Z wiatrem i pod wiatr: Lodowe rekordy FELIETON
Nic tak nie promuje żeglarstwa jak spektakularne rejsy i oceaniczne rekordy. Naszą wyobraźnię rozbudzają, a emocje rozpalają wyczyny, których mogą dokonać tylko najlepsi i najodważniejsi żeglarze.
W dniu 12 lutego tego roku jacht „Selma Expeditions” pod dowództwem kapitana Piotra Kuźniara dotarł – pod żaglami – do południowej ściany lodowej Zatoki Wielorybów, osiągając pozycję 78º43'926 S i ustanawiając tym samym żeglarski oraz morski rekord świata w żegludze na Południe. Z całą pewnością było to bardzo znaczące osiągnięcie, bo odnotowały go światowe media, a pochlebne komentarze znalazły się w największych magazynach żeglarskich świata z „Yachting World” i „Voiles et Voiliers” na czele. Rejs „Selma-Antarktyda-Wytrwałość” był wieloetapowym projektem żeglarskim i prowadził śladem antarktycznych ekspedycji sprzed 100 lat sir Ernesta Shackletona. Wyprawa była żeglarskim hołdem w 100-lecie ostatniej ekspedycji Shackletona, która jest do dnia dzisiejszego symbolem poświęcenia, wytrwałości i ludzkiego braterstwa. Polski jacht – po odwiedzeniu w 2013 r. Georgii Południowej i Wyspy Słoniowej, po opłynięciu w kwietniu 2014 r. przylądka Horn (etap 1) oraz po pokonaniu latem Pacyfiku, szlakiem Magellana, z Chile do Australii (etap 2) – w grudniu 2014 r. z powodzeniem wziął udział w legendarnym klasyku Rolex Sydney Hobart Race (etap 3). W styczniu i lutym 2015 r. (etapy 4 i 5) załoga „Selmy” dotarła na najzimniejsze na ziemi antarktyczne Morze Rossa.
Czytaj więcej felietonów Waldemara Heflicha - Z wiatrem i pod wiatr (KLIK)
Powrót odbył się wzdłuż Antarktydy do Ushuaia (etap 6). W nocy z 24 na 25 marca jacht „Selma Expeditions”, opłynął przylądek Horn z Pacyfiku na Atlantyk, docierając do swojej pozycji z 8 kwietnia 2014 r. i zamykając w ten sposób wielką pętlę wyprawy „Selma-Antarktyda-Wytrwałość”. Kapitan Piotr Kuźniar i załoga „Selmy” to dziś jedni z najlepszych na świecie specjalistów w żegludze po Południowym Oceanie w antarktycznych warunkach. Ich lodowy rekord w najdalszej żegludze na Południe zapisał się złotymi zgłoskami w historii światowego jachtingu.
Na północnej półkuli wielkie triumfy święci kapitan Ryszard Wojnowski i załoga jachtu „Lady Dana 44”. Najpierw w 2013 r. pokonali w bardzo trudnych warunkach nawigacyjnych Przejście Północno-Wschodnie, czyli akweny Arktyki Rosyjskiej, a następnie, kontynuując okrążenie bieguna północnego, przepłynęli Przejście Północno-Zachodnie z zachodu na wschód. Jak do tej pory pokonanie rosyjskiej i kanadyjskiej Arktyki udało się tylko kilku jachtom na świecie!
Tego typu wyczyny należą do rzadkości i nic w tym dziwnego, że podobnie jak rekord „Selmy” i to wydarzenie odnotował cały żeglarski świat. Za oba rejsy rok po roku żeglarze z pokładu „Lady Dana 44” otrzymali Srebrny Sekstant w konkursie Rejs Roku. W historii polskiego żeglarstwa jest wiele wspaniałych rejsów w zimne rejony świata. Kapitanowie: Bogucki, Orszulok, Rościszewski, Kaszowski i Kurbiel przecierali szlaki swoim zdolnym następcom. Dziś śmiało można powiedzieć, że w żeglowaniu w rejonach Arktyki i Antarktydy jesteśmy mocni jak nikt inny!
Już niedługo rozpocznie się nowy etap w historii północnych i południowych rejsów. Do gry wchodzą regatowcy, którym marzą się rekordy na lodowych oceanach. Niezwykle sensacyjnie brzmią zapowiedzi chińskiego żeglarza, który z zapałem przystąpił do realizacji ambitnego planu ustanowienia rekordu Przejścia Północno-Wschodniego od Nowej Ziemi do Cieśniny Beringa. 50-letni Guo Chuan, mający za sobą start w regatach Volvo Ocean Race na pokładzie „Green Dragon” i samotny rejs dookoła świata jachtem Class 40, kupił od Françisa Joyona 97-stopowy trimaran IDEC i kompletuje międzynarodową załogę. Doświadczeni żeglarze pochodzący z Francji, Wielkiej Brytanii, Norwegii i Rosji dowodzeni przez Chińczyka chcą ustanowić rekord żeglugi na niezwykle trudnym nawigacyjnie akwenie. Po raz pierwszy tę trasę pokonał w 1878 r. norweski badacz Nils Adolf Nordenskjold na statku „Vega”. Zanim IDEC wyruszy z Murmańska po rekord, załogę czeka długi okres przygotowań i uzyskanie specjalnego zezwolenia na żeglugę w tamtym rejonie. Rosjanie dość restrykcyjnie przestrzegają wszelkich zezwoleń i przepisów dotyczących żeglugi w Arktyce i z tym żeglarze mogą mieć sporo kłopotów! Guo Chuan zgłosił już zamiar ustanowienia nowego rekordu do World Speed Sailing Record Council. Może w przyszłości zgłoszone zostaną kolejne próby ustanowienia i pobicia rekordów przejścia Północno-Wschodniego i Północno-Zachodniego (z różnych kierunków), dookoła Arktyki lub Antarktydy.
Czytaj więcej felietonów Waldemara Heflicha - Z wiatrem i pod wiatr (KLIK)
Tak więc z niecierpliwością czekamy na start pierwszej próby i trzymamy kciuki za powodzenie rejsu. Nam pozostaje mieć nadzieję, że lodowe rekordy staną się cennym łupem światowego jachtingu regatowego, a do ich ustanawiania przyłączą się także polscy żeglarze!