Zbliża się Międzynarodowe Święto Latarń Morskich

2018-08-14 16:48 Wanda Stompór

19 sierpnia obchodzone jest Międzynarodowe Święto Latarń Morskich (The International Lighthouse Day). Z tej okazji Towarzystwo Przyjaciół Narodowego Muzeum Morskiego zaprasza do zwiedzania latarń w Rozewiu, Stilo, Helu oraz Krynicy Morskiej. Przez cały dzień bilety do latarń będą kosztowały symboliczną złotówkę.

W dzisiejszych czasach, gdy sterowanie latarniami jest już niemal w pełni zautomatyzowane, zawód latarnika powoli zanika, choć romantyczne wyobrażenie pracy na szczycie latarni morskiej i wskazywanie statkom oraz łodziom bezpiecznej trasy do domu, wciąż budzi zainteresowanie  i przyjemne skojarzenia. Latarnicy są nadal bardzo potrzebni. Oczywiście, ich obowiązki różnią się od tych sprzed stu czy dwustu lat, nie trzeba już palić żywego ognia na szczycie latarni, ale musimy pamiętać, że to właśnie latarnik czuwa nad poprawnym działaniem wszystkich urządzeń, a w razie awarii satelitów – jest wręcz niezastąpiony - mówi Apoloniusz Łysejko z Towarzystwa Przyjaciół NMM.

Dawniej zawód latarnika przekazywany był z pokolenia na pokolenie, nie istniały specjalne szkoły uczące tego fachu. Latarnik przekazywał swoją wiedzę i doświadczenie dzieciom, które przejmowały po nim schedę i stawały na straży bezpieczeństwa tych, co na morzu. Latarnikami w przeważającej większości byli mężczyźni, choć w długoletniej historii istnienia polskich latarń morskich – znaleźć można też kilka kobiet trudniących się tym zawodem. Warto wspomnieć, że ok 1878 r. w latarni w Nowym Porcie zaszczytny obowiązek pracy latarnika pełniła kobieta, a dziś kobiety latarniczki spotkamy np. w Stilo, gdzie pracuje Weronika Łozicka, która dołączyła do grona pracowników latarni za sprawą męża i teścia. W latarni w Jastarni - Grażyna Kohnke, w Helu - Bożena Budzisz. Nie tak dawno jeszcze latarniczkami były Alina Żukowska w Jarosławcu, Alicja Laskowska w Gąskach oraz Janina i Małgorzata Brodnickie w Niechorzu. Kobiety nie tylko czuwają nad prawidłowym działaniem latarni, w trakcie sezonu letniego opowiadają turystom o tajnikach pracy latarnika i historii zawodu, a niejednokrotnie pomagają też w przygotowaniu... romantycznych oświadczyn na szczycie latarni.

Rozewie
Autor: Wanda Stompór

W święto latarnika warto zajrzeć do Rozewia, gdzie dzięki wsparciu Towarzystwa Przyjaciół Narodowego Muzeum Morskiego oraz Urzędu Morskiego w Gdyni, odrestaurowano kompleks budynków mieszkalnych, technicznych i gospodarczych wokół znajdujących się w tym miejscu dwóch latarni morskich, nazwany „Blizarium Rozewskim”, od kaszubskiego słowa bliza – oznaczającego światło na brzegu, a także latarnię morską. Z budowli zabytkowych, oprócz latarń, warto wymienić zabytkową maszynownię z 1910 r., z pięknie odrestaurowanymi dawnymi urządzeniami, które są świadectwem rozwoju myśli technicznej i stanowią doskonałą ilustrację opowieści o historii latarnictwa. Oprócz maszynowni w Rozewiu można obejrzeć również odbudowaną piekarnię-wędzarnię oraz dawne pomieszczenie gospodarcze, w którym po kapitalnym remoncie i modernizacji utworzono Salę Wystawową „Stodoła”. Do końca sierpnia prezentowana jest w niej wystawa prac Anety Jaźwińskiej „Morze możliwości”. Wystawa prezentowana przy współpracy z Galerią Klucznik z Gdańska poświęcona jest jednemu z żywiołów – wodzie, a właściwie morzom i oceanom, ich ciągłej zmienności, grze światła i nastroju. Artystka tematy do swoich prac czerpie z podróży inspirując się przyrodą, pejzażem i naturą. Pragnie zwrócić uwagę dzisiejszego odbiorcy na to, co bliskie człowiekowi, a zagubione w zgiełku naszych czasów. Prace wykonuje w różnych technikach: akwareli, akrylu, pasteli oraz w grafice.

W ten dzień, tak istotny dla dziedzictwa morskiego warto porozmawiać na latarni z tymi, którzy troszczą się o to, aby latarnia nigdy nie zgasła. To oni dbają o to, aby światło nocą informowało o tym, że ktoś czuwa nad tymi co na morzu, dlatego serdecznie zapraszamy do spotkania z latarnikami - mówi Apoloniusz Łysejko

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.