2006/1: Żeglowanie po ekranie
Kupiłem nowy telewizor i dlatego ucieszyła mnie bardzo decyzja szefa ruchu olimpijskiego - "Wszystkie dyscypliny sportowe muszą dostosować format swoich zawodów do wymagań telewizji, w innym przypadku znikną z programu Igrzysk Olimpijskich" powiedział Prezydent Jacques Rogge.
Swój chłop ten Prezydent. Wie co mówi, bo także ma telewizor i sam uprawiał kiedyś żeglarstwo. Przeraża mnie jednak stawianie sprawy tak ostro i obecność jachtingu w gronie zagrożonych dyscyplin. Przed igrzyskami w Sydney po wielu dyskusjach wprowadzono na żagle flagi narodowe i nazwiska zawodników, a spinakery pomalowano w barwy narodowe. Zrobiło się ładnie i kolorowo. Zmiany te okazały się jednak zbyt mało radykalne. W dalszym ciągu widzowie nie rozumieją punktacji regat. Co to jest „odrzutka” i dlaczego się ją stosuje? Tajemnicze protesty rozpatrywane przez specjalne jury. Kary, które raz są dawane, innym razem cofane z zadośćuczynieniem. Nikt nie wie dlaczego właśnie ten, a nie inny żeglarz został zdyskwalifikowany za falstart. Dlaczego o tego typu wykroczeniu informuje się dopiero w połowie pierwszej halsówki lub przy górnym znaku. Wyścigi są długie, a przy słabym wietrze mało widowiskowe i nudne. W telewizji ma być szybko, sprawnie, dynamicznie i opłacalnie. Tu także żeglarstwo przegrywa z konkurencją, ponieważ bardzo wysoki jest koszt transmisji telewizyjnych tzw. „cost per hour of output”. Helikoptery, motorówki, specjalne kamery, ekipa realizatorów, która wie o co chodzi, nie boi się głębokiej wody oraz nie ma choroby morskiej. Profesjonalnie, specjalistycznie, nowocześnie i drogo! Zdecydowanie drożej niż pokazywanie kopania, odbijania, rzucania skórzanym pęcherzem. Podnoszenia, rzucania i pchania żelazem o rożnych kształtach. Koszt zakupu szpady, oszczepu, łuku, karabinu, laski, rakiety tenisowej jest zdecydowanie niższy od kupna jachtu regatowego. Jedynie koń z uprzężą i siodłem może dorównać ceną Starowi, na którym Mateusz z Dominikiem walczyć będą o olimpijski medal.
Międzynarodowa Federacja Żeglarska ISAF już przystąpiła do działania. Odbyto serię spotkań z OBS (Olympic Broadcast Sercives), instytucją odpowiedzialną za media, której właścicielem jest MKOl. Ustalono jednoznacznie, że żeglarstwo musi zaadoptować się do potrzeb telewizji, bo może stracić olimpijski status w 2016 roku. W wyniku przedstawionych propozycji i dyskusji opartych o opinie medalistów Igrzysk w Atenach oraz przedstawicieli Narodowych Związków Żeglarskich i Komisji działających w strukturach ISAF, zaakceptowano następujący format rozgrywania regat olimpijskich w 2008 roku:
- Po 10 wyścigach (15 w klasie 49er) 10 czołowych załóg w klasyfikacji wystartuje w wyścigu finałowym (tzw. Wyścigu Medalowym). Wyścig Medalowy odbędzie się ostatniego dnia planowanych wyścigów dla danej konkurencji, bez względu na liczbę wcześniej rozegranych wyścigów.
- Zawodnicy muszą obowiązkowo wystartować w Wyścigu Medalowym.
- W Wyścigu Medalowym decyzje sędziów będą podejmowane natychmiast na wodzie (arbitraż).
- Niniejszy format regat obowiązywać będzie w regatach przedolimpijskich w Quingdao w latach 2006 i 2007.
W zakresie punktacji przyjęto następujące założenia:
- Rezultat jednego wyścigu podlega odrzuceniu, ale nie będzie to Wyścig Medalowy.
- Wyniki serii wyścigów rozegranych przed Wyścigiem Medalowym liczą się w punktacji końcowej.
- Punkty karne w Wyścigu Medalowym liczę się podwójnie (2 punkty za pierwsze miejsce, 4 punkty za drugie miejsce itd.) i będą dodane do wyników serii wyścigów poprzedzających.
- Remisy będą rozpatrywane na korzyść jachtu zajmującego lepsze miejsce w Wyścigu Medalowym.
- Jeśli Wyścig Medalowy nie zostanie rozegrany wyniki regat ustalone będą na podstawie wcześniejszych wyścigów.
Jak poinformował nas Tomasz Chamera, dyrektor sportowy PZŻ…” Powyższe założenia wymagają szczegółowego jeszcze dopracowania przez powołaną w tym celu grupę roboczą. Wiemy ponadto, że w 2012 roku w Londynie (w przypadku żeglarstwa Weymouth) wystartuje już tylko 10 z aktualnych 11 konkurencji żeglarskich. Ustalenia między ISAF i MKOl nie zakładają zmiany filozofii żeglarstwa. Co więcej ostateczne decyzje dotyczące zasad rozgrywania regat uzależnione są tylko i wyłącznie od decyzji ISAF. Trudno powiedzieć na ile przyjęte zmiany spowodują zwiększenie atrakcyjności żeglarstwa dla potrzeb telewizji”. Jednym słowem żeglarze sami mają ustalić jak ma wyglądać żeglowanie po ekranie. Cieszy zaufanie MKOl-u, że władze ISAF same dokonają stosownych zmian i reform. Nam pozostaje mieć nadzieję, że wreszcie doczekamy się radykalnych posunięć przy dostosowywaniu żeglarstwa do potrzeb współczesnej telewizji. Już czas, aby wykorzystać wiele zdobyczy techniki, które ułatwią identyfikację jachtów, wyznaczanie trasy na ekranie, tworzenie animacji komputerowych itd. Czas na zmiany w sposobie organizacji i sędziowania regat. Do poziomu relacji telewizyjnych z regat o Pucharu Ameryki nie dojdziemy, ale wykorzystanie z niej kilku elementów pomoże uratować żeglarstwo od olimpijskiej zagłady.