Przedsezonowe ABC, cz. II: W śluzie
Sezon żeglarski 2013 rozpocznie się już niebawem. Przypominamy więc kilka zasad, których przestrzeganie pozwoli uniknąć niepotrzebnych stresów związanych z niektórymi manewrami. W drugim odcinku cyklu doradzamy, jak bezpiecznie pokonywać śluzy.
Pierwszy odcinek cyklu "Przedsezonowe ABC" o prawie drogi na wodzie i w kanałach zamieściliśmy TUTAJ
Śluzy są jednym z trudniejszych elementów tras żeglarskich. Najtrudniejsza do sforsowania jest śluza Guzianka na Mazurach. Powodem jest olbrzymi ruch jachtów, łodzi motorowych i statków turystycznych. Statki turystyczne mają pierwszeństwo przy przechodzeniu przez Guziankę i nie muszą czekać w kolejce. Pozostali użytkownicy powinni przestrzegać kolejności w miarę dopływania w rejon śluzy. Powinni - ale nie przestrzegają. Najgorzej jest tuż po południu, kiedy rytm śluzowania jachtów przerywany jest dużą częstotliwością pojawiania się statków turystycznych, "grubasów". Czas oczekiwania w kolejce wydłuża się do 3 - 4 godzin. Aby uniknąć tego bałaganu, najlepiej jest dotrzeć do śluzy tuż przed rozpoczęciem pracy lub tuż przed jej zakończeniem.
Do śluz podchodzimy na silniku z położonym masztem. Ustalamy swoje miejsce w kolejce i cumujemy w miejscu wyznaczonym na oczekiwanie. Jeżeli już przyjdzie nasza kolejka i wrota śluzy się otworzą, należy wypuścić z komory śluzy wszystkie jednostki śluzujące się w przeciwną stronę. Najczęściej ruchem kierują światła (zielone i czerwone). W komorę śluzy wchodzimy z minimalną prędkością i cumujemy nabiegowo (poziom wody w śluzie będzie się zmieniał).
Pamiętajmy o konfiguracji ścian i dna śluzy, abyśmy nie stanęli dnem jachtu na progu śluzy (np. w Karwiku) lub nie ścisnęli się z innymi jachtami (schodząc w dół na Bełdany w śluzie Guzianka komora zwęża się). Ze śluzy wychodzimy w kolejności wejścia.
I uwaga ostatnia, ale nie mniej ważna! Kultura, cierpliwość oraz wyrozumiałość to podstawowe przymioty potrzebne żeglarzowi w śluzie!