Test jachtów Delta i Merlin: Takie fajne mikrusiki

Na mikroskopijnych jachcikach rozpoczynali przygodę z żeglarstwem nawet wielcy żeglarze. Młodzi ludzie na takich łódeczkach odbywają swoje pierwsze wyprawy „poza horyzont wyobraźni", a potem, już zarażeni pasją, przesiadają się na większe łodzie. Ekipa „Żagli" przetestowała dwa najmniejsze chyba produkowane w Polsce rekreacyjne jachty odkrytopokładowe - Deltę i Merlina z firmy Kama.
Te małe, trochę podobne do siebie jednostki wytwarzane są w warszawskiej firmie Kama, znanej nam już z prezentowanego wcześniej Protona (patrz „Żagle" 01/2010). Ideą, która przyświecała konstruktorowi Markowi Jankowskiemu, było wytworzenie taniej, prostej w obsłudze i bezpiecznej łodzi, którą można byłoby zabrać ze sobą na weekend nad wodę, lub na urlop z wędką i dziećmi, pod namiot nad jeziorem. Łódki takie mogłyby także znaleźć się w ośrodkach wczasowych, rozszerzając ofertę wypoczynkową dla urlopowiczów. Firma oferuje dwa typy niewielkich rekreacyjnych jachcików: mniejszej Delty (2,9 m) i nieco większego Merlina (3,7 m) wykonanych z laminatu poliestrowo-szklanego.
Delta
Łódź ta może być wykorzystywana jako wiosłowa, motorowa napędzana niewielkim silnikiem spalinowym lub elektrycznym i w końcu jako prosty w obsłudze niewielki jacht żaglowy. Wykonane z monolitycznego laminatu kadłub i pokład przed sklejeniem wypełniane są blokami pianki wypornościowej, dzięki czemu jednostka jest niezatapialna nawet po przebiciu poszycia. Warto tu dodać, że dzięki takiej technologii jacht jest trwały i łatwo można go naprawić, ale za to cięższy od podobnej wielkości jednostek „wydmuchiwanych" z polietylenu.
Linie teoretyczne charakteryzują się mocnym przesunięciem środka wyporu do tyłu. Dzięki takiemu rozwiązaniu żeglarz usadowiony w tylnej części jachtu nie podtapia rufy. W samym centrum kadłuba zainstalowano szybrową skrzynkę mieczową, w którą wsuwa się ławkę wioślarza jako miecz. Pod wodą do poszycia doczepiono skeg, którego zadaniem jest poprawienie stateczności kursowej maleńkiego kadłuba, szczególnie podczas wiosłowania. Płetwę sterową, montowaną na zawiasach na pawęży wykonano ze sklejki wodoodpornej. Jest ona stała, płytko zanurzona i nie przeszkadza przy podchodzeniu do brzegu. Delta otaklowana jest jako ket. Żagiel postawiono na wolnonośnym składanym z dwóch części rurowym maszcie. Długości...
Artykuł można przeczytać w majowym wydaniu miesięcznika „Żagle" 05/2010. Prenumeratę i egzemplarze archiwalne "Żagli" można zakupić dzwoniąc pod numer (0-22) 590 5555 lub w sklepie internetowym sklep.murator.pl