Żagle, jazz i morświny część 2
Po zwiedzeniu portów Kattegatu przeciskamy się przez najwęższy przesmyk pomiędzy Fionią a Jutlandią. Mocno wieje, więc długo przymierzamy się do wyboru portu. Marinę w miejscowości Fredericia odrzucamy ze względu na mało atrakcyjną okolicę, Strib leży na nawietrznym dziś brzegu i nie decydujemy się wejść w jego wąziutkie główki, a ze starego i klimatycznego porciku w Middelfart wycofujemy się ze względu na tłok. W tym ślicznym miasteczku zamierzamy zaokrętować niewidomego żeglarza, czemu postój jako trzeci jacht w tratwie raczej nie sprzyja.
Artykuł zamieszczony został w kwietniowym wydaniu miesięcznika "Żagle" 04/2016. Prenumeratę, egzemplarze aktualne oraz archiwalne numery "Żagli" można zakupić dzwoniąc pod numer (0-22) 590 5555 lub w sklepie internetowym sklep.murator.pl.