Nasz przyjaciel Edward Zając utonął

2013-07-06 12:19 Jerzy Kuliński i Jadwiga Kapłan
_
Autor: Jerzy Kuliński

Bardzo smutną wiadomość czytamy na stronie kpt. Kulińskiego: Dziś rano odebrałem straszną wiadomość. Nasz przyjaciel, dzielny samotny żeglarz maleńkiej łódki, uczestnik atlantyckiego challenge Jester - wypadł za burtę swego nowego jachtu, przygotowywanego do przyszłorocznej oceanicznej imprezy. Wypadł za burtę podczas załogowego rejsu, a nie podczas sztormu. Podejrzewam, że niestety nie miał na sobie kamizelki.

Śmierć 67-letniego doświadczonego żeglarza boli nas ogromnie. Straciliśmy przyjaciela i aktywnego członka Rady Armatorskiej SAJ. Odszedł żeglarz nieustraszony, wytrwały, zasłużony i wielokrotnie nagradzany. Ustka straciła zaangażowanego radnego miejskiego i swego morskiego ambasadora.

Będziesz żył Edwardzie w naszej pamięci dopóki my żyjemy!

------------------------------------

Don Jorge,

W dniu 05.07.2013 oko godziny 16 z jachtu "Holly II" wypadł za burtę w okolicy Helu mój wspaniały przyjaciel Kpt Edward Zając.  Do godziny 23 trwały poszukiwania bez skutku które przerwano. 
Pomoc która próbowaliśmy  wezwać rzucając race nie nadchodziła.  W pobliżu nie było żadnego jachtu ani innej jednostki, radiotelefon ani na kanale 12, ani na kanale 16 nie odpowiadał . Dopiero kiedy zbliżyliśmy się do portu złapaliśmy zasięg telefonem  komórkowym.  Połączyliśmy się, została podjęta akcja ratownicza.

O godzinie 23 poszukiwania przerwano
Jadwiga Kapłan
--------------------------------------
Wspomnijcie Edwarda oglądając te fotografie:

Marzenie Edwarda - nowy jacht !
.

Podniesienie bandery na nowym jachcie
.

Dyplom bandery od Prezydenta Rzeczpospolitej
.

Edward ŻEGLARZEM ROKU
 
 
Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.