Stanowisko SAJ w sprawie rejestracji jachtów

"Niestety, proponowane zmiany przepisów, zarówno na poziomie projektu ustawy, jak i na poziomie omawianego projektu rozporządzenia, sprowadzają się do wprowadzenia szeregu nowych, wysoce nieżyciowych, uciążliwych, czasochłonnych i kosztownych wymogów oraz narzucają dziesiątkom tysięcy obywateli – właścicieli jednostek rekreacyjnych – konieczność przejścia procedur przypominających rozwiązania dawno już, jak sądziliśmy, zarzucone" – pisze do ministra Marka Gróbarczyka prezes SAJ, Andrzej Remiszewski. To odpowiedź Stowarzyszenia Armatorów Jachtowych na skierowanie do prekonsultacji projektu rozporządzenia w sprawie rejestracji jachtów.
O sprawie informowaliśmy już wielokrotnie. "Projekt ustawy o rejestracji jachtów w kształcie, który znamy musimy ocenić bardzo krytycznie. W zaistniałej sytuacji proponujemy odstąpienie od prac nad projektem" – apelowało już na wiosnę SAJ, a wieloletni autor "Żagli" Jerzy Kuliński wprost nazywał projekt "zmianą, która obedrze żeglarzy żywcem ze skóry".
"Z przykrością stwierdzamy, że lektura przepisów "prekonsultowanego" projektu w pełni potwierdza nasze obawy, wyrażone w ramach konsultacji projektu ustawy. (...) oznaczać będzie powrót do irracjonalnych wymogów znanych z okresu PRL, zlikwidowanych zaledwie 10 lat temu" – alarmuje Stowarzyszenie w piśmie, którego całość publikujemy poniżej w formie PDF.