Test jachtu Beneteau Oceanis 31 - Zwycięzca pełen zalet

2010-01-23 21:17 Stanisław Iwiński i Dominik Życki
_
Autor: Stanisław Iwiński

Oceanisa 31 zobaczyliśmy po raz pierwszy na targach w Duesseldorfie w 2009 roku, kiedy to uzyskał nagrodę dla najlepszej konstrukcji roku w kategorii Family Cruiser. Jednostka jest ładna, elegancka, funkcjonalna i w sam raz nadaje się do pływania rodzinnego. Ciekawe i nowatorskie są też na niej niektóre szczegółowe rozwiązania. Nic dziwnego, że nosi zaszczytny tytuł Yacht of the Year 2008/2009.

Piękna, słoneczna pogoda była wprost wymarzona na sierpniowe pływanie po Zatoce Gdańskiej. Żeglowanie utrudniał jedynie porywisty wiatr dochodzący w szkwałach do 35 w. Miało to jednak i swoje dobre strony, gdyż dzięki temu zyskaliśmy rzadką okazję wypróbowania testowanego jachtu w wyjątkowo trudnych warunkach.

Konstrukcja
Opracowując projekt Oceanisa 31, otwierającego jakby nową linię konstrukcyjną o tej nazwie, autorzy starali się nadać mu nowoczesny, zgodny z trendami kształt i do maksimum wykorzystać jego przestrzeń wewnętrzną. Nacisk położony został m.in. na dobre doświetlenie wnętrza przez duże powierzchnie okien, bulajów i świetlików. Technologicznie jednostka nie odbiega od innych. Kadłub wykonano z monolitycznych laminatów poliestrowo-szklanych i usztywniono wkładką denną. Pokład to przekładka na bazie balsy, laminowana metodą infuzji. Testowany egzemplarz został niezwykle bogato doposażony, co podniosło jego cenę katalogową o... ponad 50 tys. euro.

Pokład, kokpit i osprzęt
pokładowy
Zamontowana na dziobie elektryczna winda kotwiczna (opcja) uruchamiana jest pilotem przewodowym chowanym pod klapą komory. Niezbyt nam, się spodobał rodzaj zatrzasku zamkający klapę, wykonany, zdawałoby się, z kiepskiej jakości plastiku. Za to w dużym schowku kotwicznym, obok łańcucha i dwu cum, zmieszczą się jeszcze dwa odbijacze. Na pokładzie estetycznie dobrano rożkowe knagi z aluminium, drewniane sztormrelingi i handrelingi na dachu pokładówki. Cały pokład, w tym także szerokie półpokłady wykonano z antypoślizgowego żelkotu. A ponieważ podwięzi wantowe zostały cofnięte, a wanty rozstawiono szeroko, uzyskano wygodne przejście także w tym newralgicznym punkcie. Wchodząc do obszernego (jak na tę wielkość jachtu) kokpitu wyłożonego teakiem, od razu zwraca się uwagę na praktyczne podpory na nogi sternika i załogi w przypadku...

Cały artykuł można przeczytać w lutowym wydaniu miesięcznika „Żagle" 02/2010. Preumeratę i egzemplarze archiwalne "Żagli" można zakupić dzwoniąc pod numer (0-22) 590 5555 lub w sklepie internetowym sklep.murator.pl

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.