Aleksander Doba przerwał wyprawę. Przegrał z Północnym Atlantykiem…

2016-06-03 15:40 Wiesław Seidler
Aleksander Doba i jego kajak na brzegu
Autor: Ze strony www.aleksanderdoba.pl

Były to bardzo trudne dni dla Aleksandra Doby. Pożegnany tłumnie przez nowojorczyków i przyjaciół rozpoczął 22 bm. wymarzona trzecią i najtrudniejszą wyprawę transatlantycką – co relacjonował cały świat. Niestety tuż u progu Północnego Atlantyku natrafił na wyjątkowe groźne, sztormowe warunki pogodowe i wysokie fale, praktycznie uniemożliwiające mu oderwanie się od lądu. Twardy i uparty Olek nie poddawał się, próbował przeczekać sztorm w zatoce Lower Bay, by powtórzyć próbę wyjścia na otwarty ocean...

Niestety, dzisiaj w piątek 3 czerwca br. Małgorzata Krautschneider nadesłała krótki komunikat: „Olek przerwał wyprawę. Nie udało mu się wypłynąć z trudnego wyjścia z rzeki Hudson. Fala go przewróciła i zniszczyła kajak. Pech…” Na razie tylko tyle…

Nieco więcej donosi „Kurier Szczeciński”: ”Aleksander Doba, podróżnik z Polic, przerwał swój trzeci rejs kajakiem przez Atlantyk. Jak informuje Paweł Żuchowski, korespondent radia RMF.FM w Waszyngtonie, wiatr i fale zepchnęły Dobę na plażę Sandy Hook, w stanie New Jersey. Żywioł przewrócił kajak. Jednostka ma uszkodzone systemy łączności. Podróżnik jest cały i zdrowy, ale wraca do kraju…”

Na razie Olek przegrał z Północnym Atlantykiem. Jakie będą dalsze decyzje Olka? Czekamy na kolejne wieści i doniesienia medialne…
Olek, jesteśmy z tobą. Czekamy na kolejną relację i wieści od Małgorzaty…

Wiesław Seidler

Zdjęcie: www.facebook.com/OloDoba/

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.