Jachty Niezwykłe: AMARYLLIS, czyli "syn minie pismo..."
Zniesmaczeni zmaganiami katamaranów w Pucharze Ameryki konserwatyści będą musieli przełknąć gorzką pigułkę: pierwszym zwolennikiem dwukadłubowców w regatach był najlepszy w historii konstruktor jednokadłubowych zwycięzców kilku edycji AC...
Nathanael Herreshoff, zanim jeszcze stał się słynnym "czarodziejem z Bristolu", skonstruował i opatentował w 1875 r. katamaran o dźwięcznej nazwie "Amaryllis". Co więcej - w rok później wystartował na nim w dorocznych regatach Nowojorskiego Yacht Clubu - Centennial Regatta i zdecydowanie zwyciężył! Niestety, ówczesny establishment żeglarski nie pozwolił uznać tego wyniku "śmiesznego" wielokadłubowca za ostateczny - pod zarzutem, że to "coś", wyglądające jak "tratwa ratunkowa na cygarach" nie jest jachtem, zdyskwalifikowano go. Na pocieszenie 28-letni konstruktor otrzymał pamiątkowy medal oraz certyfikat dla najszybszego jachtu (!) i został... projektantem i wykonawcą jednokadłubowych jednostek dla nowojorskiego klubu, a później - też kilku defenderów wygrywających w Pucharze Ameryki (przypominamy - skonstruował pięć takich jednostek!).
Dla ścisłości: Herreshoff zbudował w sumie dziewięć katamaranów, m.in. 33-stopową "Tarantellę" i 31-stopowe "Teasera" i "Duplexa". Ten ostatni poniósł katamaranowy "oświaty kaganek" do Europy - zbudowany został dla skarbnika Corinthian Yacht Clubu Henry'ego Custance'a i zasłynął opisanym i narysowanym w "Illustrated London News" wyczynem na Tamizie pod Londynem. Tam, 7 sierpnia 1880 r., osiągnął niewiarygodną na owe czasy prędkość 23 w (42,5 km/h)!
Kiedy w 112 lat po zwycięstwie "Amaryllisa" wygrywał na wodach zatoki San Diego w America's Cup katamaran "Star & Stripes", konserwatyści znów się krzywili, a Herreshoffowi na nagrobku powinno się dopisać gorzkie słowa polskiego poety żyjącego jeszcze w czasie pierwszego tryumfu bristolczyka - Cypriana Kamila Norwida: "Syn minie pismo, lecz ty spomnisz wnuku..." Dziś nie ma już wątpliwości, kto miał rację...
