Pantaenius: Ryzyko odpowiednio skalkulowane
Każdy z nas zastanawiał się na pewno, z czego wynika składka za ubezpieczenie łodzi albo dlaczego właściciel sąsiedniego jachtu płaci niższą składkę chociaż ma większą łódź, a do tego jest w tej samej firmie ubezpieczeniowej… Opowiemy jak to działa.
Decydującą kwestią jest przede wszystkim ryzyko. Stopień ryzyka związanego z ubezpieczeniem określonej łodzi to najistotniejszy element i takie pytanie zadaje sobie ubezpieczyciel przed zawarciem umowy. Najważniejsze przy tym są trzy czynniki, czyli typ łodzi, akwen, na którym pływać będzie jednostka oraz sposób jej użytkowania.
Wydawałoby się, że ubezpieczenie jachtu jest skonstruowane podobnie do ubezpieczenia pojazdu mechanicznego. Nic bardziej mylnego. Ubezpieczenia łodzi są dużo bardziej złożone. Istnieje dużo więcej różnych typów łodzi aniżeli modeli samochodów, nie można też zapomnieć o odmiennych wersjach konstrukcyjnych. Także zakres wiekowy jest w sporcie wodnym dużo szerszy. Mimo, że samych łodzi jest mniej niż samochodów, to zróżnicowanie branych pod uwagę czynników wpływa na sposób podejścia do wyceny ryzyka, która w przypadku łodzi jest dużo bardziej indywidualna niż np. we wspomnianym wcześniej segmencie pojazdów mechanicznych.
Zindywidualizowanie łodzi
Wzór na wycenę ryzyka jest bardzo skomplikowany i opiera się na szczegółowych statystykach, np. łodzie motorowe są bardziej narażone na kradzież, a w przypadku jachtów drewnianych szkody częściowe bardzo często wiążą się z bardzo drogimi naprawami. Z kolei łodzie regatowe posiadają najczęściej drogie elementy, wyposażenie, jak np. karbonowy maszt albo wykonany w najnowszej technologii przyrząd nawigacyjny.
Im dokładniejsze i lepsze dane statystyczne, tym dokładniejsza ocena ryzyka. Jedną z firm ubezpieczających jachty jest Pantaenius, dla której ubezpieczenia łodzi stanowią główny przedmiot działalności i tym właśnie zajmują się na co dzień. Eksperci tej firmy dysponują w tej chwili prawdopodobnie największą i najdokładniejszą bazą danych jednostek pływających. Dzięki tak bogatej bazie, można być pewnym, że również ocena ryzyka będzie tam dokładnie skalkulowana, a podejście na pewno indywidualne. Takiej pewności nie ma, gdy wybiera się ubezpieczyciela, dla którego łodzie są jedynie jedną z rynkowych nisz. Dlatego lepiej postawić na fachowca, który specjalizuje się w danej dziedzinie.
Akwen żeglugi a ryzyko
Kolejną różnicą w stosunku do ubezpieczenia pojazdów stanowi obszar użytkowania. Samochody wykorzystywane są przeważnie regionalnie, natomiast łodzie – na różnych obszarach na całym świecie, czyli w zależności od miejsca, gdzie jednostka będzie pływała, narażona będzie na inne warunki pogodowe, a co za tym idzie – na nieco inne zagrożenia. Również możliwości naprawy będą inne w różnych częściach świata, gdyż sieć takich usług nie jest rozłożona równomiernie. Weźmy na przykład złamanie masztu – koszt takiego zdarzenia na Karaibach jest około trzykrotnie wyższy niż na Bałtyku, właśnie dlatego, że sieć serwisów łodzi nie jest tam tak dobrze rozbudowana, a odpowiednia organizacja i logistyka pociągają za sobą wysokie koszty. Ale istnieją też „tanie” regiony, np. żeglarze pływający na Jeziorze Bodeńskim, mogą liczyć na dobre stawki ubezpieczeniowe, przede wszystkim z uwagi na istniejącą tam dobrze rozbudowaną infrastrukturę dla wodniaków, a co za tym idzie – mniejsze ryzyko.
Użytkowanie prywatne lub komercyjne
Co jeszcze ma wpływ na kalkulację ryzyka? Użytkowanie, a więc do jakich celów wykorzystywana będzie żaglówka albo łódź motorowa: prywatnych czy komercyjnych? Łodzie czarterowe z reguły obarczone są większym ryzykiem. Dzieje się tak z kilku powodów. Po pierwsze, własną łódź zna się najczęściej bardzo dobrze, natomiast osoby czarterujące pływają na jachcie obcym, którego nie znają tak dobrze. Dodatkowo przy czarterze pływa się przeważnie po nieznanym obszarze. Poza tym, niestety, ale zgodnie z doświadczeniem, z obcą własnością obchodzi się nie tak dobrze jak z własnymi rzeczami i przeciętnie takie łodzie są bardziej wykorzystywane. Dlatego też wykorzystanie komercyjne wpływa na podniesienie ryzyka, a więc też składki ubezpieczenia.
Dla właściciela łodzi ważny powinien być wybór ubezpieczyciela jachtu, który zna się na specyfice uprawiania jachtingu i będzie wiedział co zrobić, gdy dojdzie do szkody. Indywidualne podejście do każdej jednostki, takie, jakie ma np. Pantaenius, jest korzystne dla obu stron, bo ubezpieczający się może być pewny, że oferta jest dostosowana właśnie do jego potrzeb.
Ubezpieczając łódź, warto wybrać taką firmę, dla której bezpieczna żegluga jest najważniejsza. Wybór odpowiedniego ubezpieczyciela na pewno sprawi, że urlop na wodzie będzie dużo spokojniejszy.
Przeczytaj również: Miliony idą z dymem - akcja partnerska PANTAENIUS Ubezpieczenia Jachtów
Więcej na : pantaenius.pl
PANTAENIUS Ubezpieczenia Jachtów
Nautica Nord : ul. Gradowa 11, 80-802 Gdańsk
Tel : +48 58 350 61 31