IORANA! KON TIKI 2 na Rapa Nui! ZDJĘCIA

2015-12-21 12:00 Jerzy Knabe

"IORANA!" to tradycyjne powitanie, czyli "HALO!", w miejscowym języku używanym tylko na RAPA NUI.. Tak też powitane zostały obie tratwy ekspedycji KON TIKI 2, które dotarły w sobotę 19 grudnia 2015 na chilijską Wyspę Wielkanocną, znaną jako ISLA DE PASCUA a na brytyjskich mapach morskich figurującą jako EASTER ISLAND..

Przed startem dnia 7 listopada z Callao, plan podróży zakładał, że dopłyną 18 grudnia. Pogoda i wiatry był sprzyjające (południowo wschodnie i wschodnie, tylko okazjonalnie dochodzące do 5° Beauforta). Tratwy mogły płynąć najwyżej półwiatrem. Napęd dawał żagiel rejowy, który na każdej z nich miał powierzchnię 90 m². Dobrze wiedzieć, że te żagle były uszyte dla wyprawy w  firmie Bryt-Sail z Gdańska.

Sprawdzały się też dobrze jako ekrany do oglądania filmów...  Po obowiązkach nawigacyjnych i badawczych (jak np. wypuszczanie aparatu do badań na głębokość do 4 kilometrów - bo tyle miała kevlarowa linka), relaksem w kinie pokładowym były osobiste porównania z oryginalnym filmem dokumentalnym, Heyerdahla z historycznej wyprawy pierwszej Kon Tiki lub filmem z poprzedniej wyprawy w roku 2006 obecnego kierownika  Torgeir Higraff'a  na tratwie  Tangaroa. W repertuarze, między innymi, były takie pozycje jak "Bunt na Bounty". lub opowieść z roku 1820 o tragicznym losie wielorybników ze statku Essex.

Przeczytaj koniecznie: Wyprawa KON-TIKI 2, śladami słynnej ekspedycji Thora Heyerdala z 1947 roku

Przy umiejętnym sterowaniu, za pomocą odpowiedniego wysuwania i/albo  przemieszczania długich drewnianych mieczy szybrowych zwanych "guara", wyprawa mogła trzymać swój kurs, płynęła zamierzoną trasą i osiągnęła cel pierwszego etapu bez komplikacji przez 42 dni. Rapa Nui leży daleko w głębi Pacyfiku, w odległości ponad 2000 Mm od kontynentu Ameryki Południowej. Średnia szybkość na tym dystansie wyniosła troszeczkę ponad dwa węzły. 

fot. Pierwsza KON TIKI

Wysłany naprzeciw wyprawy kuter patrolowy chiljskiej "Armady" spotkał się najpierw z tratwą Tupac Yupanquidowodzoną przez kapitana Øyvin Lauten. Milę lub dwie dalej była druga, Rahiti Tane pod komendą pani kapitan Kari Dahl. Na norweskich tratwach pojawiły się kurtuazyjne banderki Chile i obie zostały doholowane na przygotowane już dla nich boje kotwiczne. Na lądzie spotkało ich serdeczne przyjęcie oraz gościnność wynagradzająca skąpe już porcje i dosyć jednostajny jadłospis pod koniec rejsu bo pozostały właściwie tylko ryż i fasola...

Obecnie załoga ma czas na odpoczynek, część z niej martwi się strajkiem na chilijskich lotniskach, bo mogą nie zdążyć do domu na Święta... Nastąpią też zaplanowane uprzednio  zmiany w załodze obu jednostek. Na drugi etap z pewnościa pozostaje rosyjski bloger, piszący dla przeglądarki Opera i pisma Vokrug Sveta, Andriej Czesnokow. Płynął teraz na "Tupac Yupanqui". Na "Rahiti Tane" był jego ziomek Boris Romanow pełniący obowiązki lekarza wyprawy.  Jego na drugim etapie zastąpi inny lekarz, Sergiej Golcow. Jak widać powstaje lub też utrzymuje się tradycja, że w pilnowaniu zdrowia na tratwach oceanicznych specjalizują się Rosjanie.

Więcej informacji, zdjęć i filmów o wyprawie i jej uczestnikach można znaleźć na oficjalnej stronie internetowej pod adresem http://www.kontiki2.com

Start do powrotnego etapu  na trasie Rapa Nui - Chile będzie już w roku 2016 i ma on potrwać do połowy marca. Żegludze na tym odcinkowi podróży mają pomóc 'Ryczące Czterdziestki' oraz Prąd Humboldta.

Jerzy Knabe, 21 grudnia 2015

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? POLUB ŻAGLE NA FACEBOOKU

OBSERWUJ NAS NA TWITTERZE

Zdjęcia: materiały wyprawy

KON TIKI 2 na Rapa Nui (16)
Autor: Archiwum Żagli
Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.