Stanowisko SAJ w sprawie projektu nowego rozporządzenia
Na stronie internetowej kpt. Kulińskiego czytamy: Ludzie bardzo złej woli i intencji znowu próbują swych sztuczek, aby wprowadzić prawodawców w maliny. Chcą cofnięcia części zakresu liberalizacji, która się sprawdziła, która nie przysparza absolutnie żadnych kłopotów czy zagrożeń.
I znowu przywołuję stare amerykańskie powiedzenie - NAJWIĘKSZE DOBRO JAKIE PAŃSTWO MOŻE ZAOFEROWAĆ SWYM OBYWATELOM, TO DAĆ IM ŚWIĘTY SPOKÓJ. Wiem, wiem, jestem nudny, od lat ciągle to samo. A nie byłbym taki, gdyby nie cyklicznie nawroty działań szkodników.
Wolność (takze żeglowania) nie jest dana na zawsze. Trzeba z niej korzystać i strzec nieustannie. I nie mówcie, że Was te przepychanki nie interesują. Przy takiej postawie może się zdarzyć, ze Was bardzo zainteresują. Ale wtedy może być już "po ptakach". Zarządzenia, rozporządzenia są trudne do wycofania. Zdezaktualizowanie ustawy to zadanie dla kompanii Herkulesów.
SAJ strzeże interesów żeglarzy, zwłaszcza morskich. SAJ interweniuje bez rozdzierania koszul, ale jak dotąd konsekwentnie i skutecznie. Przypadł mi zaszczyt przedstawienia oficjalnego stanowiska Stowarzyszenia Armatorów Jachtowych w sprawie projektu rozporządzenia regulującego uprawiania turystyki wodnej. I pamiętajcie - diabeł zawsze ukrywany jest w szczegółach ("i czasopisma").
Żyjcie wiecznie!
Don Jorge
____________________________________
Gdańsk, 2012-09-28
Ministerstwo Sportu i Turystyki
Sekretarz Stanu
Grzegorz Karpiński
Dot. Konsultacji DRP-WKiDKS/454/3/2012/AS
Szanowny Panie Ministrze!
Rada Armatorska Stowarzyszenia Armatorów Jachtowych w Gdańsku bardzo dziękuje za przesłany wstępny projekt rozporządzenia w sprawie uprawiania turystyki wodnej. Nakreślony w Pańskim piśmie siedmiodniowy termin konsultacji jest, dla organizacji społecznej, nie dysponującej aparatem urzędniczym, natomiast posługującej się demokratycznym trybem podejmowania decyzji, całkowicie nierealistyczny i nie do przyjęcia. Tym niemniej, ceniąc sobie współpracę z Ministerstwem, pozwalamy sobie przedstawić nasze stanowisko najpilniej, jak to jest możliwe.
Wymienione rozporządzenie wydane ma być w wykonaniu dyspozycji ustawy z dnia 21 grudnia 2000 r. o żegludze śródlądowej (tekst jednolity DZ. U. Dz.U.06.123.857), której artykuł 37a został zmieniony w ramach procesu porządkowania i liberalizacji przepisów dotyczących żeglarstwa rekreacyjnego.Dla klarowności wywodu pozwalamy sobie zacytować stosowny ustęp tego artykułu:
15. Minister właściwy do spraw kultury fizycznej określi, w drodze rozporządzenia:
1) wymagania niezbędne do uzyskania dokumentów potwierdzających posiadanie uprawnień, w szczególności dotyczące wiedzy i umiejętności z zakresu żeglarstwa, oraz odpowiadający im zakres uprawnień do prowadzenia jachtów żaglowych albo motorowych,
2) sposób i tryb przeprowadzania egzaminu, o którym mowa w ust. 8,
3) wzór zaświadczenia ze zdania egzaminu,
4) wzory dokumentów potwierdzających posiadanie uprawnień,
5) wysokość opłat za przeprowadzenie egzaminu, o którym mowa w ust. 8, oraz za czynności związane z wydaniem dokumentu, o którym mowa w ust. 3,
- biorąc pod uwagę bezpieczeństwo żeglugi, konieczność zapewnienia jednolitego sposobu prowadzenia egzaminu, zakres uprawnień uzyskiwanych po zdaniu egzaminu, koszty poniesione przez właściwy polski związek sportowy lub podmiot upoważniony oraz warunki wskazane w ust. 11.
Jako kluczowe należy potraktować wytłuszczone w cytacie sformułowanie „biorąc pod uwagę bezpieczeństwo żeglugi". Jego wprowadzenie w tym miejscu ustawodawca potraktował jako wypełnienie postulatu ustępu 3 w Art. 31.Konstytucji RP stanowiącego, cyt.:
„3. Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw."
Kwestię tę podniósł także Rzecznik Praw Obywatelskich w wystąpieniu z 20. 08. 2008 nr RPO-540458-XIX/06/KS, co stało się jednym z powodów nowelizacji ustawy o żegludze śródlądowej.
Artykuł 37a ustawy o żegludze śródlądowej zastąpił artykuł 53a ustawy o kulturze fizycznej, powszechnie oceniany jak restrykcyjny, ograniczający rozwój żeglarstwa polskiego i sprzeczny z cytowaną wyżej normą konstytucyjną. Środowisko żeglarskie oczekuje, że w ślad za nowelizacją ustawy o żegludze śródlądowej, ocenianą jako krok w dobrym kierunku, choć nie do końca satysfakcjonujący, także akty wykonawcze będą wydawane w tym samym duchu.
Oznaczałoby to uproszczenie systemu patentów żeglarskich w Polsce oraz ułatwienie dostępu do żeglarstwa. Niestety proponowane rozporządzenie stanowi w tym zakresie krok wstecz. System stopni żeglarskich staje się bardziej skomplikowany, zaś droga do ich uzyskiwania trudniejsza i bardziej kosztowna. Nie znajduje to żadnego uzasadnienia we względach bezpieczeństwa żeglugi. Obowiązujące od kilku lat przepisy, znacząco, choć niewystarczająco, zliberalizowane w stosunku do wymogów pochodzących jeszcze z poprzedniego ustroju, nie spowodowały żadnego wzrostu zagrożeń oraz liczby wypadków w polskim żeglarstwie. Potwierdzają to obserwacje z krajów takich, jak Szwecja, Dania czy Wielka Brytania, w których nie istnieją obowiązkowe patenty uprawniające do prowadzenia jachtów żaglowych, a w których żeglarstwo jest nieporównywalnie powszechniejsze, niż w Polsce. Potwierdza to opracowanie profesora dr hab. Leszka Butowskiego „Aspekty prawne i organizacyjne w zakresie uprawnień żeglarskich i motorowodnych stosowanych w wybranych państwach" opublikowane w czasopiśmie naukowym AWF w Warszawie „Turystyka i rekreacja".
Powtarzamy jeszcze raz dobitnie: projekt rozporządzenia nie wypełnia dyspozycji ust. 15 w art. 37a ustawy o żegludze śródlądowej i jako taki nie nadaje się do przedłożenia do konsultacji społecznych ani uzgodnień międzyresortowych. Rozporządzenie o takiej treści musi spowodować protesty środowisk żeglarskich, ponowne skargi do Rzecznika Praw Obywatelskich, a także obserwowane od lat odchodzenie polskich jachtów spod polskiej bandery. Wobec powyższego Rada Armatorska SAJ wnioskuje o poddanie całej koncepcji rozporządzenia ponownej, dogłębnej analizie i zmianie.
Dla ułatwienia dalszych prac pozwalamy sobie zamieścić także uwagi szczegółowe do proponowanych przepisów, co pomoże uwypuklić najważniejsze problemy. Odnosimy się jedynie do części żeglarskiej (pomijając motorowodną, gdzie jednak istnieją analogiczne problemy).
1. Sam tytuł rozporządzenia jest nieco mylący, wynika co prawda z dyspozycją Art. 37a ust.15 ustawy o żegludze śródlądowej, ale rozporządzenie dotyczy wyłącznie turystyki (rekreacji) żeglarskiej i motorowodnej, a nie np. kajakarskiej.
2. Ad par. 2: Uważamy, że drabinka czterech stopni żeglarskich jest zbyt rozbudowana. Za wystarczające uznalibyśmy istnienie trzech stopni (jednego śródlądowego i dwóch morskich), przy czym patent śródlądowy na okres przejściowy do czasu zlikwidowania ustawowego, a niecelowego wymogu posiadania go na jachtach dłuższych niż 7,5m. Jedyna zaletą drabinki czterech stopni jest stabilizacja obecnego systemu, jednak pod warunkiem tożsamości wymagań i uprawnień. (patrz p. 5 i 7 oraz 8 i 9).
3. Ad § 3 Wnioskujemy o zniesienie wymogu posiadania zaświadczenia lekarskiego. Zaświadczenie lekarskie jest w tym przypadku wyłącznie zbędną uciążliwością biurokratyczną, nie ma żadnego znaczenia dla dalszego uprawiania żeglarstwa przez posiadacza patentu i sprowadza się do na poły fikcyjnej czynności lekarza domowego.
4. Ad § 4 Wnioskujemy o skreślenie wymogu odbycia szkolenia przed dopuszczeniem do egzaminu na żeglarza. W dzisiejszej Polsce żeglarstwo stal się zajęciem rodzinnym i adepci są szkoleni przez rodziców, opiekunów, przyjaciół. Obowiązkowe szkolenie stanowi barierę w dostępie do żeglarstwa, równocześnie skutkuje obniżaniem poziomu „szkół żeglarskich", które klientów pozyskują na nie w pełni rynkowych warunkach.
5. Proponujemy dla jednoznaczności w utrzymaniu dotychczasowych uprawnień żeglarza ustęp 2 w §. 4 zredagować w punktach, identycznie jak na dotychczasowym patencie stanowiącym załącznik do dotychczasowego rozporządzenia w sprawie uprawiania żeglarstwa. Ponadto ust. 3 zawiera nie znajdujące uzasadnienia zaostrzenie wymagań dotyczących pływania pod nadzorem w stosunku do stanu obecnego.
6. Ad § 5 Analogicznie proponujemy skreślenie wymogu odbycia szkolenia obowiązkowego.
7. Proponujemy dla jednoznaczności w utrzymaniu dotychczasowych uprawnień sternika jachtowego ustęp 2 w § 5 zredagować w punktach, identycznie jak na dotychczasowym patencie stanowiącym załącznik do dotychczasowego rozporządzenia w sprawie uprawiania żeglarstwa. Zapis w redakcji projektu powoduje pojawienie się sterników jachtowych z dotychczasowymi, szerszymi uprawnieniami oraz sterników nowych o uprawieniach węższych. Brak procedury odtwarzania ewentualnie zagubionych patentów rodzi konsekwencje w postaci pozbawiania sterników praw nabytych. Dodatkowo ograniczenia żeglugi do 20 Mm od polskiego, pozbawionego naturalnych osłon i portów schronienia wybrzeża, wbrew intencji autorów przepisu powoduje wzrost ryzyka dla żeglugi.
8. Ad § 6 Wnioskujemy o skreślenie obowiązku zdawania egzaminu. System obowiązujący w Polsce od 2007 nie zawiera tego wymogu i od tej pory nie nastąpił żaden wzrost zagrożeń i wypadków w żeglarstwie morskim. Zgodnie z duchem dotychczasowego rozporządzenia na tym etapie rozwoju żeglarskiego istotna jest praktyka kandydata, co zapewniają wymogi stażowe.
9. Ad § 7 Wnioskujemy o przywrócenia dotychczasowego zapisu o wymaganiach stażowych, cyt.: „...odbyła co najmniej sześć rejsów pełnomorskich, w czasie co najmniej 1.200 godzin żeglugi, po uzyskaniu stopnia sternika jachtowego, w tym co najmniej 400 godzin samodzielnego prowadzenia statku o długości całkowitej od 10 do 18 m po uzyskaniu stopnia jachtowego sternika morskiego, oraz odbyła co najmniej jeden rejs powyżej 100 godzin żeglugi na statku o długości całkowitej powyżej 20 m." Zapis projektu jest stylistycznie skomplikowany poprzez powtórzenia określeń i powoduje nieuzasadniony niczym wzrost wymagań w stosunku do stanu obecnego.
10. Ad § 22 Brak jest określenia sposobu wydawania duplikatów ew. utraconych dokumentów.
Rada Armatorska SAJ, z uwagi na wagę sprawy pragnie zadeklarować wolę współpracy z Ministerstwem. W tym celu proponujemy zorganizowanie z odpowiednim wyprzedzeniem bezpośredniego spotkania konsultacyjnego, podczas którego można będzie omówić na roboczo problematykę rozporządzenia.
Z wyrazami szacunku
Prezes SAJ Wiceprezes SAJ
Andrzej Remiszewski Włodzimierz Ring