Żeglarskie Kolosy w 2014 roku
W ostatni weekend, 7 – 9 marca, odbyła się kolejna edycja ogólnopolskich spotkań podróżników, żeglarzy i alpinistów „Kolosy”. W tym roku poza Kolosem „żeglarskim” także nagroda podróżnicza przypadła żeglarzom.
16 spotkanie, 15 lat „Kolosów” i jeszcze więcej publiczności. Gdyńska hala pękała w szwach, niby jak co roku, ale miałem wrażenie, że ludzi jest jeszcze więcej, niż w latach poprzednich. Nie zajęte były tylko miejsca z których już naprawdę nie było niczego widać. Cenną inicjatywą były warsztaty dla dzieci. Pozwalały one pozostawienie pociech pod opieka i skupienie się na oglądaniu prezentacji z wypraw i podróży po całym świecie po lądzie, po morzu i w powietrzu.
Przez trzy dni trudno było obejrzeć wszystkie relacje z wypraw. Nie chodzi tylko o czas, ale przede wszystkim o zdolności percepcji przeciętnego widza. Nie sposób też przekazać w krótkiej informacji wszystkie wrażenia. Skupmy się więc na tych, które mogą zainteresować żeglarzy.
Krzysztof Paul z przyjaciółmi od lat w chwilach wolnych od żeglowania, czyli zimą, wybiera się na ekstremalne przejścia po zamarzniętych wodach. Trawersowali już Zatokę Botnicką, chodzili po fińskich jeziorach i zatokach Morza Bałtyckiego, Spitsbergenie, a w 2013 wyprawili się na Morze Białe. Przeszli ponad 300 km po zamarzniętym akwenie pływowym, a to oznacza popękany i spiętrzony lód po którym bardzo trudno jest się w miarę szybko poruszać.
O regatach „Setką przez Atlantyk” czytelnicy interesujący się sprawami oceanicznymi z pewnością słyszeli. Dobrochna Nowak i Szymon Kuczyński opowiedzieli o budowie łódki i rejsie na najmniejszym polskim jachcie pełnomorskim z Portugalii na Karaiby, o włóczędze po ciepłych archipelagach i o powrocie przez Azory nad chłodne polskie morze. Wszystko na 5 metrowej, zbudowanej własnymi rękami sklejkowej łupince.
Także ekspedycja Rosyjska Arktyka 2013 została przedstawiona szerokiej publiczności. Maciej Sodkiewicz opowiedział o tym gigantycznym przedsięwzięciu logistycznym uwieńczonym odwiedzinami na jednym z najodleglejszych archipelagów arktycznych i pobiciem polskiego rekordu dotarcia jachtem na północ. Zważywszy aktualną sytuację polityczna wygląda na to, że rekord ten, 82º 10,5’ N, długo nie zostanie pobity.
Rejs jachtem „Lady Dana 44” pod dowództwem Ryszarda Wojnowskiego przez Przejście Północno – Wschodnie też z wyżej wymienionych powodów ma szansę na dłużej pozostać nie tylko pierwszym, ale i jedynym rejsem w tamtym rejonie. Załoga opowiedziała o swojej walce z lodem i o dalszych arktycznych planach.
Zbigniew Gutkowski pokazał jak należy walczyć do końca. Wiosną 2013 wystartował on do próby samotnego pobicia rekordu trasy New York – Lizzard Point, czyli przejścia Północnego Atlantyku. Niemal w tym samym czasie do rekordu wystartował Marc Guillermot na „Safranie”, także jachcie klasy IMOCA 60. Niestety konkurent okazał się o lepszy o kilka godzin, ale Gutek zebrał mnóstwo doświadczenia, które przydało mu się w kolejnych żeglarskich przedsięwzięciach.
Ostatnią prezentacją żeglarską była opowieść Kazimierza, Nel i Noe Ludwińskich o Wyspie Szczęśliwych Dzieci. Tak nazywa się katamaran, na którym ta rodzina podróżuje dookoła świata od 9 lat. To już nawet nie jest wyczyn, a sposób na życie. Wspólnie przeżeglowali ponad 45 000 mil nie zaniedbując nauki, dbając o socjalne kontakty dzieci i ucząc się wielu dziedzin w sposób praktyczny. Dla dzieci wychowanych na „Wyspie Szczęśliwych Dzieci” tolerancja czy szacunek dla obcych kultur to norma.
Ogłoszenie wyników poprzedzone było obszerną prezentacją o złotej erze polskiego himalaizmu. Sukcesy polskich wspinaczy miały wielu ojców, ale według Andrzeja Paczkowskiego, ówczesnego prezesa Polskiego Związku Alpinizmu, dużą rolę odegrała zdrowa konkurencja pomiędzy kierownikami poszczególnych wypraw. Myślę, że warto się nad tym zastanowić w sytuacji, gdy mamy jeden team oceaniczno-regatowy, a nasi morscy regatowcy nie mogą dorównać międzynarodowej konkurencji.
Tegorocznego Superkolosa otrzymał prof. Krzysztof Birkenmajer, geolog i polarnik eksplorujący zarówno Arktykę, jak i Antarktykę.
Kolosa w kategorii „Podróże” otrzymali Kaziemierz, Nel i Noe Ludwińscy za 9 letni rejs na „Wyspie Szczęśliwych Dzieci”.
Kolosa w kategorii „Żeglarstwo” przyznano załodze jachtu „Lady Dana 44”, a wyróżnienie Szymonowi Kuczyńskiemu za rejs na 5 metrowym jachcie na Karaiby i z powrotem.
Nagrodę dziennikarzy otrzymali Dominik Szmajda, Andrzej Kozłowski, Maciej Mizgajski i Michał Rogacki za spływ rzeką Dja w Kamerunie pod hasłem „Kamerun albo kryzys wieku średniego”.
Pozostałe nagrody można znaleźć na stronie organizatora: www.kolosy.pl
Marek Zwierz