Sąd już nie wstrzymuje Laury Dekker
Jerzy Knabe informuje z Londynu: Sprawa jest szeroko znana i ciągnie się od ponad roku, przeciwnicy i poplecznicy 14 letniej Holenderki Laury Dekker zużyli już masę atramentu, papieru, farby drukarskiej i elektronów w internecie na komentarze, opinie i argumenty za i przeciw. Nie ma więc potrzeby ich powtarzania i wzniecania dyskusji od nowa, szczególnie tutaj, na żeglarskim portalu. Teraz liczą się fakty:
Zgodnie z zapowiedzią z przed miesiąca, holenderski sąd opiekuńczy, we wtorek 27 lipca, rozpatrzył ponownie swoje zastrzeżenia na temat jej planowanego samotnego rejsu dookoła świata i, zgadzając się z pozytywną opinią wydaną przez pracowników socjalnych z Utrechtu, gdzie mieszka Laura, wycofał swój poprzedni zakaz powodowany troską o jej naukę w szkole, o fizyczną i psychiczną dojrzałość oraz o wystarczającą znajomość żeglarskiego rzemiosła.
Sędzia sądu w Middelburg Suzannne Kuypers orzekła, że odpowiedzialność za Laurę zwrócona jest rodzicom ze skutkiem natychmiastowym i to od nich teraz zależy, czy Laura może wypłynąć w rejs dookoła świata. Dodała też, że przez interwencje agencji opiekuńczych Laura była narażona na poważne problemy emocjonalne. Jak podkreślił adwokat Peter de Lange „sprawiedliwości stało się zadość" a okres oczekiwania na decyzję był wykorzystany na liczne działania zwiększające jej gotowość, stosownie do 14-punktowej listy sporzadzonej przez sąd w ubiegłym roku. Jednym z nich było przygotowanie do rejsu większego niż poprzednio, dwumasztowego jachtu Jeanneau Gin Fizz o ożaglowaniu kecz 11,5 metra LOA. Tak jak i poprzedni nosi nazwę gatunku rybki akwariowej GUPPY.
Rodzice (którzy są rozwiedzeni) są już teraz zgodni w popieraniu jej zamiarów. Ojciec Dick Dekker stał za nią od początku. Stanowczo zaprzeczyl, że to on popycha córkę do niebezpiecznego rejsu. „To jest od samego początku jej własny plan. Ja tylko ją w tym popieram". Wahająca się uprzednio matka Babs Mueller w ogloszonym przed 10-ma dniami liście otwartym do władz opublikowanym w dzienniku Algemeen Dagblad nazwała Radę do spraw Opieki nad Dziećmi Ministerstwa Sprawiedliwości „organizacją kryminalną", która chce złamać psychicznie jej córkę..."Nie sprzeciwiam się już zamiarom córki. Oczywiście, że będę miała bezsenne noce podczas jej samotnego rejsu ale tu chodzi o Laurę. Wierzę, że może tego dokonać. Jest osobą silną i łatwo się nie poddaje. Nie jest przestępcą, ona tylko chce żeglować."
Plan przewiduje płynięcie w kierunku zachodnim, przez Wyspy Kanaryjskie, Panamę, Polinezję, Australię i ‘z powrotem' Czy będzie to wokół Afryki, czy przez Morze Czerwone - pozostaje do decyzji. Samotny rejs ma się oficjalnie rozpocząć z Portugalii. Narazie GUPPY jest w Den Osse na południu Holandii i Laura mieszka na nim wraz z ojcem i psem imieniem „Spot". W ciągu dwóch tygodni czyli gdzieś w połowie sierpnia GUPPY wyruszy do Portugalii. Ale tylko jeżeli ta Rada, której działania zapoczątkowały zakazy i która wnioskowała do sądu o ich przedłużenie o następny rok, nie złoży kolejnego odwołania od sądowego orzeczenia.
Aby stać się notowaną ze względu na młody wiek rekordzistką Laura powinna zakończyc swój rejs przed 20 września 2012 kiedy to skończy lat siedemnaście. Dziennikarzom opowiedziała o swojej reakcji na wiadomość o orzeczeniu sądu (ponieważ nie była osobiście na rozprawie): „Jestem niesłychanie szczęśliwa. Miałam wielka ochotę skoczyć do wody..."
Czekamy na dalsze fakty.