"Jest żeglarstwo po Optimiście"! Klasa 420 zaprasza
Kiedy dzieci kończą pływanie w klasie Optimist, muszą zdecydować, czy chcą zostać przy tym sporcie. Środowisko klasy 420 zaprasza wszystkich hasłem „Jest żeglarstwo po Optimiście”. Działacze, trenerzy i rodzice robią wiele, aby klasa 420 była atrakcyjna i wciąż przyciągała młodzież.
Młodzież pływająca na łódkach 420 dobrze się bawi i zdobywa trofea. W tym sezonie najważniejsze to mistrzostwo Europy Zofii Korsak i Karoliny Cendrowskiej oraz wygrana w regatach Kieler Woche załogi Patryk Kosmalski i Tomasz Lewandowski. Wspomniane w tytule artykułu hasło staje się znakiem firmowym Polskiego Stowarzyszenia klasy 420.
– To taki pozytywny przekaz skierowany do Optimiściarzy i ich rodziców – wyjaśnia Marcin Józefowski, prezydent PSK 420. – Wskazujemy naturalny wybór na dalszą karierę. 420 jest najpopularniejszą klasą dwuosobową na świecie, obchodzi w tym roku 60. urodziny. Oczywiście jako łódka o tradycyjnej konstrukcji, musi o siebie dbać, by zyskiwać w oczach młodych żeglarzy. Wymaga tego rynek i dzisiejsze czasy – dodaje.
Wojciech Lewandowski, ojciec Tomka, zawodnika klasy 420, uważa że na pytania o wyczynową stronę sportu jest jeszcze za wcześnie. – Dużo ważniejsze jest utrzymanie w grupie, w której pływają młodzi ludzie, atmosfery dobrej zabawy, z elementami rywalizacji – twierdzi.
Zdaniem trenera...
...klasy 420 Jakuba Antoniaka kwestie pokierowania żeglarską przyszłością zależą od indywidualnego podejścia każdego żeglarza. – Jeśli wiąże swoją przyszłość z żeglarstwem sportowym, to już jest bez wątpienia początek wyczynowego sportu. Chcąc osiągać dobre wyniki międzynarodowe, żeglarze muszą potraktować treningi i przygotowania wielopłaszczyznowo. Nie wystarczy przyjechać od czasu do czasu na zajęcia. Trzeba być systematycznym, dobrze przygotowanym zarówno w kwestiach takich jak taktyka, strategia czy technika regatowa, jak również w sferze przygotowania motorycznego i mentalnego. Nie można zapominać, że zawodnicy pływający w klasie 420 są w wieku szkolnym, a program sportowy wiąże się, niestety, z ich dużą absencją na lekcjach. To wymaga wielu poświęceń – nie tylko sportowych, ale i organizacyjnych – podkreśla.
Czego uczy żeglowanie na jachtach klasy 420? – Specyfika tej łódki jest na tyle wyjątkowa, że wszechstronnie rozwija umiejętności zawodnika. Żeglując na „dwudziestce”, nie wygramy regat, bazując tylko na dobrej prędkości czy przygotowaniu motorycznym. Ważna jest wiedza strategiczna, umiejętności taktyczne, poznanie i wykorzystanie możliwości sprzętowych. Liczy się przygotowanie mentalne oraz umiejętności pracy w zespole – uważa Antoniak. – To miniatura dużego jachtu żaglowego. Ucząc się zasad trymowania, bezpiecznego i szybkiego prowadzenia łodzi, a także doskonaląc strategię i taktykę regatową, klasa 420 przygotowuje do dorosłego żeglarstwa. Do rywalizacji w regatach olimpijskich, a nawet żeglarstwa morskiego – dodaje Marcin Józefowski.
A może 29er?
Szybsza, bardziej dynamiczna, nawet kolorystycznie nieco atrakcyjniejsza jest klasa 29er. Na ile ten skiff stanowi konkurencję dla klasy 420? – Obie łódki są wyśmienite, każda ma swoje walory, ale zawodnicy wybierają czasem tę klasę, w której konkurencja jest mniejsza – uważa Józefowski. – Skiff 29er stał się alternatywą dla 420, co w naturalny sposób podniosło poziom szkolenia, promocji i pracy w naszej grupie. Postrzegam to jako pozytywną rywalizację – dodaje.
Międzynarodowe Stowarzyszenie klasy 420 również rozważa wprowadzenie pewnych nowych rozwiązań w niedalekiej przyszłości. Testowane są już laminowane przezroczyste żagle, znane między innymi z klas Finn czy 505 oraz węglowe maszty. Celem zmian miałyby być unowocześnienia wyglądu i sprawności nautycznej łódki, bez wzrostu jej ceny.
Warto wspomnieć, że to rodzice są głównym sponsorem swoich dzieci na tym etapie ich żeglarskiej kariery. – Zaangażowanie nie ogranicza się jedynie do finansowania działań. Ważna jest organizacja czasu rodzinnego tak, aby treningi, zgrupowania i regaty miały priorytet przed innymi wydarzeniami. Choć oczywiście na pierwszym miejscu jest nauka w szkole. Poza tym to istotne, żeby rodzice byli wsparciem dla zawodników i występowali w roli psychologa sportowego, który uświadamia, że ważniejszym od wygrywania jest walka do końca i nie poddawanie się. Uważam, że rodziców trzeba w tej kwestii także uczyć i trenować równolegle do procesu szkolenia dzieci na wodzie – mówi Tomasz Lewandowski.
Kolejne wyzwania
Marcin Józefowski podkreśla, że koszty treningu na najwyższym poziomie w klasach 420 i Optimist są podobne. – Liczymy na działania odgórne, takie jak umocowanie klasy w Krajowym Systemie Rywalizacji Sportowej Dzieci i Młodzieży oraz organizację szkolenia kadrowego przez PZŻ. Kluby i grupy muszą pozyskiwać środki na sprzęt i szkolenie z różnych projektów, współpracy reklamowo-sponsorskiej i z własnych składek, by zapewnić możliwość profesjonalnego szkolenia – dodaje.
Sukcesy w 2019 roku są dobrą reklamą działań szkoleniowych i organizacyjnych Stowarzyszenia Klasy 420. – Każdy chce trenować z najlepszymi i poznać tajemnicę ich sukcesu. Chcielibyśmy nie zatrzymywać się i sprawić, aby zwycięstwa Zosi, Karoliny, Patryka i Tomka przekuły się w ich dalsze sukcesy, a także w popularyzację klasy, żeglarstwa i zdrowego trybu życia – podsumowuje Marcin Józefowski.