VGSD: znakomity dzień Australijczyków w MŚ klasy 29er
Drugi dzień mistrzostw świata w klasie 29er, które odbywają się w ramach jubileuszowej 20. edycji regat Volvo Gdynia Sailing Days, przyniósł spore zmiany w klasyfikacji generalnej. Stawkę 175 załóg z 27 krajów otwierają Australijczycy Archie Cropley i Max Paul, a dotychczasowi liderzy, Amerykanie Stephan Baker i Ripley Shelley, spadli na szóstą pozycję.
Po trzech poniedziałkowym startach Cropley i Paul plasowali się na trzecim miejscu, ale drugiego dnia regat wygrali dwa pierwsze wyścigi, w trzecim zajęli siódmą lokatę, co dało brązowym medalistom Młodzieżowych Mistrzostw Świata awans na pierwszą pozycję. Dotychczasowi liderzy, Amerykanie Stephan Baker i Ripley Shelley spadli na szóste miejsce. Z kolei Norwegowie Mathias Berthet i Alexander Franks-Penty, czyli triumfatorzy Młodzieżowych Mistrzostw Świata, obsunęli się z drugiej na trzecią lokatę.
Na drugi stopień podium wskoczyli Francuzi Aristide Girou i Noah Chauvin, którym w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata przypadło piąte miejsce. Drugiego dnia regat lepiej radzili sobie także srebrni medaliści, Finowie Ville Korhonen i Edvard Bremer, którzy awansowali z 13. na ósmą pozycję.
Regres zanotowała najlepsza polska załoga. Po poniedziałkowych zmaganiach Sławomir Kapałka (YKP Gdynia) i Jakub Gołębiowski (MOS SSW Iława) zamykali czwartą „10”, jednak po trzech wtorkowych startach spadli na 55. lokatę – w swojej flocie biało-czerwoni zajęli kolejno 15, 23 oraz 19 miejsce. W środę ten duet będzie musiał mocno „dokręcić” śrubę, bo tego dnia odbędą się ostatnie trzy eliminacyjne wyścigi, po których nastąpi kolejny podział na cztery floty i tylko żeglarzom ze złotej grupy przyjdzie rywalizować o medale.
– W drugim dniu mistrzostw świata zawodnicy żeglowali w skrajnie odmiennych, zdecydowanie bardziej wymagających warunkach niż w poniedziałek. Wiatr wiał z siłą ponad 15 węzłów i wszystkie wyścigi odbyły się zgodnie z harmonogramem. W czołówce nastąpiły pewne zmiany, ale ton zmaganiom nadają żeglarze, którzy przed regatami zaliczani byli do faworytów. Do końca zawodów jeszcze daleko i wciąż trwają kwalifikacje. Prawdziwa rywalizacji o medale rozpocznie się w czwartek, kiedy w wyścigach finałowych najlepsi będą ścigali się ze sobą. Jeśli chodzi o biało-czerwonych to nie spodziewaliśmy się miejsc medalowych, aczkolwiek przydałoby się powalczyć o trochę wyższe lokaty niż obecnie zajmujemy. Należy jednak przypomnieć, że nasi reprezentanci to jeszcze juniorzy i w konfrontacji z seniorami oraz bardziej doświadczonymi zawodnikami nie jest im łatwo. Liczę jednak, że w dalszej części regat pokażą się z dobrej strony. Tak jak w poniedziałek, kiedy jeden wyścig zakończyli na czwartej pozycji – skomentował prezes Polskiego Związku Żeglarskiego Tomasz Chamera.
W wtorek w Gdyni zakończyły także mistrzostwa Polski w sprincie w klasach Laser Standard do lat 20 oraz w klasie Laser 4.7 do lat 16. Rozegrano po dziewięć wyścigów, a złote medali wywalczyli Kacper Błaszczyk (Kuźnia Rybnik) w klasie Laser Standard oraz Laura Szulc (ChKŻ Chojnice) i Leon Gniadek (Horn Kraków) w klasie Laser 4.7. Poza tym nas podium stanęli także Wojciech Klimaszewski (Giżycka Grupa Regatowa) i Tomasz Misiak (JKW Poznań) w Standardzie, a ponadto Klara Sobczak (ChKŻ) i Lilly May Niezabitowska (JK Kotwica Tarnobrzeg) oraz Bartosz Andrzejak (Nauticus YC Olsztyn) i Jan Krawczyk (ChKŻ) w klasie 4.7.