North Wind w Nadmorskim
Marek Zwierz informuje z Trójmiasta- Pierwsza środa miesiąca to szanty w gdyńskim Hotelu Nadmorskim
Przyznam, że z braku czasu zaniedbałem ostatnio comiesięczne spotkania w Hotelu Nadmorskim organizowane przez niezmordowanego Andrzeja Kadłubickiego. Zupełnie niesłusznie, bo straciłem kilka dobrych koncertów, ale na szczęście zdążyłem na występ North Wind.
Zespół gra bardzo tradycyjną odmianę szant. To najczęściej nieupiększane prawdziwe pieśni pracy i jedyną istotną współczesną ingerencją są tłumaczenia tekstów na język polski. No, może jeszcze aranżacja odbiega od oryginału, bo przecież na pokładach żaglowców nikt nie woził ze sobą gitary. Przyzwyczailiśmy się, że językiem szant jest angielski. Tym razem znów North Wind pokazał, że można je także wykonywać po francusku. Zespół zaśpiewał kilka szant bretońskich i zabrzmiały one znakomicie, szczególnie w wykonaniu a’capella. To grający na akordeonie Piotr Lasko jest wielbicielem folkloru znad tamtejszych dzikich wybrzeży Atlantyku. Być może wkrótce zespół zmieni nazwę na Vent du Nord?
Przed szczelnie wypełnioną salą grali, śpiewali i bisowali:
Piotr Lasko – akordeon
Przemek Maruchacz – gitara
Emil Kulbacki – flety i klarnet
Jerzy Ozaist – wokal, bodran
Nadmorskie Spotkania z Piosenką Żeglarską będą za miesiąc święcić dziesięciolecie. Z tej okazji kolejny koncert będzie miał szczególna oprawę. Przede wszystkim odbędzie się on w innej, większej sali i nie w pierwszą środę maja, która przypada na majówkę, a w drugą, 9 maja. Taki koncert może uświetnić chyba tylko jedna polska formacja szantowa – Stare Dzwony. Wstęp wolny.
Marek Zwierz