Selma Expeditions pokonał Przejście Północno Zachodnie

Jacht Selma Expeditions - żeglując w ramach projektu: "Śladami arktycznych wypraw polarnych i Amundsena" - pokonał arktyczne North West Passage (Przejście Północno Zachodnie) - jedną z najtrudniejszych tras żeglarskich na świecie.10.09.2015. nad ranem czasu polskiego, jacht Selma Expeditions z kapitanem Piotrem Kuźniarem i 7mio osobową załogą pokonał Cieśninę Berringa i wpłynął na Morze Berringa. W ten sposób Selma dołączyła do elitarnej grupy ok. 200 jachtów która od czasu Amundsena - odbyła rejs Przejściem Północno-Zachodnim - przez Arktykę Kanadyjską (North West Passage) oraz 6tym jachtem pod polską banderą i 11tym z polską załogą, który tego dokonał. Pomimo postępującego zmniejszenia zalodzenia w Arktyce - Przejście Północno-Zachodnie dalej - jest jedną z najtrudniejszych tras żeglarskich na świecie.
Po 3 686 milach (ponad 6 800 km) i 37 dniach żeglugi od wyjścia z Sisimiut na Grenlandii, Selma symbolicznie kończy trasę Przejścia Północno Zachodniego (NWP) - przekraczając szeroką na ok. 85 km Cieśninę Beringa, geograficzną granicę pomiędzy Azją i Ameryką Północną. To właśnie tutaj przebiega linia zmiany daty. Cieśnina Beringa łączy Morze Czukockie z Morzem Beringa czyli Ocean Arktyczny z Pacyfikiem.
Rejsy arktyczną trasą North West Passage ze wschodu na zachód (z północnego Atlantyku na północny Pacyfik) możliwe są tylko pomiędzy sierpniem i październikiem. W pozostałym okresie, a czasami nawet wcześniej cały szlak skuwa lód. Ta morska droga z Europy do wschodniej Azji - prowadzi drogami wodnymi wewnątrz kanadyjskiego Archipelagu Arktycznego. Pierwszy raz North West Passage pokonał 110 lat temu legendarny norweski polarnik - Roald Amundsen na 45tonowym kutrze GJØA. Wtedy zajęło to mu 3 lata. Dotychczas przepłynęło tą drogą ok. 220 jachtó w żaglowych z całego świata, w tym 10 z polskimi załogami. Pierwszymi Polakami, którzy pokonali NWP byli dokładnie 30 lat temu (!) Wojtek Jacobson, Janusz Kurbiel i Ludomir Mączka na jachcie VAGABOND’EUX - pod francuską banderą. Był to rejs wymagający wielkiej wytrzymałości. Jacht Vagabond musiał 3 razy zimować w Arktyce. Pierwsze jachty pod polską banderą, które dokonały przejścia NWP to s/y NEKTON oraz s/y STARY - w 2006 roku.
Statystyka - Selma w NWP.
■ 04.08.2015 - Start rejsu - Sisimiut, Grenlandia, Północny Atlantyk
■ 11.08.2015 - Rozpoczęcie Przejścia: (7 dni od startu z Sisimiut na Grenlandii),
■ Wejście w cieśninę Lancaster. (Symboliczny początek Przejścia Północno-Zachodniego).
■ 10.09.2015 - Zakończenie Przejścia (37 dni od startu z Sisimiut na Grenlandii). Przekroczenie Cieśniny Beringa.
(Symboliczny koniec Przejścia Północno-Zachodniego).
■ Odwiedzone miejsca: Fort Ross, Taloyoak, Gjoa Haven, Cambridge Bay, Muskox Bay.
■ Po przekroczeniu Cieśniny Beringa - Selma wpłynęła na Morze Beringa
i Północny Pacyfik.
Piotr Kuźniar, skipper
7/8.09.2015. s/y Selma Expeditions. Beauforta. North West Passage.
"... Żeglując przez Przejście Północno-Zachodnie w bezpośredniej bliskości kręgu polarnego, odczuwaliśmy nieustanny respekt przed lodem.. Otrzymywane drogą satelitarną mapy zasięgu paku lodowego, mówiły, że niemal o niego się ocieraliśmy. Jednak często całymi dniami nie widzieliśmy żadnych większych skupisk lodu. To niezaprzeczalne objawy postępującego w Arktyce ocieplenia. Jeśli porównać zdjęcia lodowców na Grenlandii, czy Spitsbergenie wykonane w latach 60-tych ubiegłego wieku i dzisiejsze - różnice są ogromne. Lód cofnął się wiele kilometrów. W mijanych cieśninach - na brzegu, gdzie dawniej piętrzyły się potężne zaspy śniegu i lodu, teraz widać zwały kamieni, żwiru i błota. Trzydzieści lat temu kiedy to samo Przejście Północno-Zachodnie pokonywał jacht VAGABOUND II, z pierwszą polską załogą, która dotarła do NWP - pokonanie trasy zajęło aż trzy lata. Nam udało się to w jednym sezonie żeglugowym. Korzystając także z satelitarnych map lodowych i z pomocy nieocenionego Wojtka Wejera (który przekazywał nam informacje o stanie lodu na naszej trasie - DZIĘKUJEMY!), udało się nam przebyć wszystkie miejsca uważane przez tutaj żeglujących - jako najtrudniejsze. Jedyne istotne przeszkody lodowe napotkaliśmy w cieśninie Regent i w Cieśninie Franklina, gdzie rzeczywiście musieliśmy omijać jęzory paku lodowego. Mieliśmy także przysłowiowy łut szczęścia. Płynący kilka dnia za nami francuski jacht Chimere w cieśninie Franklina musiał już walczyć z napierającym lodem. W trakcie żeglugi często występowała mgła - wtedy widoczność ograniczała się od kilkuset do kilkudziesięciu metrów. Mimo pozornej pustki - musieliśmy cały czas uważać...."
Cała trasa North West Passage była pasjonującym spotkaniem z przyrodą oraz z rdzennymi mieszkańcami tych terenów - Iniutami i z historią odkrywania i zdobywania tego przejścia. Największe wrażenie na załogantach Selmy zrobiła Wyspa Dewon z marsjańskim krajobrazem gór stołowych i osypującymi się skałami osadowymi. To także miejsce przyjazne żeglarzom. Głębokie fiordy oferują tu bezpieczne schronienie na kotwicy. Inne szczególne miejsce to Fort Ross - z opuszczoną faktorią Hudson's Bay Company, której agenci skupowali tu skóry cennych lisów polarnych, białych niedźwiedzi i fok. Na początku XX wieku za tymi futrami szalały "wyższe sfery" Ameryki i Europy. Teraz niezamieszkałe budynki faktorii wciąż stoją i w razie konieczności służą zabłąkanym wędrowcom i żeglarzom. To właśnie tam można znaleźć na stronach księgi pamiątkowej wpisy naszych poprzedników na tej trasie, także z polskich jachtów...
Kolejne niezapomniane miejsce to malownicze przejście wąską cieśniną Bellota znaną z bardzo silnych prądów, gdzie na samym środku spotkano białego niedźwiedzia i trzy białe wieloryby - biełuchy. Płynący tędy prąd zapewnia chyba dostatek pokarmu bo i fok było tu sporo. Inne zapamiętane obrazki to - spotkanie w okolicach Gjoa Haven - swobodnie wędrującego ogromnego woła piżmowego, a w okolicach Cambridge Bay, w Narodowym Parku Mount Pelly, największe na świecie tereny kanadyjskich gęsi lęgowych.
Najciekawsze spotkania z mieszkańcami tych pięknych i surowych terenów - to na pewno te ze społecznością Innuitów w Toloyoak. Chmary ciekawskich, wszędobylskich i roześmianych dzieciaków. Selma i jej polska załoga - byli tam atrakcją. Wizyta w szkole oraz zwiedzanie pokładu jachtu pod biało-czerwona banderą przez ponad setkę maluchów to na pewno niezłe przeżycie. Sto mil dalej, w Gjoa Haven trafiliśmy na inuicke "Święto Końca Lata". Okazja do poznania lokalnych tańców, śpiewu oraz zobaczenia inuickich rzeźbiarzy przy pracy.
Kolejne wrażenia odkrywane w kolejnych zatokach i cieśninach - to pamiątki po odkrywcach i uczestnikach wielkich wypraw arktycznych sprzed ponad 100 lat, takich jak wyrzucony na brzeg wrak statku HMS Fury z wyprawy admirała Williama Edwarda Parry, czy dzwon wydobyty z wraku statku EREBUS z nieszczęsnej wyprawy Franklina oraz kolekcje przedmiotów codziennego użytku zebrane wśród Innuitów w okolicach Gjoa Haven przez Amundsena, który to miejsce nazwał i tak upodobał.
Międzynarodowe zainteresowanie Arktyką jest coraz większe, a transport morski, z powodu zmniejszania się powierzchni lodów - staje się coraz łatwiejszy. Tylko w ostatnich 2 tygodniach pobliską Alaskę odwiedził Prezydent USA, a na Morzu Beringa manewry prowadziły statki chińskiej marynarki wojennej. Gwałtownie zwiększyła się też aktywność arktycznych projektów rosyjskich. Nie jest tajemnicą, że Arktyka posiada jeszcze nie-wydobywane ogromne złoża ropy (ok. 15% zasobów światowych) i gazu (około 30 % zasobów światowych). Obecnie, kiedy polarny lód powoli zanika - światowe potęgi, na czele z arktyczną piątką: Rosja, USA, Kanada, Dania, i Norwegia - chcą kontrolować i wydobywać te bogactwa, które w dodatku znajdują się dwa razy bliżej do Azji i zachodnich wybrzeży USA, niż obecne eksploatowane. . Na pewno może to zaburzyć naturalny eko-system, co może mieć wpływ na klimat - także ten w Europie i Polsce... Ale wyścig już się rozpoczął. Może załoganci obecnego rejsu Selma Expeditions będą jednymi z ostatnich podziwiających Arktykę w swojej jeszcze naturalnej postaci...
To jeszcze nie koniec wyprawy "Śladami arktycznych wypraw polarnych i Amundsena".. Przed załogą Selmy jeszcze blisko 1000 mil żeglugi (ok. 1,850 km) przez trudne, szczególnie we wrześniu, Morze Beringa - w drodze do Dutch Harbour na Aleutach (Alaska). Trudnością są małe głębokości, stroma falę i częste sztormy. Pamiętamy, że to tutaj kręcono serial TV DISCOVERY - "Najtrudniejsze Zawody Świata" - o poławiaczach krabów. Obecnie wiatr wieje z siłą 7. stopni B. i ma trochę się wzmóc do 8. B. Dobrze, że z dobrego dla nas kierunku. Selma powinna dotrzeć do finalnego portu - na przełomie trzeciego i czwartego tygodnia września. Ale jak zawsze na oceanach, a na morzach polarnych szczególnie - o wszystkim zadecyduje pogoda...
Z s/y Selma Expeditions na Morzu Beauforta - pozdrawiamy.
- Piotr Kuźniar z załogą.
________________________________________
■ Po przejściu North West Passage i dotarciu na Aleuty - Selma - w październiku 2015 rozpocznie kolejny, długi rejs non-stop, ponad 60 dni na południe - wzdłuż wschodniego brzegu Pacyfiku aż do argentyńskiego Ushuaia na południowym Atlantyku. Rejs ten zamknie pętlę wokół obu Ameryk – od Hornu do Hornu.
■ Jacht „Selma Expeditions”:- to ponad 20-to metrowy, stalowy, 2 masztowy kecz zbudowany w 1981 roku we Francji. Dziś „Selma” ma 34 lata, ale dzięki staraniom swojej załogi i corocznym remontom i inwestycjom; jest w świetnym stanie, czego dowodem jest otrzymywanie kategorii żeglugowej - "bez ograniczeń" oraz "klasy lodowej" jako jeden z niewielu jachtów na świecie. Selma jest dobrze przystosowana do żeglugi wśród lodów i sprawdzona w wielu polarnych wyprawach na Antarktydzie. Jacht „Selma Expeditions” z kpt. Piotrem Kuźniarem i polsko-czeską załogą - w kwietniu 2015 r. zakończył w Argentynie wyjątkową wyprawę: "SELMA-ANTARKTYDA-WYTRWAŁOŚĆ", która trwała aż rok, bez 2 dni. Od kwietnia 2014 roku, z kolejnymi załogami jacht pokonał prawie 23 tys. mil morskich (ponad 42,5 tys. km). Po starcie z Ushuaia i opłynięciu Hornu, Selma przemierzyła Pacyfik, dotarła do Australii, wzięła udział w regatach Sydney-Hobart i wyruszyła na dalekie Południe, docierając szerokości geograficznej 78°43’926” S - do południowego brzegu antarktycznego Morza Rossa – najzimniejszego akwenu na Ziemi. W ten sposób „Selma” ustanowiła żeglarski i morski rekord świata „Najdalej na południe”.
■ Więcej o jachcie Selma Expeditions i o wyprawie
na stronie www.selmaexpeditions.com
DOKUMENTACJA - Jachty z polską załogą które przepłynęły Arktykę:
Lata - 1985 - 2015.
Rejsy wokoło Bieguna Północnego:
- NEP - Przejście Północno-Wschodnie (przez Arktykę Rosyjską)
- NWP - Przejście Północno-Zachodnie (przez Arktykę Kanadyjską).
Źródło: NWP, NEP: 1906-2014. Robert Keith Headland, Scott Polar Research Institute, Cambridge Univ.
Wybór: Kpt. Wojciech Jacobson; Opracowanie: JJC, MediaPartners.pl.
■ Lata: 1985-1988. Jacht: VAGABOND’EUX (bandera: Francja).
Polska załoga: Janusz Kurbiel, Ludomir Mączka, Wojciech Jacobson. Rejs trwał 4 sezony, 3 zimowania w Arktyce. Kierunek NWP, W- E.
Pierwsze polskie przejście NWP.
■ Rok: 1993. Jacht: DAGMAR AAEN (bandera: Niemcy )
Polska załoga - Henryk Wolski. Kierunek: NWP E - W. (2002, NEP, kier.: W - E)
■ Lata 2002-2003. Jachty: DAGMAR AAEN (bandera: Niemcy) oraz ZJAWA IV (bandera: Polska). Kapitan Henryk Wolski - NEP (2002, DAGMAR AAEN) i NWP (2003, ZJAWA IV) zamykając krąg wokół Bieguna Północnego.
■ Rok: 2006. Jacht: STARY (bandera: Polska)
Kapitanowie: Dominik Bac, Jacek Wacławski, Sławomir Skalmierski. NWP, E - W.
■ Rok: 2006. Jacht: NEKTON (bandera: Polska)
Kapitan: Tadeusz Natanek Kierunek: NWP, E - W.
■ Rok: 2010. Jacht: SOLANUS (bandera: Polska)
Kapitan: Bronisław Radliński Kierunek: NWP, E - W.
■ Rok 2012. Jacht: MARGUERITE (bandera: Francja)
Polska Załoga. Kapitan: Janusz Kurbiel. Kierunek: NWP, E - W.
■ Rok: 2012. Jacht: KATHARSIS II (bandera brytyjska)
Polska załoga. Kapitan: Mariusz Koper. Kierunek: NWP, W - E.
■ Rok 2012. Jacht: JONATHAN III (bandera: Holandia)
Polska załoga: Mirek i Ewa Cześnik. Kierunek: NWP, E - W.
■ Lata 2013-2014. Jacht: LADY DANA 44 (bandera: Polska)
Kapitan: Ryszard Wojnowski. Pierwszy polski jacht, który opłynął biegun północny.
Trasy NEP i NWP. Kierunek NWP: W - E.
■ Rok 2015. Jacht: SELMA EXPEDITIONS (bandera: Polska)
Kapitan: Piotr Kuźniar. Kierunek: NWP, E - W.
oraz
Rejs polarny - częściowo NWP, częściowo NEP
■ Rok 2011. Jacht: ANNA (bandera - Szwecja) – Polska załoga - Częściowo NWP i NEP: Polska załoga: Monika Witkowska,
Pisząc o polskich rejsach Przejścia Północno-Zachodniego (North West Passage) nie wolno zapominać jeszcze jednego nazwiska: Wojciech (Victor) Wejer. To Polak od lat mieszkający w Toronto w prowincji Ontario w Kanadzie, który co prawda osobiście nie przepłynął Przejścia Północno-Zachodniego ale wie o nim wszystko i od dziesiątek lat zbiera i analizuje wszystkie możliwe informacje na temat żeglugi w Arktyce, a następnie wspomaga swoją wiedzą płynące tam jachty. Dzięki obecnym, nowoczesnym środkom łączności - jako "routier na lądzie" (nawigator lodowy) Wejer pilotuje praktycznie wszystkie polskie jachty i wiele innych pod banderami z całego świata, które żeglują przez Arktykę. Dzięki łączności satelitarnej - Wojciech (Victor) Wejer był stałym konsultantem obecnego rejsu Selma Expeditions przez Przejście Północno-Zachodnie. Wojciech (Victor) Wejer jest autorem locji - przewodnika dla żeglujących przez Przejście Północno-Zachodnie, pod tytułem: "Yacht Routing Guide to the North West Passage: Reported safety of anchorages and shelters" i współautorem książki: "Arctic and Northern Water", wydawca - RCC Pilotage Foundation.
J.J. Cieliszak MediaPartners.pl dla SelmaExpeditions.com