Pantaenius: Złudzenie optyczne [UBEZPIECZENIA JACHTÓW]
Oszustwo ubezpieczeniowe nie należy do błahych przestępstw. Skalę tego zjawiska w Polsce szacuje się nawet na 1,8 mld zł. Dobrze zorganizowane grupy oszustów obrały branżę ubezpieczeniową jako cel swoich kryminalnych działań. Płacą za to uczciwi klienci, którzy poniesione przez ubezpieczalnie straty pokrywają wzrostem swoich składek. Dlatego też firma ubezpieczeniowa Pantaenius ściga oszustów z pełną konsekwencją, aby chronić przed nimi zarówno siebie jak i swoich rzetelnych klientów. I robi to z sukcesami.
Fakt, iż zostaje zgłoszona kradzież jachtu, to dla firmy Pantaenius nic dziwnego. W tym przypadku chodziło o mierzący 40 stóp jacht żaglowy „S.“ typu Van de Stadt (zbudowany we własnym zakresie) z roku 2008, który to miał być skradziony w szwedzkiej Karlskronie. Kierownik działu szkód w firmie Pantaenius rutynowo zlecił poszukiwania zaginionego jachtu serwisowi Marine Claim Service (MCS). Dość szybko jednak okazało się, iż coś w tej sprawie się nie zgadza.
Skradziony jacht posiadał mianowicie idealnie odpowiadający mu siostrzany statek „F.“, który w tym czasie cumował przy nadbrzeżu południowo szwedzkiego kanału Falsterbo. Obie jednostki zostały ubezpieczone przez tego samego właściciela w Pantaenius. Zdjęcia jachtu „F.” w Falsterbo zrobione przez szwedzkie biuro detektywistyczne ukazują ogromne podobieństwo do skradzionego jachtu „S”. Wprawdzie kadłub „F.” wykonany był z mahoniu, a „S.” była pokryta ciemnoszarym lakierem, jednak kilka szczegółów zwróciło na siebie uwagę specjalistów z MCS. A gdy ci „myśliwi” zagubionych jachtów coś przeczuwają – nie odpuszczą tak lekko. Również w tym przypadku intuicja ich nie zawiodła, czego dowiodły dalsze poszukiwania w Karlskronie.
Śledczym udało się tam odnaleźć turystów, którzy fotografowali port jachtowy. I co można było na ich zdjęciach zobaczyć? Mahoniowy statek, z szarą pawężą z napisem „S”. Natychmiast zaczęto szczegółowe badania. Wraz ze specjalistami z działu kryminalnego policji w Malmö szczegółowo przeanalizowano posiadany materiał zdjęciowy, który zbadano pod mikroskopem. Zostały porównane rysunki drewna mahoniowego na kadłubie oraz małe zadrapania. Śledczy zidentyfikowali ponadto dalsze pozostałości ciemnoszarej folii klejącej na pokładzie i kokpicie. Tak więc podejrzenie, że doszło w tym przypadku do oszustwa potwierdziło się. Wszystko wskazywało na to, iż skradziona „S.” to właściwie „F.”, zamaskowana jedynie szarą folią klejącą. Kiedy „S.“ została zgłoszona jako skradziona, to oszuści zwyczajnie ściągnęli folię. Takim oto sposobem ukazała się „F.“, która następnie została przetransportowana do Falsterbo. Czy na prawdę kiedykolwiek istniał drugi statek lub czy faktyczna „S.“ jeszcze gdzieś egzystuje – nie wiadomo.
Jednak, ze względu na zebrane dowody Pantaenius odmówił wypłaty odszkodowania. To była bezczelna i długo planowana próba wyłudzenia odszkodowania, potwierdzają specjaliści z działu odszkodowań firmy Pantaenius. Na szczęście wspólnie z kolegami z MCS oraz wszystkimi innymi uczestnikami zdarzenia udało się pokrzyżować plany oszustom i prawda wyszła na jaw.
Przeczytaj również: Miliony idą z dymem - akcja partnerska PANTAENIUS Ubezpieczenia Jachtów
Więcej na : pantaenius.pl
PANTAENIUS Ubezpieczenia Jachtów
Nautica Nord : ul. Gradowa 11, 80-802 Gdańsk
Tel : +48 58 350 61 31