Roman Paszke przerwał rejs. Uszkodził płetwę sterową
27 grudnia 2012 - około 22.20 UTC (23.20 czasu polskiego)– w odległości ok. 110 mil morskich od Las Palmas i ok. 50 mil morskich od wybrzeży Sahary Zachodniej - katamaran "GEMINI 3" zderzył się z nieustalonym obiektem na morzu. W wyniku zderzenia uszkodzeniu uległa płetwa sterowa prawego kadłuba, a uderzenie było tak silne, że ster został wyrwany ze swojego jarzma. Kontynuowanie wyścigu jest obecnie niemożliwe, ale po zakończeniu prac naprawczych Roman Paszke planuje ponowne podjęcie próby pobicia rekordu.
W momencie zderzenia jacht żeglował z prędkością ok. 23 węzłów (ponad 42 km/h), wiał wiatr NE z prędkością ok. 29 węzłów, a zafalowanie morza wynosiło ok. 2,5 do 3 m.
W zaistniałych okolicznościach kontynuowanie wyścigu z uszkodzonym sterem, planowaną trasą po najtrudniejszych akwenach świata, okazało się niemożliwe. Zdaniem kapitana Romana Paszke – katamaran wymaga naprawy, niemożliwej jednak bez kontaktu z lądem. Konieczne będzie laminowanie uszkodzonych elementów. Wspólną decyzją Zespołu Brzegowego i kapitana jachtu – GEMINI 3 wraca o własnych siłach do Las Palmas. Obecna żegluga na Wyspy Kanaryjskie odbywa się jednak pod wiatr i może zająć ok. 30 godzin. Awaria steru wymaga jednocześnie stałej i nieprzerwanej kontroli jachtu przez samotnego sternika. Zdaniem ekspertów żeglugi oceanicznej - zderzenie z dryfującym obiektem jest coraz większym zagrożeniem szybko pływających jednostek, ale sposobów na przewidzenie takich sytuacji praktycznie nie ma.
Po dopłynięciu do portu w Las Palmas nastąpi dokładna analiza uszkodzenia przez Zespół Brzegowy Rejsu i planowana jest specjalistyczna naprawa, która może potrwać kilka dni. Natychmiast po zakończeniu tych prac – kapitan Paszke – planuje ponowne podjęcie próby pobicia rekordu prędkości w samotnej żegludze dookoła świata.
- Zespół Brzegowy Rejsu
-----------------------------------------------------------