Przedsezonowe ABC 3: Pod mostem i linią energetyczną
Kolejny sezon żeglarski rozpocznie się już niebawem. Warto więc przypomnieć sobie kilka zasad, które pozwolą uniknąć stresów związanych z wykonywanymi podczas żeglowania manewrami. To przedsezonowe przypomnienie przyda się przede wszystkim tym, którzy po latach pozostawania na lądzie zamierzają wybrać się po raz pierwszy od bardzo dawna na "wczasy pod żaglami" po wodach śródlądowych.
Drugi odcinek cyklu "Przedsezonowe ABC" o prawie drogi na wodzie i w kanałach zamieściliśmy TUTAJ
Przejście pod mostem wymaga też odrobiny uwagi i respektowania znaków, jakie ustawiono na filarach, przyczółkach i barierach mostu. Znaki te to nie tylko ograniczenia prędkości, prześwit nad lustrem średniej wody czy szerokość szlaku żeglownego. Na barierze mostu są również informacje dotyczące organizacji ruchu pod przęsłami. Przejście pod mostem najczęściej wiąże się z położeniem masztu.
Przewieszone nad wodą przewody wysokiego napięcia są największym zagrożeniem dla załóg jachtów. Corocznie w wypadkach zderzenia topami masztów z liniami energetycznym uszczerbek na zdrowiu ponosi lub traci życie kilka osób. Najniebezpieczniejsze są linie średnie o napięciu około 15 kV (15 000 V), ponieważ zawieszone są one niewysoko nad wodą. Szczęśliwie niedawno zdemontowana została linia nad bardzo uczęszczanym Kanałem Węgorzewskim, gdzie też dochodziło do wypadków porażenia prądem.
Równie niebezpieczne, tym bardziej że nie oznakowane, są "dzikie" przewody zawieszone pomiędzy zabudowaniami gospodarczymi. Zdarzają się one jednak tylko nad rzekami (Krutynia, Pisa, Sapina).
Dochodząc do linii energetycznej, należy upewnić się, na jakiej wysokości nad średnią wodą znajdują się kable. Informacja ta musi być umieszczona na stosownych znakach ostrzegawczych. Jeżeli tylko mamy najmniejsze wątpliwości, czy przejdziemy pod nią - połóżmy maszt.