązkę do podłączenia sterownika, ale może się okazać, że fabryczna wiązka jest zbyt krótka.

Z miejsca, w którym zamontujemy piecyk, musimy jeszcze poprowadzić przewód elektryczny dwużyłowy w pobliże zbiornika z paliwem. Tym przewodem zasilimy pompkę paliwową. Wystarczy przekrój 1 mm kw. na żyłę. Do piecyka należy również doprowadzić przewody zasilające z jachtowej instalacji 12 V. Podczas rozruchu ogrzewania, wtedy gdy pracuje świeca żarowa, pobór prądu może osiągnąć wartość kilkunastu amperów (podczas pracy spada do 1 – 1,5 A). Powinniśmy zastosować przewód dwużyłowy lub dwa jednożyłowe o przekroju minimum 2,5 mm kw., a najlepiej 4 mm kw.

Ogrzewanie na jachcie – zrób to sam!
Autor: Mariusz Główka Zbiornik oleju napędowego wraz z pompką paliwową, dedykowany instalacji grzewczej

Zasilanie pieca podłączamy zaraz za głównym wyłącznikiem jachtowej instalacji 12 V, oczywiście przez bezpiecznik. Najczęściej producenci umieszczają na kablu bezpiecznik 25 A. Właściwe podłączenie zasilania piecyka jest niezwykle ważne, zasilanie bowiem nie może być odcinane w trakcie pracy piecyka, ani w trakcie jego wychładzania, gdy wyłączymy ogrzewanie sterownikiem. Odłączenie zasilania zatrzyma wentylator wymuszający przepływ powietrza i piecyk może ulec zniszczeniu. Dlatego nie powinno się umieszczać dodatkowych wyłączników zasilania w miejscach łatwo dostępnych, np. na tablicy rozdzielczej w mesie. Niektórzy z tego powodu podłączają zasilanie ogrzewania przed głównym wyłącznikiem jachtowej instalacji 12 V, zwłaszcza jeżeli znajduje się on w kabinie.

Piecyk

Do ogrzania średniej wielkości jachtu o długości kadłuba do 7,5 – 8 m wystarcza piecyk o mocy 2 kW. Na większych stosuje się piecyki o większej mocy – 4 kW i więcej.
W sprzedaży można spotkać zestawy do montażu w samochodach, ale oczywiście dostępne są też zestawy w wersji „marine” przeznaczone do montażu na jachtach. W skład zestawu samochodowego wchodzi sam piecyk, sterownik do montażu w kabinie, rura wydechowa z tłumikiem wydechu, rura zasilająca komorę spalania w powietrze wraz z tłumikiem ssania, pompka paliwowa, króciec do montażu w zbiorniku paliwa umożliwiający zasysanie oleju napędowego oraz elastyczna rurka paliwowa do doprowadzenia paliwa do piecyka. Zestaw „marine” dodatkowo zawiera przejście burtowe do wydechu spalin i podstawę umożliwiającą montaż piecyka do burty jachtu. Jeśli nie mamy elementów z wersji „marine”, nie będzie problemu. Przejście burtowe można kupić już za kilkadziesiąt złotych, a podstawę samemu wykonać z blachy 3 mm lub zlecić jej wykonanie. To wydatek ok. 100 zł.

Jeżeli nasza łódka jest wyposażona w silnik diesla i już mamy zbiornik paliwa do zasilania silnika, wystarczy zamontować w nim króciec do dodatkowego poboru paliwa przeznaczonego do zasilania ogrzewania. Jeśli mamy silnik benzynowy, musimy założyć oddzielny zbiornik paliwa. Może to być typowy zbiornik na paliwo, podobny do tego z którego jest zasilany silnik zaburtowy. Można też kupić na stacji paliw plastikowy kanister o pojemności 5 – 10 l. Wówczas króciec montujemy w zakrętce kanistra, uprzednio wiercąc w niej odpowiedni otwór.

Ogrzewanie na jachcie – zrób to sam!
Autor: mat. firmowe Webasto Po zainstalowaniu ogrzewania uruchamiany system, postępując zgodnie z instrukcją obsługi

Zbiornik

... umieszczamy w drugiej bakiście (nie w tej, w której instalujemy piecyk) albo w achterpiku. W pobliżu zbiornika paliwa montujemy pompę paliwową, łączymy ją ze zbiornikiem i piecykiem. Podłączamy też elektryczne przewody do pompy.

Montaż piecyka nie jest trudny. Podstawę montażową przykręcamy do odpowiednio przygotowanego kawałka sklejki o grubości kilkunastu milimetrów i wlaminowujemy sklejkę wewnątrz bakisty, np. do burty. Następnie montujemy przepust burtowy wydechu spalin, przykręcamy piecyk do podstawy montażowej i łączymy oba elementy rurą wydechową wraz z tłumikiem wydechu. Rura wydechowa ma izolację termiczną, jednakże przy jej montażu warto zadbać o to, aby nie przebiegała w pobliżu czegokolwiek, co jest wrażliwe na podwyższoną temperaturę.

Do wylotu piecyka, tam gdzie tłoczone jest ogrzane powietrze, podłączamy rurę powietrzną, którą wcześniej doprowadziliśmy z kabiny. Następnie podłączamy przewody elektryczne od sterownika w kabinie do pompy paliwa, a na koniec przewód zasilający 12 V.

Piecyki często zasysają powietrze bezpośrednio z bakisty. Czasami powietrze do ogrzania pobierane jest z kabiny, przez co początkowa temperatura jest wyższa. Można też pobierać powietrze z zewnątrz, łącząc odpowiednią rurą otwór wlotowy piecyka z otworem zrobionym np. w pawęży. Takie połączenie da się wykonać taką samą rurą jak ta, której użyliśmy do wykonania instalacji powietrznej wewnątrz jachtu.

Gdy system ogrzewania mamy już zainstalowany, wszystko zostało podłączone, na koniec bierzemy do ręki instrukcję obsługi naszego modelu piecyka i uruchamiamy system, postępując zgodnie z zawartymi w niej wskazówkami.

Samodzielne wykonanie systemu ogrzewania jachtu jest jak najbardziej możliwe. Wystarczy jakiekolwiek doświadczenie w wykonywaniu prac na łódce, podstawowa znajomość instalacji elektrycznych i trochę ogólnej wiedzy technicznej. Oczywiście niniejszy artykuł nie jest instrukcją montażu ogrzewania, bo każdy jacht jest inny i urządzenia są różne, nawet te oferowane przez tego samego producenta. Niemniej mam nadzieję, że ten tekst pomoże wam pozytywnie ocenić własne możliwości wykonania takiego systemu.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.