Rowery na jacht: Jaki rower zabrać na pokład?
Gdy nasza wyprawa żeglarska ma w planie odwiedzenie kilkunastu portów, niezbędne jest posiadanie roweru na pokładzie jachtu. To najlepszy środek lokomocji w portach, w których jachty cumujemy daleko od miasta. Zawsze powstaje jednak pytanie, jaki rower na jacht zabrać?
Jaki rower sprawdzi się na jachcie?
Popularne wśród żeglarzy składane rowery są zwykle dość ciężkie, a ich nasmarowane zębatki, przerzutki czy ośki brudzą niestety rzeczy schowane do tej samej bakisty - żagle, kapoki, czy pokrowce. A poza tym – rzadko trafia się model, na którym można z przyjemnością „zawiesić oko”.
W pewnym sensie rewolucyjnym rozwiązaniem tego problemu może być rower takiego typu jak Strida. Zaprojektowany niemal ćwierć wieku temu przez Marka Sandersa, dziś wziętego projektanta, seryjnej produkcji doczekał się już prawie siedem lat temu. Ma lekkie, tarczowe hamulce, składane pedały, żelowe siodełko i uchwyty na kierownicy, napęd paskiem z kewlaru. Masa tego „składaka” nie przekroczyła 10 kg!
Oparto go na zupełnie innej koncepcji ramy, niż znane nam do tej pory modele. Zarówno rozłożony, jak i gotowy do jazdy ma kompaktowe rozmiary, a po złożeniu przypomina wózek-parasolkę i zmieści się w każdym większym schowku na jachcie. Nie ma w nim brudzących, nasmarowanych oliwą części, a składanie i rozkładanie zajmuje zaledwie kilka sekund.
https://t.co/tGkp6skykx
— RVwest magazine (@rvwestmag) 22 stycznia 2016
When you see the #Strida bike at Calgary RV Expo you can enter to win. #winaStrida pic.twitter.com/7hyLEPog8d