Zlot żaglowców w Szczecinie - Time to say goodbye

Ceremonia zakończenia rozpoczęła się zgodnie z planem – o godzinie 10 – od krótkiego występu szczecińskiej Orkiestry Wojskowej. Gdy żołnierze skończyli grać, do mikrofonu podszedł wiceprezydent Soska, który podziękował wszystkim zgromadzonym (na Wałach Chrobrego pojawiło się kilka tysięcy ludzi) za uczestnictwo w tym wspaniałym kilkudniowym wydarzeniu. Soska zakomunikował, że podczas tegorocznego Finału Regat Wielkich Żaglowców teren imprezy odwiedziły łącznie ponad 2 miliony osób i wyraził nadzieję, że już niedługo Szczecin będzie gospodarzem kolejnych prestiżowych przedsięwzięć.

Po przemowie do uroczystości ponownie włączyła się Orkiestra Wojskowa, która zagrała wzruszający utwór „Time to say goodbye”. Ten moment najlepiej wykorzystał norweski żaglowiec „Christian Radich”, który w tym właśnie momencie majestatycznie opuszczał Szczecin w rytm melodii.

Zaraz po nim (ale już nie tak spektakularnie, gdyż po występie orkiestry) wypłynął jeszcze szwedzki „Tre Konor af Stockholm”. Oba statki – podobnie jak wszystkie wypływające wcześniej– żegnała zgromadzona na Wałach Chrobrego (a także Trasie Zamkowej oraz Łasztowni) publiczność, machając im  z uśmiechem na pożegnanie.

Nie inaczej było z owacjami na cześć kolejnych wypływających jednostek. W ciągu następnej godziny Szczecin opuścił jeden z najbardziej imponujących żaglowców świata, rosyjski „Kruzenshtern”, a także uwielbiany przez wszystkich „Cuauhtemoc”, którego załoga wypłynęła najefektowniej, prezentując paradę rejową. Ostatnim wielkim żaglowcem, który opuścił nasz port był „Dar Młodzieży”, na podkładzie którego kilka dni temu gościł Prezydent RP - Bronisław Komorowski.

W tak pięknej scenerii żeglarze opuszczali Szczecin, do którego, jak nas zapewniali w ostatnich dniach, chcieliby jeszcze kiedyś powrócić.

My również mamy nadzieję na kolejne spotkanie. Jak powiedział w niedzielę prezydent Krzystek „Szczecin Was kocha”, więc serdecznie zapraszamy ponownie!