Niech zajrzą do Wikipedii...
Jak już pisaliśmy na tej stronie, Ministerstwo Sportu rozesłało do konsultacji projekt rozporządzenia w sprawie uprawiania turystyki wodnej. Jednym z jego punktów jest ograniczenie możliwości pływania po morzu przez sternika jachtowego do strefy P-20. To akurat bardzo trudny i niebezpieczny obszar! Szkoda, że nikt z projektujących nowe prawo nie zajrzał najpierw choćby do Wikipedii...
W projekcie zapisano: “Osoba posiadająca patent sternika jachtowego jest uprawniona do prowadzenia jachtów żaglowych po wodach śródlądowych i prowadzenia jachtów żaglowych o długości całkowitej po wodach morskich w strefie do 20 Mm od brzegu". A jakie to będzie miało konsekwencje dla owego sternika?
“Morze Bałtyckie jest morzem wewnątrzkontynentalnym, śródlądowym, płytkim, najmłodszym morzem Europy i jednym z najmłodszych Atlantyku. Jest morzem szelfowym, ponieważ znajduje się na płycie kontynentalnej.”
Jak słusznie pisze kpt. Andrzej Remiszewski na SSI Jerzego Kulińskiego: “... przy pozbawionym portów schronienia polskim wybrzeżu (a to przecież powinien być naturalny akwen dla kapitańskiego debiutu polskiego sternika jachtowego), może być jedynie źródłem maksymalnego stresu! Ministerstwo Sportu wydające rozporządzenie mające uchronić żeglarzy przed niebezpieczeństwem, na to niebiezpieczeństwo ich naraża. Zmusza polskie jachty do trzymania się w niebezpiecznej odległości od częstokroć zawietrznego brzegu nie wyposażonego w liczne zatoczki, cyple i wyspy mogące stanowić naturalną osłonę.”
Co to w praktyce oznacza? Ta sama Wikipedia podaje: “Roczny rozkład częstotliwości wiatrów w Kołobrzegu nie odbiega od typowego rozkładu dla wybrzeży Bałtyku. Ponad 55% wiatróww skali rocznej wieje od morza lub wzdłuż morza.”
Jaki więc może być efekt takiego żeglowania? Znów kilka definicji z nieocenionej, bo prostej i ogólnie dostępnej Wikipedii:
Sztrandowanie (z niem. der Strand – plaża; niepopr. wysztrandowanie) – doprowadzenie do celowego i kontrolowanego wyrzucenia jednostki pływającej na piaszczysty brzeg lub osadzenia jej na mieliźnie; lądowanie na brzegu. /.../ Przyczyną sztrandowania może być uszkodzenie jednostki w czasie sztormu. (Hm, myślę, że sztrandowanie może być też niekontrolowane i niecelowe :-))
Rewa, podwodzie – element rzeźby dna w strefie przybojów piaszczystych płytkowodnych wybrzeży. Jest to wał piaszczysty ze stromymi stokami odlądowymi o wysokości 0,5 – 2,5 metra i rozciągłości od kilkuset metrów do kilku kilometrów. Występują seriami: dwa, trzy lub więcej wałów ciągnących się pasami równoległymi do siebie i do brzegu.
Ławica – wał z piasku albo wał z piasku i innych osadów dennych, usypany w dużym akwenie albo rzece. Ławica przybrzeżna – podwodne, piaszczyste wzniesienie usytuowane na szelfie, biegnące najczęściej równolegle do wybrzeża morskiego. Powstaje poprzez osadzanie w miejscach załamania się fali piasku zabranego z brzegu (plaży) przez prąd powrotny.
Szelf kontynentalny (półka kontynentalna) – część kontynentu zalana wodami płytkiego morza – morza szelfowego. Szelf stanowi podwodne przedłużenie kontynentów i wyznacza granicę ich powierzchni, jak również przybliżoną granicę wpływu morza na kontynent. Szelf sięga do głębokości około 200 m poniżej poziomu morza, gdzie gwałtownym załomem przechodzi w stok kontynentalny. Szerokość szelfu jest zmienna - od 15 - 20 km (!) do nawet 1400 km (Ta ostatnia wielkość Bałtyku to nie dotyczy, ale ta pierwsza – jak najbardziej! – przyp. autora).
Mielizna – piaszczyste lub żwirowe płytkie miejsce w rzece lub obszarach szelfowych morza. Przyczyną jej powstania jest osadzanie materiału przenoszonego przez wodę przy miejscowym zmniejszeniu szybkości jej płynięcia. W morzach występuje w miejscach dochodzenia wzniesienia szelfu blisko powierzchni morza. Woda wpływa na mieliznę (płyciznę), gdzie spowalnia i wzrasta wysokość fal. Mielizna jest zagrożeniem dla żeglugi morskiej i śródlądowej. Na mapach morskich mielizny oznaczane są izobatami(1 lub 2 m). Mielizna może być częścią obszaru większej ławicy.
Właśnie Marek Zwierz napisał mi: Do tych wszystkich nieprzyjemności polskiego wybrzeża nalezaloby jeszcze dodać relikt z zamierzchłej przeszłości i
nikomu niepotrzebny, poza garstką militarystów, poligon pod Ustką. Dla P-20 uniemożliwia on praktycznie żeglowanie wzdłuż polskiego wybrzeża, że o innych nieprzyjemnosciach z istnienia tego tworu okresu słusznie minionego nie wspomnę.
Niech zatem nasi prawotwórcy i prawodawcy zajrzą do Wikipedii, a potem uruchomią wyobraźnię... Może choć niektórzy zrozumieją, co chcą nam zrobić... Po prostu - niepotrzebnie zwiększą zagrożenia...
(definicje – za polską wersją Wikipedii)