Nie żyje dwóch doświadczonych żeglarzy!

2010-09-30 10:13 Jerzy Kuliński/www.kulinski.gdanskmarinecenter.com
_
Autor: Z archiwum Jerzego Kulińskiego

Na stronie internetowej kpt. Kulińskiego pojawiła się smutna tym razem wiadomość: 23 września br. na plaży Westerhever na północ od Cuxhaven w Niemczech znaleziono ciała kapitana Janusza Kopytowskiego i Marka Maciejewskiego, dwóch doświadczonych żeglarzy, którzy zmarli z wychłodzenia...

Informację nadesłał kapitan Maciej Roszkowski, skipper i armator jachtu "Hoorn". Obecnie dysponuję tylko fotografią i kilkoma zdaniami wspomnienia o Marku Maciejewskim. Jeżeli ktoś z Czytelników zechce przysłać mi fotografię Janusza Kopytowskiego oraz krótkie wspomnienie - czekam, zamieszczę.
Jerzy Kuliński
----------------------------------------------------------------
 
Marek Maciejewski
23 września br. na plaży na plaży Westerhever na północ od Cuxhaven znaleziono ciała kpt. Janusza Kopytowskiego i Marka Maciejewskiego, zmarli z wychłodzenia. Właśnie zaczęli podróż dookoła świata na jachcie WAHINE II.  Nie wiemy jeszcze jaki był przebieg tragedii. Na tym akwenie kończył się właśnie sztorm
Blisko znaliśmy Marka, był naszym kolegą, przyjacielem, uczestniczył w wielu rejsach HOORNA na północ Norwegii, kilkakrotnie na Svalbard i Islandię, pływał na Grenlandię z Januszem Kurbielem. Żył i pracował po to by podróżować, był w swych działaniach uparty i konsekwentny Korzystał i dzielił się  z nami swą wiedzą i praktyką lekarza pogotowia i zaciekłego podróżnika. Był niezawodnym żeglarzem, wzbogacał nasze żeglowanie  specyficznym, dobrym poczuciem humoru. 
Drugą jego pasją były góry. Zwiedził Rosję i jej azjatycką część, był nad  Bajkałem, wszedł na Elbrus. W Afryce zdobył Kilimandżaro, wraz z żoną Agnieszką bardzo bliscy byli wejścia na Akonkagua w Ameryce Płd. 
Etycznie był człowiekiem bezkompromisowym. Osierocił czworo dzieci.
 
Przyjaciele z jachtu HOORN

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.