Żeglarskie Zaduszki – na lądzie i na wodzie…

2011-11-04 21:32 Wiesław Seidler/Edukacja Morska
_
Autor: Jola Gałęzowska

Wspominając Ludzi Morza, których nie ma już wśród nas, mówimy często – „Odeszli na wieczną wachtę…”. Większość znalazła swoje miejsce spoczynku na lądzie, m.in. na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie – jak Ludek Mączka, Kuba Jaworski, Kazio Rypiński i wielu innych...

Byli też tacy, których morze zabrało bezpowrotnie. Pozostała pamięć o wszystkich, szczególnie w dniach Wszystkich Świętych i Wszystkich Zmarłych, pamięć przy ich grobach, pamięć przy symbolicznych pomnikach poświęconych „Tym, którzy nie powrócili z morza” – w Szczecinie, Świnoujściu, Kołobrzegu, Gdyni i wielu innych portach, w Polsce i na świecie. Pamięć o tych, co odeszli, żyje tak długo, jak długo pozostają w naszych sercach – stąd tradycyjne Zaduszki, Apele Poległych, Wypominki…

Tradycyjnie już starsi i młodsi żeglarze ze Szczecina ruszają po południu w dzień Wszystkich Świętych na wodę, na jezioro Dąbie, w Rejs Zaduszkowy, którego pomysłodawcą był Wojtek Kaczor, wtedy kapitan „Zrywa” z Pałacu Młodzieży, obecnie prywatnego żaglowca „Olander”. Uczestnicy rejsu spotykają się na przystani Ośrodka Morskiego Pałacu Młodzieży (obecnie Centrum Żeglarskiego), potem ruszają jachtami na wody jeziora Dąbie, gdzie już nocą tworzą wspólny krąg i wspominając „Tych z wiecznej wachty…” puszczają na wodę przygotowane wcześniej przez młodzież, żeglarskie „światełka pamięci”, często pomysłowe, w kształcie jachtów, łodzi, itp. Tym razem pogoda dopisała, było na wodzie blisko 60 osób, na kilku jednostkach Centrum Żeglarskiego, na „Starym” i „Gaudeamusie” z JK AZS, i na „Olandrze”…

Była to dla wszystkich dobra lekcja i nabożeństwo żeglarskiej zadumy i pamięci, podobnie jak dzień później w Świnoujściu, gdzie od lat w Dzień Zaduszny odbywają się procesyjne wieczorne Morskie Wypominki, kończące się nocą na plaży, na brzegu morza. Prowadził je w tym roku metropolita abp Andrzej Dzięga,  chętni ze Szczecina dojechali do nich autokarem Stella Maris, wrócili do domu przed północą. Pamięć jednoczy, ale wymaga poświęceń. Uczmy tego młodych żeglarzy…  
                                                                     

Żeglarskie Zaduszki – na lądzie i na wodzie…

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.