Rosyjska Arktyka: "Barlovento II" przekroczył 82 stopień N!

2013-07-22 3:22 Urszula Ziemska/Rosyjska Arktyka
_
Autor: archiwum Żagli

W sobotę, 20 lipca 2013, o godzinie 15.00 czasu moskiewskiego "Barlovento II" zanotował pozycję 82° 10,554 N 60° 48,020 E. Tym samym załoga Sekstant Expedition pod dowództwem Kapitana Maćka Sodkiewicza osiągnęła jedną z najbardziej na północ wysuniętych pozycji nad którą powiewała bandera polskiego jachtu!

20 lipca o godzinie 10.50 czasu moskiewskiego (0650 UTC) Barlovento II przekroczył 82 stopień szerokości geograficznej północnej. Załoga Sekstant Expedition zostawiła za rufą Wyspę Rudolfa, czyli najbardziej na północ wysunięty skrawek lądu na szelfie kontynentalnym Europy. Przed sobą dostrzec mogli pole lodowe, do którego postanowili dopłynąć. Tak daleko na północ, jak tylko się da.

O godzinie 15.00 czasu moskiewskiego (1100 UTC) Barlovento II osiągnął pozycję 82° 10,554 N 60° 48,020 E. Pole lodowe było już na tyle blisko, że ze względu na prognozowane silne wiatry Kapitan Maciek Sodkiewicz podjął decyzję zmianie kursu na południowy i powrocie do Europy ;)

- „Wracamy na południe tak szybko jak to możliwe. Zrobiło się dużo zimniej odkąd zaczął wiać silny wiatr.” – napisał Maciek.

==================================================================

Poniżej relacje załogi "Barlovento II" z Ziemi Franciszka Józefa:

***Cicha Zatoka na samym końcu świata***
17 lipca 2013    

Christoph Rusham, uczestnik ekspedycji badającej topnienie lodowców w Arktyce opisując Archipelag Ziemi Franciszka Józefa określił go jako „the very end of the world„.
I chyba coś w tym jest…

Nieodparta chęć znalezienia żeglownej północno-wschodniej drogi do Azji pchała kolejne ekspedycje na niegościnne arktyczne wody.
W lipcu 1872 roku ważący 220 ton trzymasztowy szkuner SMS "Tegetthoff" opuścił norweski port Tromsø i pożeglował na północ. Austro-Węgierska ekspedycja pod wodzą Karla Weyprechta i Juliusa von Payera miała podjąć próbę przejścia przez North-East Passage a ewentualnie dotrzeć do Bieguna Północnego.

Żaden z tych celów nie został osiągnięty. Już pod koniec sierpnia 1872 roku na północ od wybrzeży Nowej Ziemi SMS "Tegetthoff" utknął w paku lodowym i utraciwszy wszelką manewrowość dryfował bezradnie przez niegościnne wody Arktyki. Masy lodu nieubłaganie pchały szkuner na północ, a uwięziona na nim załoga miała spędzić w lodach najbliższe lata…

30 sierpnia 1873 marynarze dostrzegli przed sobą majestatyczne dwie skały wynurzające się z gęstej mgły. Oto dotarli do lądu nieznanego ówczesnej kartografii. Miejsce, które ujrzeli nazwano Cape Tegetthoff, a cały odkryty archipelag na cześć cesarza Austro-Węgier otrzymał nazwę Ziemi Franciszka Józefa.

Z nastaniem zimy pole lodowe zamarzło tworząc ciągłą pokrywę. Podczas nocy polarnej kierowani przez Juliusa von Payera członkowie ekspedycji przemieszczając się na sankach częściowo zbadali, skartowali i opisali zachodnią partię archipelagu. Obserwowali żyjące na archipelagu zwierzęta, prowadzili badania geodezyjne, meteorologiczne i astronomiczne. Von Payer malował także obrazy.

Gdy wiosną 1874 roku lód nie otworzył się i SMS "Tegetthoff" nadal pozostawał uwięziony, Karl Weyprecht podjął decyzję o opuszczeniu statku. Załoga tygodniami ciągnęła sanie i szalupy ratunkowe w kierunku otwartej wody. Członkowie ekspedycji zostali w końcu podjęci przez rosyjski statek wielorybniczy i 3 września dopłynęli do Rosji.

W trakcie ostatniego z eksploracyjnych wypadów załogi SMS "Tegetthoff" na zachód od wyspy nazwanej na cześć amerykańskiego polarnika Francisa Leopolda McClintocka, członkowie ekspedycji z daleka zobaczyli kolejny ląd. Południowe wybrzeże tej wyspy osiągnęła jednak dopiero brytyjska ekspedycja, którą w 1880 roku dowodził Benjamin Leigh Smith. Smitha zatrzymał lód, ale wyspa otrzymała już wtedy nazwę na cześć Josepha Hookera, angielskiego botanika, który brał udział w wyprawie na Antarktydę.

Wyspa Hookera nabrała istotnego znaczenia kiedy po aneksji Archipelagu przez Związek Radziecki w 1929 roku założono tam pierwszą stałą stację badawczą obsadzoną 40-50 osobową załogą. Ulokowano ją w Cichej Zatoce (Бухта Тихая), w której 16 lat wcześniej na swoim statku "Święty Męczennik Foka" (Святой великомученик Фока) zimował rosyjski polarnik Grigorij Siedow (Георгий Седов), w nieudanej wyprawie na Biegun Północny.

Dziś w tej osłoniętej zatoce po trudach żeglowania przez Morze Barentsa odpoczywała załoga "Barlovento II". Stała stacja badawcza imienia Siedowa została zamknięta w 1958 roku, ale dwa lepiej zachowane budynki wykorzystywane są jako tymczasowe bazy dla letnich ekspedycji. Ekipa Sekstant Expedition zwiedzała pozostałości niszczejącej bazy, a także eksplorowała pobliskie góry lodowe z perspektywy pontonu NordBoat i kajaków Aquarius.

- Wczoraj byliśmy z wizytą u rosyjskich polarników którzy użyczyli nam swoją banię a dziś pływaliśmy kajakiem i pontonem. Maciuś pokazowo wpadł do wody, ale to opiszę na spokojnie w kolejnej relacji :) – napisał dowodzący wyprawą Maciek Sodkiewicz.

Z niecierpliwością czekamy więc na szczegółowy opis tego zdarzenia a także na wyniki przeprowadzanych testów smaku drinków z lodem prosto z gór lodowych :)

Poprzednią relację z pokładu "Barlovento II" zamieściliśmy TUTAJ

Cicha Zatoka na samym końcu świata

.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.