Pogłębiona Odra i jez. Dąbie
- Będzie wspólna, polsko-niemiecka modernizacja szlaku żeglugowego na Odrze. Przez co najmniej 330 dni w roku Odra ma mieć głębokość co najmniej 1,8 m - mówi Andrzej Kreft, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie. Powyższe twierdzenie jest oparte na solidnych podstawach. Otóż ostatnie poprawki są nanoszone na umowie między Polską a Niemcami, na mocy której Niemcy pogłębią Odrę i jez. Dąbie, natomiast w zamian niewielkie statki naszych zachodnich ssiadów będa mogły pływać do portu Schwedt przez Szczecin. Stronie polskiej zależy na inwestycji, aby zapobiegać powodziom oraz ułatwić żeglugę.
Rozmowy w tej sprawie trwały od niemal 5 lat, a ostatnio stanęły w miejscu wobec oporu ministra gospodarki morskiej z ramienia LPR, Rafała Wiecheckiego. Po zmianie ekipy rządzącej udało się porozumienie przyspieszyć.
Niemieckie statki, które będą pływać przez nasze wody, to jednostki o zanurzeniu do 3,25 m. Nie wolno im będzie przepływać szlakiem żeglugowym przez jezioro Dąbie, które jest typowo turystycznym akwenem. Ich szlak w kierunku Schwedt powiedzie przez wody portowe (m.in. Parnicę) do Odry Wschodniej. Na Odrę Zachodnią docierać będą później przekopem Klucz-Ustowo. Niemcy sami sfinansują jego konieczną modernizację. Dorzucą też 12 mln euro (połowę wszystkich kosztów) do pogłębienia toru wodnego na jeziorze Dąbie. Z kolei pogłębienie tego ostatniego jest konieczne, by wpłynęły na nie lodołamacze, a to zaś jest konieczne ze względów przeciwpowodziowych.
Rozpoczęcie inwestycji uzależnione jest od ratyfikacji umowy, ale jest szansa, by stało się to jeszcze w tym roku.