Z grudniowych „Żagli”

Do redakcji nadszedł list prezesa lubelskiego „Bryfoka” Andrzeja Hasipa Mazurka, który opublikowaliśmy w grudniowym numerze „Żagli” (właśnie pojawił się kioskach). Zgłasza on wątpliwości dotyczące proponowanych przez resorty infrastruktury i sportu zmian prawa obejmującego sprawy żeglarskie.
Ponieważ oba projekty wchodzą pod obrady Parlamentu, zgodnie z praktyką prasową zwróciliśmy się do obu ministerstw z prośbą o wyjaśnienia. Resorty nie zwlekały z reakcją: obie odpowiedzi - poniżej listu:
Droga redakcjo!
Trafił moje ręce datowany na 21 września 2009 r. projekt rozporządzenia Ministra Infrastruktury zmieniające rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków bezpiecznego uprawiania żeglugi przez statki morskie. W zasadzie projekt wygląda bardzo niewinnie. Dodać to, wykreślić tamto. Jednak aktu takiego nie można czytać bez aktu pierwotnego. Dla żeglarzy najistotniejsze jest to, że projekt zawiera zapis:
"w § 2 ust.1 uchyla się pkt.2".
Prawda jak niewinnie to wygląda, ale jak przeczytamy pierwotny zapis całego §2:
§ 2. 1. Przepisów rozporządzenia nie stosuje się do:
- jednostek pływających Marynarki Wojennej;
- statków sportowych;
- statków śródlądowych uprawiających żeglugę na wodach morskich, z wyłączeniem statków, o których mowa w rozdziale 3;
- statków nie podlegających wpisowi do rejestru okrętowego lub rejestru statków morskich;
- statków nowo wybudowanych, przebudowanych, odbudowanych lub remontowanych udających się w podróż próbną przed rozpoczęciem żeglugi;
- doków pływających.
to treść całego rozporządzenia ma dla żeglarzy już bardzo duże znaczenie.
Aby nikogo nie zanudzać szczegółami - rozporządzenie daje prawo dyrektorom Urzędów Morskich ustalać wyposażenie ratownicze, nawigacyjne, łączności jakie są obowiązane posiadać poszczególne statki (w tym także jachty po nowelizacji) zależnie od akwenu żeglugi. Tym samym osławione karty bezpieczeństwa wrócą... bocznymi drzwiami.
Oburzające jest także to, że projekt ów nie da się odnaleźć na stronie BIP ministerstwa, a był on już konsultowany ze "środowiskiem" reprezentowanym przez oba związki. Minister nie pokwapił się, aby zapytać o zdanie właścicieli jachtów (ile jachtów jest w posiadaniu związków?), ale poprosił o "opinię" te podmioty, które żerują na żeglarzach...
Skąd my znamy styl takiego działania?
Drugą ciekawostką, jaką nam szykują obecne władze, jest nowa ustawa o sporcie. Ustawa ma zastąpić dotychczasowe ustawy o kulturze fizycznej oraz ustawy o sporcie kwalifikowanym. Są dwa projekty - rządowy i poselski - różniące się szczegółami bez istotnego znaczenia dla żeglarzy. Obydwa projekty są po pierwszym czytaniu w sejmie i zostały przekazane do prac w komisji. Najniebezpieczniejsze jest to, że projekt rządowy zawiera projekt rozporządzenia w sprawie stopni żeglarskich, który to projekt jest olbrzymim krokiem wstecz w stosunku do obecnych regulacji. Projekt ów jest kopią projektu jaki kilka miesięcy temu lobbował Jerzy Durejko (były szef komisji szkolenia w PZŻ), a zawiera on takie kurioza jak obowiązkowy kurs przed egzaminem na każdy stopień - nawet na stopień kapitana.
Dodatkowo znika stopień sternika morskiego a jachty dłuższe niż 12 m może prowadzić (według zapisu) jedynie kapitan jachtowy. Rozwiązanie takie jest postawieniem wielkiej ściany na 12 m długości jachtu (dla porównania - w wielu krajach przy tej wielkości jachtu zaczyna się rozmowy o sensie wprowadzenia jakichkolwiek certyfikatów kompetencji). Znów okazało się, że dział prawny w ministerstwie jest tak kiepski merytorycznie, że zleca opracowanie projektu stowarzyszeniu. Projekt aż roi się od błędów legislacyjnych, a zdania budował osobnik, dla którego gramatyka polska stanowi wielkie wyzwanie.
Jeśli żeglarze i motorowodniacy się nie obudzą, to następny sezon poświęcą na "załatwianie" papierków i zakup nowego wyposażenia, aby wypłynąć na wodę...
Cóż innego pozostanie? Powrócić pod obce bandery albo przenieść jacht do zagranicznego portu. Tam dbają o żeglarzy i o pieniądze jakie zostawiają. Nie prześpijmy zatem swoich "gruszek w popiele". Udajcie się do biur poselskich i senackich. Wyjaśnijcie swoim "wybrańcom", co myślicie o nowych pomysłach władzy odmieniającej słowo "liberalizm" we wszystkich przypadkach i czasach. Przypomnijcie im także, że do nowych wyborów już nie jest tak daleko.
Przypomnijcie im, albo kupcie sobie ładną teczkę na plik nowych dokumentów...
Andrzej Mazurek
Towarzystwo Żeglarskie BRYFOK
Lublin
Niemal w momencie przekazania tego numeru do drukarni nadeszła z Ministerstwa Infrastruktury odpowiedź na wątpliwości Andrzeja:
Szanowna Redakcjo,
w odpowiedzi na maila z dnia 30 października br. dotyczącego spraw środowiska żeglarskiego, przedstawiam informacje przygotowane przez Departament Bezpieczeństwa Żeglugi MI.
Nawiązując do listu Pana Andrzeja Mazurka z Towarzystwa Żeglarskiego BRYFOK, uprzejmie wyjaśniamy pojawiające się wątpliwości, dotyczące projektu rozporządzenia Ministra Infrastruktury zmieniającego rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków bezpiecznego uprawiania żeglugi przez statki morskie.
Projektowane rozporządzenie nie reguluje i nie będzie miało wpływu na obowiązujące przepisy i wymagania dla jachtów używanych do celów sportowych i rekreacyjnych. Celem zmiany rozporządzenia jest wprowadzenie podstawowych wymagań dla jachtów używanych do prowadzenia działalności gospodarczej, a także stworzenie podstawowych wymagań dla jachtów o długości całkowitej 24 m i powyżej, dla których obecnie nie istnieją przepisy w zakresie wyposażenia w odpowiedni sprzęt zapewniający bezpieczne uprawianie żeglugi. (...)
Druga część artykułu dotyczy projektu ustawy o sporcie, który nie jest w kompetencjach Ministerstwa Infrastruktury.
Z poważaniem
Zastępca Dyrektora
Biura Informacji i Promocji
Teresa Jakutowicz
Dziękujemy Pani Dyrektor za szybką i uspokajającą nas odpowiedź, popartą w drugim mailu zapewnieniem, że nowelizacje na pewno nie będą dotyczyć jachtów o długości do 15 m.
A oto reakcja ze strony Ministerstwa Sportu:
Szanowny Panie Redaktorze,
Rządowy projekt ustawy o sporcie (druk nr 2313) został przekazany do Sejmu pismem Prezesa Rady Ministrów z dnia 28.08.2009 r. Zgodnie z art. 34 ust. 4 uchwały Sejmu RP - Regulamin Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej (M.P. z 2009 r. Nr 5, poz. 47), do projektu ustawy załączono projekty podstawowych aktów prawnych. Wśród tych projektów także projekt rozporządzenia Ministra Sportu i Turystyki w sprawie prowadzenia statków przeznaczonych do uprawiania turystyki wodnej.
Nie można obecnie przesądzić, jakie będzie brzmienie ustawy o sporcie. Akt wykonawczy będzie wykonaniem konkretnej delegacji ustawowej. Projekt rozporządzenia może być modyfikowany także w trakcie uzgodnień międzyresortowych, konsultacji z partnerami społecznymi oraz w związku z uwagami w ramach zgłoszeń zainteresowania pracami na podstawie ustawy z dnia 7 lipca 2005 r. o działalności lobbingowej w procesie stanowienia prawa (Dz. U. Nr 169, poz. 1414, z późn. zm.).
Konkludując należy stwierdzić, że kształt rozporządzenia w sprawie uprawiania żeglarstwa będzie uzależniony przede wszystkim od zapisów ustawy o sporcie, a następnie ustalony w drodze uzgodnień międzyresortowych i uzgodnień z partnerami społecznymi.
Z poważaniem,
Paweł Wiśniewski
Ministerstwo Sportu i Turystyki
Hmm - czas zabawić się w tłumacza: oznacza to w praktyce, że resort sportu umył ręce: opracował, przekazał i wszystko... A teraz lobbujcie sobie, Moi Kochani, w Sejmie i Senacie RP i gdzie chcecie. A nie lepiej było zapytać strony społecznej wcześniej? I to nie tylko tej zawsze od 30 lat pytanej?
(jkl)