Najstarsze trofeum dla najmłodszego sternika. Zachwyty nad Peterem Burlingiem i jego załogą
W poniedziałek na Bermudach zakończyły się zmagania w 35. Finale Pucharu Ameryki. Rywalizację zdominowali Nowozelandczycy, którzy Oracle Team USA z Jimmym Spithillem za sterem pokonali 7:1. Stary Dzbanek po 17 latach wraca do Aukcland, a cały żeglarski świat zachwyca się Peterem Burlingiem – najmłodszym sternikiem w historii, który sięgnął po najstarsze sportowe trofeum.
Ostatni wyścig finału rozpoczął się od wygranego przez Oracle'a startu. Jednak to był już ostatni w tej edycji America's Cup błysk Spithilla i jego załogi. Już po pierwszym zwrocie i minięciu znaku kursowego numer jeden na prowadzeniu byli Nowozelandczycy. Na drugim znaku Emirates miał pięć sekund przewagi i od tego momentu tylko powiększał przewagę. Burling żeglował tego dnia jak wytrawny sternik z match racingu. Czyli tak, jak w całych regatach 35. edycji Pucharu Ameryki.
"To najzdolniejszy żeglarz młodego pokolenia. Do niego należy przyszłość!" – tak o zaledwie 26-letnim Burlingu wypowiedział się sir Russel Coutts. I nie mógł się mylić. W podobnym tonie o sterniku Emirates Team New Zealand mówi dziś cały żeglarski świat, a nieuniknione są porównania świeżo upieczonego zdobywcy Srebrnego Dzbanka z legendarnym Peterem Blakiem, który dwukrotnie – w 1995 i 2000 roku – dał Nowej Zelandii to trofeum.
Nie wszyscy pamiętają, że Burling to aktualny mistrz olimpijski w klasie 49er. W Rio de Janeiro jego załogantem był Blair Tuke, którego oczywiście nie zabrakło także w tym roku na Bermudach. Cztery lata wcześniej Burling zajął drugie miejsce na igrzyskach w Londynie, a na koncie ma także 11 medali mistrzostw świata, w tym siedem złotych wywalczonych w klasach 420, 49er i Moth.
W zmaganiach na Bermudach nowy bohater narodowy Nowozelandczyków zupełnie zdominował bardziej doświadczonego Spithilla. Był lepszy w rozgrywkach przedstartowych, znakomity taktycznie na dystansie, popełniał też znacznie mniej błędów niż jego rywal z Oracle. W efekcie to załoga, która jako jedyna zaliczyła w 35. edycji Pucharu Ameryki... spektakularną wywrotkę zabrała Stary Dzbanek do domu.
To trzeci Puchar Ameryki dla Nowe Zelandii, po wspomnianych sukcesach Blake'a. Ponadto Emirates dwukrotnie pływało w finale – w 2007 i 2013 roku. W tej ostatniej edycji zaskoczyli świat projektując "foiling catamaran", czyli jednostkę wyposażoną w hydroskrzydła. Teraz ponownie pozostawili konkurencję z tyłu, decydując się zainstalować na AC-50 rowerowe bazy dla grinderów i zatrudniając przy tym brązowego medalistę igrzysk z Londynu w kolarstwie torowym, Simona van Velthoovena.
Puchar po 17 latach wrócił do Auckland. Teraz to szef syndykatu Grant Dalton i jego ekipa zdecydują kiedy i jak będzie wyglądała kolejna odsłona America's Cup. Jedno już wiadomo – z pewnością znowu będzie bardzo ciekawie. Challengerem 36. edycji będzie team Luna Rosa. Włosi wracają zatem do gry. Ostatni sukces teamu Prada to finał w 2000 roku.