Test Hunter 31: Komfort dla żeglarzy
Amerykańskie stocznie jachtowe – tak jak i amerykańscy producenci aut – konstruują jednostki, które mają zapewnić skiperom i ich załogom przede wszystkim wygodę i łatwość użytkowania. Nie inaczej w jest przypadku Huntera 31 – pływanie nim ma być z założenia łatwe i przyjemne.
Hunter Sailboats to największa stocznia w USA produkująca od blisko 40 lat jachty żaglowe. Firma ma w swojej ofercie tradycyjne cruisery o długości od 9 do 50 stóp, w tym także modele z centralnym kokpitem oraz typu Deck Salon, czyli z podwyższoną nadbudówką. Sprzedażą wszystkich modeli popularnych w USA hunterów zajmuje się w Polsce firma Armator Yachts, która promuje te kilowe łodzie na... Mazurach. To nie przypadek! Huntery, oczywiście te mniejsze, można zakupić z płetwą balastową o skróconej długości, więc ich zanurzenie nieznacznie tylko przekracza 1 metr! Mogą więc pływać po znakomitej większości polskich jezior, a wielkim plusem takiego rozwiązania jest przestronna mesa bez skrzyni mieczowej pośrodku! I dlatego właśnie z portu Wygryny na Mazurach wypłynęliśmy na Bełdany Hunterem 31, który certyfikowany jest do... pływań oceanicznych: ma kategorię A dla czterech osób!
Kadłub
Kształty kadłuba Huntera nie grzeszą nowoczesnością, ale też łódź produkowana jest od 2005 r. - sześć lat temu jachty turystyczne na świecie tak właśnie wyglądały. Przyznać natomiast trzeba, że konstrukcja zachowuje odpowiednie...
Artykuł zamieszczony został w grudniowym wydaniu miesięcznika "Żagle" 12/2011. Prenumeratę, egzemplarze aktualne oraz archiwalne "Żagli" można zakupić dzwoniąc pod numer (0-22) 590 5555 lub w sklepie internetowym sklep.murator.pl