Szlak wodny Berlin – Szczecin – Bałtyk. Nowy przewodnik dla żeglarzy
Zdzisław Kilarski wydał przewodnik turystyczny pt. „Szlak wodny Berlin – Szczecin – Bałtyk”. Wcześniej sam popłynął, dokonał szczegółowych pomiarów i zrobił zdjęcia. Wszystko to wykorzystał w książce.
Zdzisław Kilarski pływa od blisko 50 lat. Jak sam mówi, bez stażu i zdobytego doświadczenia nie zdołałby wydać tak imponującego albumu. Pierwszą książkę udostępnił żeglarzom w 1994 roku. „Jachtem po Zalewie Szczecińskim” obejmowała jednak jedynie polskie wody.
- Teraz, kiedy mamy otwarte granice i pełną swobodę pływania mogłem poszerzyć wcześniejsze wydanie o część niemiecką Zalewu Szczecińskiego wraz z przejściem na Bałtyk – mówi. - Podejrzewam, że niejeden żeglarz nie wie, że ze Szczecina można dopłynąć do Berlina jachtem, czy barką. Postanowiłem, że o tym przypomnę.
Kilarski ruszył do Berlina pchaczem z nawozami sztucznymi. Podróż zajęła mu dwa dni i dwie noce. Przez ten czas robił pomiary i zdjęcia, które później wykorzystał w albumie.
- W niemieckich pismach mosty są narysowane – mówi. – Ja robiłem wyłącznie zdjęcia. W książce wszystko dokładnie opisałem. Podałem współrzędne, wysokości mostów, szerokości torów itd. Sprawdziłem to wcześniej specjalistycznymi przyrządami. Znaki nawigacyjne są zgodne z pozycjami pokazywanymi przez GPS. Do Bałtyku płynąłem już dłużej, siedem dni.
W książce opublikował 583 zdjęcia: z wody, lądu i lotnicze. W większości są jego autorstwa, sto kupił od Cezarego Skórki. Przyznaje, że zostało mu bogate archiwum, które niewykluczone, że kiedyś wykorzysta.
- W moim archiwum mam około sto tysięcy fotografii: Szczecina z lotu ptaka, pobliskich przystani żeglarskich od 1994 roku i wiele, wiele innych. Lot nad naszym miastem dawniej zajmował mi około 5-6 filmów. Teraz, w dobie fotografii cyfrowej, jest to 2 tysiące zdjęć. Tyle mieści się na karcie.
Książka „Szlak wodny Berlin – Szczecin – Bałtyk” wydana jest w nakładzie półtora tysiąca egzemplarzy. Dołączono do niej turystyczną mapę Zalewu Szczecińskiego. Stworzenie pierwszej mapy zajęło Kilarskiemu 3 miesięce. Teraz każde jej uaktualnienie pochłania 3-4 godziny. Systematycznie robi to od kilkunastu lat. Zamieszczone w przewodniku nawigacje uaktualniono na 1 maja 2009 roku.
- W książce przelałem na papier też moje prywatne, 50-letnie doświadczenia. Dopisałem to, by jak najbardziej ułatwić żeglarzom, zarówno początkującym jak i zaawansowanym, dotarcie do wyznaczonych miejsc. Z tym przewodnikiem nikt nie będzie miał problemów.
Książkę można kupić w Internecie i w lepszych sklepach żeglarskich. Egzemplarz kosztuje 199 złotych.
Andrzej Kus
Nowy przewodnik dla żeglarzy
Zdzisław Kilarski wydał przewodnik turystyczny pt. „Szlak wodny Berlin – Szczecin – Bałtyk”