Gdzie na żagle: tam Dolny Śląsk uczy się żeglować

2017-03-03 14:23 Ewa Skut
Zalew Osobowice
Autor: Ewa Skut Zalew Osobowice

Patrząc na mapę Dolnego Śląska, nie znajdziemy dużych akwenów. Do morza i na Mazury też jest daleko! Jednak to właśnie środowisko żeglarskie należy do największych i najprężniejszych w Polsce! Ciekawe, gdzie uczą się żeglować? Na to pytanie odpowiada nam kapitan Ewa Skut – nasza autorka i wybitna żeglarka z Wrocławia.

Ze względu na położenie i bliskość gór pobudowano wiele zbiorników retencyjnych. Największym z nich jest Jezioro Mietkowskie, zwane też Jeziorem Domanickim. Powstało przez zbudowanie zapory na rzece Bystrzycy w okolicach Mietkowa, w odległości około 30 km od Wrocławia w kierunku południowo-zachodnim, w sąsiedztwie masywu Ślęży.

Jezioro ma powierzchnię około 10 km2. W 1986 roku zakończono napełnianie zbiornika. Leży na terenie Parku Krajobrazowego Doliny Bystrzycy. Duża część jeziora objęta jest obszarem ochrony ptaków. Jest tu strefa ciszy, gdzie nie wolno używać motorówek, co jest niezbędne przy szkoleniu czy rozgrywaniu regat. Z akwenu korzystają żeglarze deskowi, warunki wietrzne są tu bowiem bardzo korzystne. Praktycznie od bardzo wczesnej wiosny do późnej jesieni na jeziorze „fruwają” żeglarze na deskach windsurfingowych. We wsi Borzygniew w 2012 r. został wybudowany przez Starostwo Wrocławskie Ośrodek Sportów Wodnych i Rekreacji. Na terenie ośrodka funkcjonuje wypożyczalnia sprzętu wodnego (dla żeglarzy są omegi) oraz szkoła windsurfingu.

Akwen jest wymarzonym miejscem do uprawiania żeglarstwa. Nad Jezioro Mietkowskie przybywają żeglarze z Wrocławia i okolic oraz z okręgu wałbrzyskiego. Oprócz rekreacji odbywają się tu także, choć nielicznie, szkolenia na patent żeglarza jachtowego. Rozgrywana jest też niewielka liczba regat. Wynika to z ograniczeń i konieczności uzyskania pozwoleń na używanie motorówek dla  zapewnienia bezpieczeństwa startujących zawodników i szkolących się żeglarzy. Pomimo trudności od dwóch lat rozgrywane są tu regaty o zasięgu ogólnopolskim o Puchar Polski Południowo-Zachodniej. Odbywają się tu również szkolenia żeglarskie, tu bardzo aktywny jest Świdnicki Klub Żeglarski „Qbryg”.

Gdzie na żagle?

Na terenie Dolnego Śląska jest też wiele mniejszych akwenów, na których żeglarze spędzają czas. Pływają dla rekreacji i wypoczynku, ale także żeby nauczyć się żeglowania na kursach żeglarskich, zdobywając patent żeglarza jachtowego. Dolny Śląsk ma wiele takich miejsc:

Jednym z nielicznych naturalnych jezior Dolnego Śląska jest Jezioro Kunickie o powierzchni 0,95 km2. Jest to największe jezioro Pojezierza Legnickiego, położone w gminie Kunice. Akwen przystosowany jest i udostępniony dla miłośników sportów wodnych oraz motorowych. Tu prowadzi szkolenia m.in. Klub Sportów Wodnych „Farwater” z Jawora, Klub Żeglarski „Reda” w Złotoryi.

Jezioro Pilchowickie – największy akwen wodny polskich Sudetów, o pow. ok. 2,4 km2. Zbiornik powstał na rzece Bóbr, na północny zachód od Jeleniej Góry jeszcze przed I wojną światową i służył głównie do ochrony przeciwpowodziowej i produkcji energii. Obecnie SKŻ „Horyzont” Jelenia Góra prowadzi tam szkolenia żeglarskie, działa szkółka żeglarska Optimist. Klub organizuje również rejsy morskie oraz różne imprezy żeglarskie.

W miejscowości Stradomia Wierzchnia, przy trasie szybkiego ruchu nr 8, w sąsiedztwie lasu, leży niewielki zbiornik retencyjny, który pełni także funkcję rekreacyjno-wypoczynkową. Zalew w Stradomi położony w odległości 8 km od Sycowa jest zbiornikiem wodnym o powierzchni 0,30 km2. Znajdują tu dobre warunki amatorzy żeglowania, jest przystań wodna i sprzęt pływający. Tu szkolenia prowadzi Klub Turystyki Wodnej „Szekla” z Sycowa.

Jezioro Leśniańskie (zbiornik zaporowy), o powierzchni 1,4 km2, koło Gryfowa Śląskiego, blisko Zamku Czocha. Tu ma swoją przystań żeglarską Klub Żeglarski „Izery” z Leśnej, który m.in. prowadzi szkolenia na patent żeglarza jachtowego.

Zbiornik Niedów na rzece Witka, o pow. ok. 1,75 km2 koło Zgorzelca w miejscowości Niedów na potrzeby chłodzenia elektrowni Turów. W 2010 roku podczas obfitych opadów deszczu zapora została rozmyta i akwen prawie przestał istnieć. Tam miał swoją przystań KS „Turów” ze Zgorzelca, gdzie do 2010 roku odbywało się wiele regat o zasięgu wojewódzkim. Zawodnicy z tego klubu osiągali bardzo dobre wyniki sportowe m.in. w klasie Laser. Mamy nadzieję, że wkrótce zalew wróci do czasów swej świetności.

Na Nysie Szalonej zbiornik Słup w okolicach miejscowości Jawor o pow. ok. 10 km2 jako zbiornik wody pitnej dla Legnicy i Zagłębia Miedziowego. Wody zbiornika, ze względu na pełnioną przezeń funkcję (rezerwuar wody pitnej dla Legnicy), są wyłączone z jakiegokolwiek wykorzystania rekreacyjnego, z wyjątkiem wędkowania. Do 2015 uprawianie na nim jakichkolwiek sportów było niemożliwe. Akwen otwarto w 2015 roku zaledwie na kilka miesięcy, po czym PZW w Legnicy wystąpił z wnioskiem o ustanowienie na nim „strefy ciszy”.

Na Nysie Kłodzkiej utworzono Zalew Paczkowski w okolicach Paczkowa, składający się z dwóch zbiorników wodnych leżących na granicy województw dolnośląskiego (zbiornik Topola) i opolskiego (zbiornik Kozielno) o pow. ok. 7 km2. Tu są również przystanie wodne, można również wypożyczyć żaglówkę.

Blisko południowo-wschodniej granicy Dolnego Śląska na terenie województwa opolskiego znajdują się akweny, z których też korzystają dolnośląscy żeglarze: Jezioro Otmuchowskie (20,6 km2) i Nyskie (20 km2 ) – zbiorniki retencyjne na Nysie Kłodzkiej.

Warto jeszcze wspomnieć o ważnych akwenach dla żeglarzy tuż za granicami województwa dolnośląskiego na terenie województwa lubuskiego. Jest to Jezioro Sławskie (8,17 km2), Jezioro Dominickie koło Boszkowa oraz Jezioro Olejnickie, gdzie ma swój ośrodek żeglarski AWF Wrocław.

Trochę historii

Jednak stolicą żeglarską Dolnego Śląska jest Wrocław i rzeka Odra. To tu już w 1946 r. powstawały kluby żeglarskie (Jacht Klub AZS Wrocław). Wydobywano z dna rzeki oraz z ruin przystani kadłuby jachtów i je remontowano. Na przystani przy Politechnice spotykało się studencką brać żeglarską, odbywały się szkolenia oraz powstały sekcje regatowe. Pionierami tamtych lat byli: Teresa Dudzic, Bolesław Kowalski, Ludomir Mączka, Bogdan Dacko oraz w późniejszym okresie: Karmena Stańkowska, Krzysztof Baranowski, Stanisław Cisek, Janusz Mariański i Wacław Petryński.

Mimo dużej odległości od morza powstała grupa ludzi zainteresowana pływaniem po morzu, rozwijało się żeglarstwo śródlądowe i regatowe. Warto wspomnieć sportowców: Lecha Poklewskiego, późniejszego olimpijczyka, Teresę Dudzic – wielokrotną żeglarską i bojerową mistrzynię Polski, czołowe miejsca w Polsce zajmowała również Karmena Stańkowska.

Marzenia o pływaniu po morzu żeglarzom udawało się realizować  już od 1947 r., kiedy to powstał obóz morski w Jastarni. Pływano na „Zaruskim”, „Witeziu”, „Josephie Conradzie”... W 1960 r. zwodowano jacht „Bolko”, 1973 – „Balladę” (Arcturus II – bliźniaczy jacht „Poloneza”), 1978 – „Bagatelę” (Carter 30), 1986 – „Panoramę”. Do lat 90. ubiegłego wieku Wrocław był portem morskim – na rufie jachtów „Bolko” i „Panorama” widniał port macierzysty Wrocław. Remonty jachtów przeprowadzane były na przystani, bo jachty morskie były transportowane barkami do Wrocławia.

W latach zimnej wojny i braku pływań morskich Odrę opanowuje duch regatowy, a na obozy śródlądowe wyjeżdża się do Sławy koło Wschowy, Otmuchowa, na Mazury.
Były różne okresy świetności żeglarstwa we Wrocławiu, wielu wspaniałych żeglarzy tworzyło jego wizerunek. Zawsze jednak dbano o wysoki poziom szkolenia żeglarskiego (mówi się nieraz w Polsce o szkole wrocławskiej) i sportowego. Marzenia o pływaniu po morzu powodują bowiem, że bardzo starannie przeprowadza się szkolenia na Odrze.

Jest gdzie się szkolić!

Wiele klubów Dolnego Śląska organizuje szkolenia żeglarskie i rejsy tylko po ciepłych wodach (Wyspy Kanaryjskie, Adriatyk, Grecja). Na przykładzie tych kilku miejsc można powiedzieć, że tam, gdzie znajduje się najmniejszy skrawek wody na Dolnym Śląsku, po którym można żeglować, szkolić się, tam znajdziemy żeglarzy.

Tu na rzece Odrze spotykają się żeglarze różnych klubów. Do niedawna Odra Sportowa – odcinek Odry w górę od mostu Grunwaldzkiego – skupiał zarówno regatowców, jak i szkolących się żeglarzy. Było ich kilkanaście osób. Obecnie pozostały tu kluby harcerskie ZHP HOW „Stanica”, ZHP HOW „Ranczo” oraz YC Sharks, YC „Viator”. Szkolenie oraz regaty turystów odbywają się na głównym nurcie rzeki, a także dalej, płynąc w górę Odry ok. 20 km, na Zalewie Bajkał – dawnym miejscu wydobywania żwiru i piasku. Zalew Bajkał jest odnogą rzeki pozbawioną prądu rzecznego, co jest bardzo ważne przy początkowym szkoleniu.

Wiele regat odbyło się również w centrum Wrocławia, przy Ostrowie Tumskim. Jak ktoś powiedział: „pływa się tam od ściany do ściany”, ale widok żagli na tle wrocławskiej katedry jest imponujący. Odbyły się tu w 2005 r. centralne regaty NIVEA Błękitne Żagle. Wielu młodych uczestników poznało wtedy, co to znaczy pływanie na prądzie rzecznym. Obecnie kluby sportowe mają siedzibę w dolnej części Odry, we Wrocławiu oraz w Urazie.

W środkowej części Odry śródmiejskiej znajduje się na lewym brzegu Odry Przystań Zatoka, położona w rejonie osiedla Szczepin i Popowice. Przy niewielkiej zatoce funkcjonuje przystań ZHR HOW „Zatoka”, który prowadzi szkolenia żeglarskie oraz wypożyczalnię niewielkiego sprzętu wodnego.

Od 2008 r. dostępne są dla żeglarzy akweny poprzemysłowe, takie jak zimowiska barek, które skupiają żeglarzy uczących się żeglarstwa. Są to zatoczki na Odrze, pozbawione prądu rzecznego. Takim akwenem obleganym przez żeglarzy jest zimowisko barek Osobowice I, na prawym brzegu Odry przy moście Milenijnym, odzyskanym 10 lat temu – „Odra Trans” wyprowadziła się z tego terenu. Tu kluby DRSŻ oraz Piotr Makowski-Szkolenia Żeglarskie prowadzą szkolenia żeglarzy na patent żeglarza jachtowego.

Na Osobowicach I odbywa się też wiele regat okręgowych i wojewódzkich. W 2011 r. przeprowadzono tu Światowe Letnie Igrzyska Polonijne.

Dla najmłodszych

Osobowice I to akwen głównie sportowy, tu swoje pierwsze kroki stawiają dzieci w ramach programu „Energa”, zawodnicy klubów uczestniczą w treningach oraz rozgrywane są regaty. Od 2008 roku ma tu swoją siedzibę największy klub sportowy UKS „Żeglarz”. Od 2016 roku działa tu również YC „Bergline”, który uczy żeglować dzieci w wieku 6 – 12 lat.

Uczniowski Klub Sportowy „Żeglarz” funkcjonuje we Wrocławiu od 2000 r., a od 2008 r. ma siedzibę na Zalewie Osobowickim I. Jest to największy klub sportowy na Dolnym Śląsku skupiający dzieci i młodzież (pływają w klasach Optimist, Cadet, Laser, 49er). Zawodnicy tego klubu wiele razy byli członkami kadry narodowej juniorów. Załoga w kl. Cadet w 2012 r. wygrała mistrzostwa Europy (Piotr Szlachcic i Łukasz Czerwiec). Wychowankami tego klubu byli również: Michał i Paweł Wysoccy (klasa 470), Ewa Szczęsna, Filip Florek (klasa 470). W 2016 r. Piotr Szlachcic został mistrzem Polski juniorów w klasie 49er.

Kolejnym miejscem szkolenia dzieci i młodzieży jest Uraz i Zalew Prężycki – na Odrze. W Porcie Uraz ma swoją siedzibę UKS „Opti Odra” – klub zajmuje się szkoleniem dzieci i młodzieży w klasach regatowych, głównie w Optimistach. Dzieci i młodzież z tego klubu uzyskują dobre wyniki sportowe, zwłaszcza w południowej Polsce.

Płynąc w dół Odry, na lewym jej brzegu jest siedziba Fundacji „Hobbit”. Naprzeciwko znajduje się zimowisko barek Osobowice II, na którym szkolą się żeglarze z fundacji. Fundacja jest też jedną z instytucji włączoną do budowy dolnośląskiego żaglowca „Silesia”. Na Osobowicach II do niedawna rozgrywano wiele imprez sportowych. Po odzyskaniu zimowiska barek Osobowice I – imprezy sportowe tam właśnie zagościły. Odra jest więc tym ogniwem, które łączy wszystkich wrocławskich żeglarzy.

Nasz bosman, Kazimierz Mędrzejewski, zwany „Tureckim”, tak zawsze mawiał: „Rzeka to nie morze. Na morzu dasz sobie radę, ale rzeka jest bardziej wymagająca”.
Żeglowanie po Odrze jest trudne i wymaga dużych umiejętności żeglarskich. Odra jest dla nas najważniejszym akwenem: na niej stawiamy pierwsze kroki, tu zdobywamy doświadczenie, które otwiera nam furtkę na wszystkie akweny świata, nie tylko turystyczne, lecz również sportowe. Żeglujemy w najdalszych zakątkach świata, od Arktyki po Antarktydę, ale zawsze jednak powracamy na Odrę, żeby odpocząć, spędzić na niej wolny czas, żeby wychować nowe pokolenie.

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? POLUB ŻAGLE NA FACEBOOKU

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.