Oyster World Rally: Kanał Panamski w doborowym towarzystwie
Jacek Reschke, Oyster 56 "Shanties" informuje: Kolejnym etapem naszej wyprawy w ramach Oyster World Rally 2017-19 było przepłynięcie Kanału Panamskiego. Po stronie Atlantyku zatrzymaliśmy się w Shelter Bay Marina.
Przejście przez Kanał nie jest standardową żeglarską wyprawą. To przede wszystkim ogrom formalności oraz wysokie koszty. Zanim otrzymaliśmy oficjalną zgodę na przejście Kanału, parę dni wcześniej każdy jacht musiał przejść drobiazgową inspekcję i pomiary. Każdy jacht musiał mieć określonej długości cumy i dodatkowe odbijacze.
Organizatorzy Oyster World Rally 2017-19 przygotowali nam szczegółowe informacje i instrukcje dotyczące przejścia Kanału, więc nie było niespodzianek.
Najpierw przypłynęły mniejsze Oystery, później większe i na końcu te, które m ponad 70 stóp długości. My znaleźliśmy się w tej drugiej grupie. Drugi polski jacht, "SunSuSea" przepłynął w pierwszej. Przed wejściem w każdą śluzę tworzyliśmy "tratwy" z trzech jachtów. Naszą trójkę stanowiły tylko Oystery 56 – "El Mundo" (Anglicy), "Mariella" (Niemcy) i nasze "Shanties".
Na ten etap wyprawy przyjechał na "Shanties" nowy członek załogi, znany aktor i bardzo dobry żeglarz Bogusław Linda. Boguś sprawdził się znakomicie obsługując cumę dziobową całej naszej "tratwy", a nie było to takie łatwe, bo trzy Oystery ważyły w sumie ok. 100 ton....
Przeprawa trwała dwa dni. Noc spędziliśmy na boi cumowniczej na jeziorze Gatun.
Po zachodniej stronie Kanału spotkaliśmy stojący na kotwicy polski jacht "Cetus" Kazia Bichlera, wybierającego się ze swoją rodziną również na zachód. Nasz "Shanties" wraz z pozostałymi uczestnikami Rally zacumował w marinie La Playita. Po paru dniach przyleciała nowa załoga i wypłynęliśmy na Galapagos.
Jacek Reschke, Oyster 56 "Shanties"