Zygmunt Choreń na spotkaniu Samosteru

21 marca 2016 roku, pierwszy dzień kalendarzowej wiosny i... poniedziałek, więc w Korsarzu od godz. 19.20 trwał wyjątkowy wieczór z Zygmuntem Choreniem. To znany na całym świecie konstruktor statków żaglowych.
Dla polskich żeglarzy szczególnie ważne są jego "STS Pogoria" i "Fryderyk Chopin", "Iskra" czy naukowy żaglowiec "Oceanis". Spotkanie obfitowało w ciekawostki o różnych rejsach. Kapitan Janusz "Zbieraj" Zbierajewski był współprowadzącym i opowiedział nam mnóstwo anegdot. Kto wie, jak on opowiada, a nie był, to ma czego żałować!
Pod nieobecność i na prośbę wysłaną SMSem z Martyniki przez Andrzeja Kurowskiego wszystkich powitał Waldek Paszyński, kronikarz Samosteru. Zygmunt Choreń opowiedział nam o tym, jak projektował pierwsze żaglowce w dawnej Polsce, jak wtedy "załatwiało się" silniki, materiały itp. Jak wtedy czasem potrzeba było sprytu i inwencji ideologicznej, by projekt został zrealizowany do końca. "Zbieraj" zebrał z internetu zdjęcia większości żaglowców projektu Zygmunta i przeplatał pokaz swymi anegdotami. Można było naprawdę paść ze śmiechu, np. jak mówił o stajni i koniach na Pogorii czy jako kapitan nigdy nie będąc osobiście na żadnym zebraniu został honorowym budowniczym "Daru Młodzieży".
Humor dopisywał obu mówcom, a mikrofon przechodził z rąk do rąk. W pewnym momencie zapomnieliśmy nawet o potrzebie tradycyjnej przerwy zwanej tu "Zigaretten Pause". Po niej usłyszeliśmy o kulisach bratniej współpracy z ZSRR i zamówionych 5 żaglowcach. Również o tym, czemu każdy kolejny żaglowiec jest doskonalszy w projekcie. Zobaczyliśmy zdjęcia najnowszego żaglowca, który zamówili Wietnamczycy. Wiele konstrukcji Zygmunta Chorenia pływa po świecie pod różnymi banderami. To wyjątkowy człowiek, który zrealizował swoje marzenia. A kapitan "Zbieraj" to gawędziasz z najwyższej półki. Wieczór super!
Najbliższy poniedziałek jest wielkanocny więc najlepsze życzenia świąteczne od Samosteru.
4 kwietnia o godz. 19.20 zapraszamy na spotkanie z Maciejem Sodkiewiczem o wyróżnionym rejsie roku do Krainy Lodu.
Ahoj, Waldek Paszyński