Skippi 650 w Berlinie

W dniach 16-18 października odbyły się jubileuszowe 40. regaty „Senatspreis” 2009 w Berlinie. Na starcie stanęło 60 jachtów, a wśród nich klasa Skippi 650.
Z Gdyni podróż zajęła nam prawie 10 godzin. Organizatorzy przywitali nas serdecznie – nie było problemów z dźwigiem i miejscem na parkingu. Przez wszystkie dni panowała przyjazna atmosfera, a na “crew party” stoły uginały się od jadła i piwa. Niespodzianką były spotkania z rodakami startującymi w niemieckich załogach. Berliner Yacht-Club to klub z dużymi tradycjami regatowymi, a przynależność do klubu jest zaszczytem. W pobliżu można znaleźć kilka sympatycznych miejsc noclegowych: np. hotel Grunewald i internat Jugendherberge za stosunkowo niewielką opłatę w okolicach 90 euro na dobę za trzy osoby. W regatach startowało przeszło 60 jachtów w klasach Skippi 650, Platu 25, Soling, Starboot, Laser SB3, Streamline, H-Boot. Na Skippi rozegraliśmy 9 wyścigów przy wietrze dochodzącym do 2º skali Beauforta w deszczu i chłodzie. Choć zgłosiło się do regat 14 jachtów klasy Skippi 650, to na linii startu pojawiło się tylko 10 (w tym dwie załogi z Polski i 8 z Niemiec). Piątkowe wyścigi to piękna walka, wręcz “match racingowa”, pomiędzy dwiema polskimi załogami. Start wygrany przez “Orvaldi Sailing Team”, utrzymanie prowadzenia przez dwa okrążenia, ale niestety mały błąd na genakerze i utrata pierwszego miejsca. Kolejne miejsca to do Erik Witzmann, który dowodził jachtem “Lea”. Po pierwszym dniu regat prowadził Kaczmarek (2pkt.), na drugim miejscu ulokował się Erik (5pkt.) a trzecie miejsce zajmowała załoga Marcina Chodakiewicza (7pkt.) wspólnie z załogą jachtu “Pia” GER-24. W sobotę organizator regat przewidywał rozegranie czterech wyścigów. Zmiana kierunku wiatru o 180 stopni zmusiła komisję regatową do ustawienia trasy w północnej części jeziora. W trzecim wyścigu prowadził Erik. Tuż za nim na mecie pojawił się Orvaldi, uzyskując prowadzenie nad załogą GER-24. Czwarty wyścig zaowocował wieloma błędami naszej załogi i w rezultacie skończyliśmy na 5 miejscu. Chcąc się zrehabilitować kolejny wyścig zaliczyliśmy na 3 miejscu. Podczas kolejnego startu załoga Orvaldi starała się uzyskać jak najlepszą pozycję startową. Erik na jachcie Lea tuż przed samym sygnałem startowym mocno ostrzył i zmusił nas tym manewrem do falstartu. Zjechaliśmy poniżej linii startu, wyszliśmy z falstartu i już chcieliśmy odrabiać straty, gdy nagle zauważyliśmy, że na komisji wisi flaga J. Wróciliśmy, okrążyliśmy statek komisji i staraliśmy się dogonić wszystkich przeciwników. Po pierwszym “śledziu” byliśmy w połowie stawki. Bardzo dobra druga halsówka pozwoliła nam na nawiązanie kontaktu z prowadzącym ten wyścig Michałem. Ostatecznie zajęliśmy drugie miejsce, za nami pojawił się Erik. Sobotnie wyścigi zaliczamy zdecydowanie do udanych, ponieważ dzięki nim uzyskaliśmy przewagę nad jachtem GER-24. W klasyfikacji generalnej po 6 wyścigach pierwsze miejsce zajmowała polska załoga “Afrido” na drugim placu był Erik Witzmann, a trzecie podium należało do Orvaldi Sailing Team. Przed niedzielnymi wyścigami zmieniliśmy ustawienie masztu. Na mecie zameldowaliśmy się kolejno na 4, 2 i 5 miejscu. Ostatecznie po dwóch odrzutkach zajęliśmy 3 miejsce z 20 punktami na koncie. Pierwsze miejsce w regatach Senatspreis 2009 w Berline zdobył Michał Kaczmarek, a polskie “teamy” rozdzielił Erik Witzmann. Miłą niespodzianką była wizyta Panów Piotra Orwaldiego i Marka Kloski, którzy przybyli do Berlina w celu zgrania planów przyszłorocznych regat i umieszczenia w kalendarzu Pucharu imprez nad jeziorem Wannsee. Orvaldi Sailing Team życzy załogom spokojnej zimy i wielu udanych startów w przyszłym sezonie. HEJ! Orvaldi Sailing Team