Wieloryb zaatakował jacht

Jerzy Knabe donosi: Niesłychana dotychczas historia wydarzyła się dwojgu żeglarzy w okolicy Cape Town u brzegów Afryki Południowej. Ich jacht żaglowy INTREPID (Nieustraszony) stał się fizycznym celem ataku wieloryba. Co z tego wynikło? Zobaczcie na filmie i zdjęciach!
Ten morski ssak był początkowo zaobserwowany przez załogę w odległości około 100 metrów, gdy obierał kurs na jacht, ale nikt się nie spodziewał, że był to kurs na zderzenie... Zresztą wieloryb płynął później pod wodą, aż do momentu, gdy wyskoczył w powietrze obok burty i rzucił się na pokład łamiąc maszt i zrywając takielunek. Po krótkim szamotaniu się na pokładzie zsunął się z powrotem do wody pozostawiając na pokładzie kawały skóry i tłuszczu.
Kolizję taką możnaby usiłować włożyć pomiędzy bajki, gdyby nie pozostała dokumentacja fotograficzna i film zrobione z obecnego w pobliżu innego jachtu, skąd w osłupieniu obserwowano atak. Oczywiście nadal można sceptycznie sugerować interwencję Photoshopa i sezon ogórkowy w mediach, ale pozostałości zwierza na pokładzie i złamany maszt zostały zweryfikowane przez agencję prasową Sky News oraz miejscowy "The Daily Telegraph", które podały wiadomość o tym wydarzeniu. Załoga docenia swoje szczęście, że jacht miał stalowy kadłub, ponieważ plastykowa "mydelniczka" prawdopodobnie uległaby zniszczeniu, a oni,w razie przeżycia, zostaliby rozbitkami w wodzie...Wieloryb był około trzy metry dłuższy od jachtu a jego wagę oceniono na 40 ton.
Poniżej film ze zdarzenia zamieszczony na serwisie You Tube: